"Jest jeszcze takowa kwestia - dana osoba niekoniecznie myśli w podobnych kategoriach, że coś jest "Ble"... Komuś może to sprawiać przyjemność. I dopóki nikogo to nie krzywdzi (bo przykładowo - nie wycieka poza krąg samych zainteresowanych, nikt nie zostaje zdradzony...) - uważam to za wybór człowieka - człowieka, który sam decyduje o wyglądzie swego życia."
Podebniebna,akurat w tym przypadku cała ta sytuacja krzywdzi wiele osób,poczynając od chłopaka autorki wątku a kończąc na rodzinach tych 'panów prezesów'.I nie ma tu znaczenia czy ich żony o tym się dowiedzą czy nie.Przecież gdyby Twój chłopak Cię zdradzał to nie miało by znaczenia czy się o tym dowiedziałaś czy nie,swoim zachowaniem poprostu wbijał by Ci nóż w plecy oraz okazywał skrajny brak szacunku dla Twojej osoby i uczuć.