Jak dalej żyć.

Problemy z partnerami.

Postprzez Sansevieria » 18 kwi 2010, o 20:41

Kochanie, bardzo trudno mi jest z Tobą rozmawiać. Bo co ja Ci mogę powiedzieć ponad to, co już w tym wątku zostało po wielokroć powiedziane? Zwłaszcza jak opisujesz, że właśnie zrobiłaś po raz kolejny to, czego wiesz, że nie miałaś robić? Po co mu odpisywłaś? Nie lepiej tę książkę poczytać? Piszesz że od jutra działasz, mam nadzieję że tak będzie, bo naprawdę pomoc Ci potrzebna :(
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Rozpacz » 18 kwi 2010, o 21:00

Wiem ze nie powinnam ;( Tak bardzo mi zle ;( Czuje sie taka samotna... Nie wiem czy dam rade tak dalej... Bardzo mi ciezko... Ciagle o nim mysle, nie moge sie pozbierac... Nie napisal juz do mnie ale ja mam straszna ochote napisac do niego... Pokasowalam numery telefonu wszystkie... Smsy... Poczte, gg... Ide za chwile wziasc kapiel i klade sie do lozka bede czytac ksiazke... Zakladam kolejny raz zeszyt w ktorym bede wszystko pisala... Tak bardzo boje sie bycia samotna... ;(
Rozpacz
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 lut 2010, o 11:31

Postprzez Sansevieria » 18 kwi 2010, o 21:06

Dobry pomysł z tą kąpielą i książką. Z zeszytem też. I wiesz, póki jesteś tak związana z tym (...) to nikomu innemu nawet się nie uda do Ciebie zbliżyć. Bo taki "dodatek do Kasi" jak on odstręcza i zniechęca. Trzeba dać tym wszystkim innym ludziom szansę :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Rozpacz » 20 kwi 2010, o 23:08

Widze nic sie nie ruszylo na moim watku, a myslalam ze bede musiala pisac "zyje nie martwcie sie". W sumie tak jest. Zajmuje sie osba, jest chyba dobrze...
Rozpacz
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 lut 2010, o 11:31

Postprzez Asik35 » 21 kwi 2010, o 09:18

Skorzystałaś z namiarów,które Ci dałam ?
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez Szafirowa » 21 kwi 2010, o 09:20

Nie ruszyło się, bo już chyb wszystko zostało powiedziane ... cóż można więcej gadać, to byłoby powtarzanie się ... teraz kolejny ruch należy do Ciebie Kasiu.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez mahika » 21 kwi 2010, o 17:01

że Ty żyjesz to ja nie miałam najmniejszych wątpliwości :)
Myślałam tylko że dochodzisz do siebie i potrzebujesz pomilczec.
Poczytaj wszystko od nowa, bo faktycznie jest napisane chyba wszystko i pisz jak tylko poczujesz się samotna. My tu jesteśmy :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez marie89 » 23 kwi 2010, o 23:59

Kasiu;)

Dasz radę :usmiech2: :usmiech2:

Wierzę, że sobie poradzisz. Trzymam kciuki. Myślę o Tobie. Wierzę w Ciebie.

:ok: :usmiech:
marie89
 

Postprzez ophrys » 24 kwi 2010, o 20:54

Kasiu zajrzyj do poniższego linka:
http://www.kobieceserca.pl/czytelnia-uz ... .html.html

I zadbaj o siebie :kwiatek:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Postprzez Rozpacz » 25 kwi 2010, o 12:43

Dziekuje bardzo wszystkim za pomoc,
niestety weszlam doslownie na minutke i nie odpowiem teraz na Wasze posty bo jestem bardzo chora :( I mnie grypa dopadła... Spie, jem, leze, czytam i nie zapominam o sobie ;) Duzo sie zmienilo, jest mi o wiele lepiej ! :*
Rozpacz
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 lut 2010, o 11:31

Postprzez marie89 » 30 kwi 2010, o 21:50

---------- 12:47 25.04.2010 ----------

:wink: wracaj do zdrowia Kasiu :):)

---------- 21:50 30.04.2010 ----------

Jak się czujesz Kasiu?
marie89
 

Postprzez Rozpacz » 2 maja 2010, o 22:24

Wreszcie mam chwile i odpowiem na posty ;))


Kochanie, bardzo trudno mi jest z Tobą rozmawiać. Bo co ja Ci mogę powiedzieć ponad to, co już w tym wątku zostało po wielokroć powiedziane? Zwłaszcza jak opisujesz, że właśnie zrobiłaś po raz kolejny to, czego wiesz, że nie miałaś robić? Po co mu odpisywłaś?


Tak moja slaba strona jest nie odzywanie sie do niego ale chyba wiekszosc kobiet z forum przerabiala to co ja wiec wie co ja czuje i jak bardzo ciezkie jest to do zrealizowania.

Skorzystałaś z namiarów,które Ci dałam ?


Tak dowiadywałam się od znajomych dodatkowo różnych rzeczy. Byłam prywatnie u kilku psychologów i szczerze jestem na nie. Być może gubi mnie moja wrażliwość bo gdy sie ktos mnei o cos pyta wpadam w panike. Nie jestem zadowolona z uslug, mysle, że te osoby na ktore trafilam nie maja doswiadczenia z tkamimi przypadkami. Czulam sie obrzydliwie. Chyba jestem za miekka i na razie nie jestem gotowa by opowiadac o tym wszystkim. Musze sie zregenerowac sama z soba powoli.

Nie ruszyło się, bo już chyb wszystko zostało powiedziane ... cóż można więcej gadać, to byłoby powtarzanie się ... teraz kolejny ruch należy do Ciebie Kasiu.


Wiem, po co sie powtarzać. Ja postawiłam krok i zerwalam z nim. Czas pokaze co dalej.


że Ty żyjesz to ja nie miałam najmniejszych wątpliwości Smile
Myślałam tylko że dochodzisz do siebie i potrzebujesz pomilczec.
Poczytaj wszystko od nowa, bo faktycznie jest napisane chyba wszystko i pisz jak tylko poczujesz się samotna. My tu jesteśmy Smile


Tak dochodze do siebie i nadal dojsc nie moge. Bycie samemu jest trudne ale lepsze od natretnych ludzi ;)

Kasiu;)

Dasz radę Uśmiech Uśmiech

Wierzę, że sobie poradzisz. Trzymam kciuki. Myślę o Tobie. Wierzę w Ciebie.

Ok Uśmiech


Baaaardzo dziekuje ;)

Kasiu zajrzyj do poniższego linka:
http://www.kobieceserca.pl/czytelnia-uz ... .html.html

I zadbaj o siebie Kwiatek


dziekuje ;)
sliczny kwiatek ;))

Wink wracaj do zdrowia Kasiu SmileSmile


ciagle wracam, juz tydzien nie chce mnie opuscic choroba :(

Jak się czujesz Kasiu?


na dzien dzisiejszy beznadziejnie, jak nic, jak szmata, jak scierwo.
ale to mija
Rozpacz
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 lut 2010, o 11:31

Postprzez marie89 » 2 maja 2010, o 22:40

Minie. Wszytko będzie dobrze.

Przytulam Cię mocno :pocieszacz:

gorąco wierzę, że wszystko Ci się ułoży

trzymam za Ciebie kciuki

ps: Nie myśl o sobie źle. NIGDY! Nigdy więcej..
marie89
 

Postprzez Rozpacz » 2 maja 2010, o 22:47

Oby minęło...
Rozpacz
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 lut 2010, o 11:31

Postprzez marie89 » 2 maja 2010, o 23:24

:pocieszacz:
marie89
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości

cron