rozpacz

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 23 wrz 2007, o 14:14

eee no, California?
To chyba dobrze, no nie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez california » 23 wrz 2007, o 17:16

---------- 16:12 23.09.2007 ----------

a ja wiem...chcialabym Piotrka

---------- 17:16 ----------

Sziedze w tym domu, Boze jakie to przybijające
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez limonka » 23 wrz 2007, o 17:18

To wyjdz gdzies..moze na spacer??? moze na przejazdzke rowerem???
Ps. pewnie jabys nawet byla z Piotrkkiem to on by byl zmeczony i ogladal TV..a ty bys sie wkurzala. Daj sobie wiecej czaso kobieto :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez mahika » 23 wrz 2007, o 20:30

Witaj California, fajny awatorek :)
Powiedz kochana jak sie czujesz, co u Ciebie, poszłaś gdzieś?
Myslę o Tobie i co zaszło u Ciebie, masz podobny stan jak ja miałam ponad rok temu. Ty przynajmniej choć troche wiesz dlaczego tak sie stało, ja nie wiedziałam. Nie miałam pojęcia nawet co zmienić w sobie zeby było inaczej. Ty wiesz i mozesz ten czas kiedy nie jestescie razem przeznaczyć na ułozenie sobie planu co zmienic, co było nie tak.
Wierzę ze swoje przemyślenia i zmiany wkrótce zastosujesz w zyciu z Piotrkiem. Trzymam za was kciuki i pamiętaj. Jestem z Tobą. Trzymaj sie mała :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez california » 23 wrz 2007, o 21:52

---------- 21:44 23.09.2007 ----------

Czesc!

Tak wiem, co było nie tak, jestem troche zazdrosna choc az tak bardzo nie pokazuje tego (widzialam zazdrosci paranoiczne i mimo to faceci sa z takimi kobietami). U mnie to obiawiało sie brakiem wiary w siebie. I jeszcze jedna rzecz, jestem troche gaduła, i jak ktos ze mna nie chce gadac, to tez dopytuje sie czemu itp itd i zdaje mi sie wtedy, ze mnie nie chce. To by bylo na tyle. Jestem spoko.A jak wroci to ja sie zastanowie czy wierze...zawsze on steruje wszystkim. Chcialabym byc taka milą słodka idiotka, faceci to chyba lubia.

Czy wychodze gdzies, Mehiko dzis nigdzie, kupilam browarka zaraz kolezanka na chwilke wpadnie. Wczoraj sie upilam, ale rozbolal mnie zolądek moje wrzody, ale smiesznie byloi, do łez sie smialam.

W piatek byl u mnei kolega na nieszczescie nie w moim typie, ale milo z kims spedzic czas.

Wczoraj mialam ochote sie spotkac z tym kolega, co pisalam:)))),ze znam ideała:P ale kurde on chyba nie chce ze mna juz utrzymywac kontaktu, bo kiedys w ogole go tak odsunelam w ogole odsuwalam go czesto. Nie wiem jak to odbudowac, dzis na gg myslalam,ze sie pojawi,ale nic. Moze kogos ma...chociaz mowil,ze nie. Wczoraj w nocy mi strzalki puszczal bo zasnac nie mogl. Kiedys pisalismy setki essów a teraz jak mu cos napisze to tak krotko odpowiada. No trudno. I tak uwazam ze jest slodziutki:P

No a o Piotrku to mysle, ze mnie zranił i to bardzo...bo naprawde zrobił Z IGŁY WIDŁY. Moze go meczylo ale mogl w inny sposob to rozstrzygnac a nie zawsze tylko zrywal. Kocham go jak patrze na moja owieczke i jak wspominam,ale nie wiem.........

Moze on kogos ma.

---------- 21:52 ----------

a poplakalam sie dzisiaj troszke, jak przeczytalam jego smsy ze statku:( bo bylo dobrze wtedy.

I pomyslalam sobie (e tu chyba nie można bluzgac,ale ja zabluzgam, nawyzej zmienie nick jak mnie wywala:) )no i pomyslalam: ty draniu jebany, ty swionio a zeby nastepna cie w rogi walila, bo ja siedzialam wierna, a on mi powiedzial,z enie ma mnie za co szanowac.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez limonka » 24 wrz 2007, o 03:59

to dobrze kalifornio ze wyrzucasz z siebie te wszystkie emocje:):) to pierwszy krok..potem beda nastepne:):) :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Czesio » 24 wrz 2007, o 13:22

Wywal owieczkę, smsy - wyrzuć wszystko co Ci go przypomina :)

mnie to pomogło :)
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez california » 24 wrz 2007, o 13:49

Nie wywale owieczki prędzej esy :twisted:

Zadzwonił dzisiaj, gadał i gadal nie mogł skonczyc. Chce naprawic mi tą szafke co zniszczylam w mieszkaniu, którym mieszkalismy. Zdziwiony,ze ja mam i moge miec inne plany i np dzis nie moge.

Mam go chwilowo gdzies, albo i nie chwilowo:)
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez ramona » 24 wrz 2007, o 14:37

To dobrze Californio :oklaski: Wtedy moze przechodzi ci predzej niz sie tego spodziewalas. Tez bym tak chciala :) A kto wie, moze takie zachowanie - regoly niedostepnosci - cos zmieni w waszym mysleniu, ochloniecie, pomyslicie, zobaczycie... :)
Trzymam kciuki za twoje dobre samopoczucie :ok:

Tak, a pamiatki, to pamiatki, po co je wyrzucac...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Czesio » 24 wrz 2007, o 15:16

No to może nie wyrzucać, a schować :)
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez Goszka » 24 wrz 2007, o 15:38

Ja tam też wyrzuciłam rzeczy po byłym chłopaku i od razu poczułam się lepiej.
Po co mieć to wszystko ciągle przed oczami?
Goszka
 

Postprzez ewa_pa » 24 wrz 2007, o 15:39

no troche sie zbierasz powoli californio to mnie cieszy oby tak dalej pamiatki schowaj z czasem przestana ranic
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez limonka » 24 wrz 2007, o 15:50

:haha: super ze chco troszke jest ci lepiej:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez california » 24 wrz 2007, o 18:58

:) ide na piwko

Czy mija...mam w sercu dalej to co bylo między nami...bo mimo wszystko bylo jedna z najpiekniejszych rzeczy, jakie mnie w zyciu spotkaly.

Nie wiem jak to bedzie z czasem...kiedy bede wiedziec juz na 100% ze to koniec i nie wroci.

Mam troche przeczucie,ze on jeszcze mnie zapragnie. Tylko teraz ja mam w głowie :?: czy tego chce.

Brakowac pewnie bedzie...bo milo sie z kims spotkac, pojsc do kina czy spedzic w domu jesienny dzien, milo sie do kogos przytulic, kochac sie. Jesli jednak wroci lub bedzi echcial, to zanim otworze dla niego swoje serce na nowo bede musiala byc pewna, ze jestem kochana.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez ramona » 25 wrz 2007, o 00:48

Cali :) Niewarto sie nad tym zastanawiac, czy wroci, czy nie wroci...Na dzien dzisiejszy wyciagaj dobre strony tego, ze jestes sama...
Mi tez sie wydaje, ze moj byly bedzie chcial do mnie wrocic - dawal mi takie sygnaly, by nie zamykac bram, ale czy to teraz wazne? Nie, bo nie ma go...

Nigdy nie wiesz, co stanie na Twojej drodze :) Moze przezyjesz o wiele piekniejsze chwile. Dla mnie tez to bylo bardzo piekne, pomimo tylu nieporozumien...Bo te chwile zawsze sa piekne, gdy jestes dla kogos wazna, gdy jestes z kims tak blisko...

Damy rade :)
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 252 gości

cron