Odeszlam od meza ktory pije.

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez pszyklejony » 7 kwi 2010, o 22:02

Raczej jest nieodpowiedzialny :). Mechanizm zaprzeczeń i samooszukiwania powoduje nieodpowiedzialność alkoholika. Ból istnienia, cierpienie duszy jakiemu podlega, powoduje te zaprzeczenia. Musi mieć drogę ucieczki. Dopiero coś bardziej dolegliwego jest w stanie to przerwać.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez eli55 » 9 kwi 2010, o 11:02

Nie jest latwo zaczynac od nowa,ale im dluzej jestem z dala od niego tym mniej tesknie za domem.Wydaje mi sie ze mi sie uda,ale jeszcze jest ciezko sie odnalesc Male problemy sa wielkimi problemami -tzn od razu sie podlamuje.Od dzisiaj zaczynam Terapie.Dzieki za podtrzymywanie na duchu.Ostatnio rozmawialismy przed 3 dniami.Powiedzial ze moglby mniej pic,ale calkowicie nie przestanie ,bo wtedy moglby od razu zostac ksiedzem.Wie tez ze bylam bardzo przeziebiona i szlam do lekarza -nawet nie zadzwonil.Mysle ze jest obrazony ze ja nie dzwonie i musi sbie sam gotowac,sprzatac-on sie czuje niewinny i opuszczony.-a ja nie wiem czego chce i jestem zla zona.Niesamowite.Ja myslalam bedac matka 4 dzieci ze wychowalam dzieci,radza sobie to teraz mam spokoj i bede zyla bez problemow do konca zycia.Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Avatar użytkownika
eli55
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 11:51

Postprzez bunia » 9 kwi 2010, o 11:12

Potrzeba troche czasu abys zaakceptowala nowa sytuacje.....wytlumacz sobie, ze to co on mowi to mozna tylko wypusczac drugim uchem a najlepiej w ogole nie sluchac.....terapia powinna Ci pomoc :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 9 kwi 2010, o 12:27

eli55 napisał(a):Powiedzial ze moglby mniej pic,ale calkowicie nie przestanie ,bo wtedy moglby od razu zostac ksiedzem.

Dość głupawie to brzmi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bene » 9 kwi 2010, o 12:47

On wcale nie chce przestac zlopac.Jesli pozostaniesz z nim to juz po Tobie.
To on musialby sie leczyc,nie Ty.
Denk nur an Dich!!!
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez eli55 » 12 kwi 2010, o 00:24

---------- 11:08 11.04.2010 ----------

eli55 napisał(a):Dziekuje za rady i odpowiedzi.Zanim zacznie sie o swoim problemie mowic glosno zrozumie sie ze nie jest samemu na swiecie -dziekuje kazda uwaga i slowo podtrzymuje.na duchu.Mysle ze wytrzymam.
[/quote]
Avatar użytkownika
eli55
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 11:51

Postprzez wera » 12 kwi 2010, o 10:01

Witaj Eli

Co słychać? Jak się dziś czujesz?

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez eli55 » 18 kwi 2010, o 21:24

---------- 10:13 12.04.2010 ----------

Nie czuje sie dobrze.Jestem zagubiona .Kazde male niepowodzenie jest wielka kleska dla mnie.Niestety terapie mam dopiero od czwartku.
Pozdrawiam serdecznie.

---------- 20:24 18.04.2010 ----------

Wydawaloby sie niemozliwe,ale Mialam wiele szczescia.przezylam zawal i operacje ,w tych kilku dniach jak sie nieodzywalam.
maz chce pojsc na terapie -Jesli dotrzyma slowa bedzie to moje druga radosc,ale jestem narazie ostrozna.Mysle ze czas okaze ,ale mieszkanie postanowilam zatrzymac,na wypadek ,gdyby nie dotrzymal slowa.
Nie rezygnuje z terapi,ale musialam przelozyc termin,z powodu choroby.Musze dojsc do siebie.Pozdawiam wszystkich serdecznie.
Avatar użytkownika
eli55
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 11:51

Postprzez zizi » 18 kwi 2010, o 21:45

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Bene » 19 kwi 2010, o 09:15

Eli,pamietaj o tym,alkoholikowi bardzo trudno dotrzymac slowa.Moze i rozpoczac terapie,ale czy bedzie mial dosc sily by wytrwac?

Mialem kiedys kontakt w pracy z alkoholikiem,po terapii,dlugotrwalym leczeniu.On nawet nie mogl siegnac po jakiekolwiek jedzenie z minimalna nawet zawartoscia alkoholu (praliny,tort,nawet piwo slodowe) bo natychmiast otwarlby sie u niego niesamowity glod na alkohol.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez eli55 » 19 kwi 2010, o 21:44

Wiem o tym dlatego nie bardzo wierze ze nawet skonczy Terapie,ale wydaje mi sie ze tym razem potrzebuje spokoju i dojsc do zdrowia i ludze sie ze mu sie uda.Ja rowniez sie zmieniam -nie wierze mu i mysle o sobie.Nie ma juz uchucia ,ani litosci jak kiedys.Miala mi pomoc Terapia.Czesciowo przez moj zawal serca ,zrozumialam tez ze zycie jest krotkie i chcialabym lata ktore mi zostaly byly weselsze i spokojniejsze jak dotad.Pozdrawiam serdecznie.
Avatar użytkownika
eli55
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 11:51

Postprzez bunia » 19 kwi 2010, o 23:31

...no i bedzie duuuzo takich latek :ok: .....

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez anna 30 » 21 kwi 2010, o 23:45

bądź silna i nie pozwól abyś czuła się winna....On ma prawo niszczyć swoję życie...ale swoje,niczyje inne....
anna 30
 
Posty: 9
Dołączył(a): 21 kwi 2010, o 16:58

Postprzez eli55 » 22 kwi 2010, o 01:44

Wydawaloby sie niemozliwe,ale Mialam wiele szczescia.przezylam zawal i operacje ,w tych kilku dniach jak sie nieodzywalam.
maz chce pojsc na terapie -Jesli dotrzyma slowa bedzie to moje druga radosc,ale jestem narazie ostrozna.Mysle ze czas okaze ,ale mieszkanie postanowilam zatrzymac,na wypadek ,gdyby nie dotrzymal slowa.
Nie rezygnuje z terapi,ale musialam przelozyc termin,z powodu choroby.Musze dojsc do siebie.Pozdawiam wszystkich serdecznie.[/quote]
Avatar użytkownika
eli55
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2 kwi 2010, o 11:51

Poprzednia strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości