Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez kici » 18 kwi 2010, o 22:38

jest mi bardzo bardzo zle :(
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Bene » 19 kwi 2010, o 08:26

:kotek:
A mnie ktos zlapal za skalp i ciagnie przez zycie,nie mam wplywu na to dokad i po co... :mikolaj_choinka:
Nawet nie mam mozliwosci i sil by sie urwac
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez kici » 19 kwi 2010, o 09:46

Brak mi sił, nie potrafię zadbać o siebie :(
Poddaje się
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez mahika » 19 kwi 2010, o 09:54

Poddaje się
nieprawda. nie podasz sie. będziesz walczyć, bo jesteś silna :!:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kici » 19 kwi 2010, o 10:03

Tylko że ja nie widzę w sobie tej siły...bo może jej rzeczywiście nie mam :!:
Życie mnie wbiło w ziemię z ogromną siła i nie dam rady się podnieść.
:cry:
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez marie89 » 19 kwi 2010, o 10:20

zniechęcona.. jakaś wylękniona. Początek nowego tygodnia.. Powrót do obowiązków. Na samą myśl mnie skręca.. Cofam się. Wyolbrzymiam. Proste sprawy stają się dla mnie przerażające.. Ale choć nie chcę, muszę.. idę.

No to idę..
marie89
 

Postprzez mahika » 19 kwi 2010, o 10:27

nie dam rady się podnieść.
i co w związku z tym? co dalej?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kici » 19 kwi 2010, o 10:32

mahika napisał(a):
nie dam rady się podnieść.
i co w związku z tym? co dalej?

Nie wiem :(
Pozostaje bezsensowna egzystencja...?
Cholera dlaczego to wszystko takie ciężkie? :(
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez mahika » 19 kwi 2010, o 10:35

Cholera dlaczego to wszystko takie ciężkie?

ale co najbardziej, konkretnie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kici » 19 kwi 2010, o 10:43

Walka ze sobą.
Wysluchiwanie ciągłych oskarżeń związanych z moim ex.
Próbą powstrzymania sie przed samookaleczeniem,
Samotność...przetrwanie, życie
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez mahika » 19 kwi 2010, o 10:44

Wysluchiwanie ciągłych oskarżeń związanych z moim ex.

?

Próbą powstrzymania sie przed samookaleczeniem

dałaś rade?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kici » 19 kwi 2010, o 10:57

mahika napisał(a):
Wysluchiwanie ciągłych oskarżeń związanych z moim ex.

?

Jego znajomi i jego siostra obwiniają mnie za jego śmierć. Mianowicie wszystko to moja wina. Że to niby z mojej winy sie rozstaliśmy, że to on był taki pokrzywdzony(tylko, ze on sobie w najlepsze korzystał z uroków życia kawalera) i jeszcze wiele by tu można napisać, tylko ja nie mam na to siły.

mahika napisał(a):
Próbą powstrzymania sie przed samookaleczeniem

dałaś rade?

W nocy nie...
:cry:
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Bene » 19 kwi 2010, o 13:35

Kici Ty wiesz ze takiej slicznocie jak Ty nie wolno sie okaleczac i szpecic?
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez mahika » 19 kwi 2010, o 15:12

---------- 14:57 19.04.2010 ----------

bene :?

---------- 15:12 ----------

Jego znajomi i jego siostra obwiniają mnie za jego śmierć. Mianowicie wszystko to moja wina. Że to niby z mojej winy sie rozstaliśmy, że to on był taki pokrzywdzony(tylko, ze on sobie w najlepsze korzystał z uroków życia kawalera) i jeszcze wiele by tu można napisać, tylko ja nie mam na to siły.


Przecież wiesz że to nie jest prawda, że nie odpowiadasz za czyjes życie. A jaki masz kontakt z tą siostrą, warto było by się odciąc od niej i tych znajomych też.
Kici, ja nie wiedziałam że on nie żyje, chyba coś mi umknęło. Postaraj się o tym nie myślec, często ci co cierpią szukają winnych, są niesprawiedliwi w swych osądach, mimo że życia to zmarłemu nie zwróci...

czy to że sie pocięłaś pomogło Ci? chyba nie, więc porzuc w miare możliwości bezsensowne, krzywdzące i destrukcyjne działania.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez alutka_87 » 19 kwi 2010, o 17:34

obolała.... po tygodniowym pobycie w szpitalu gdzie przeżywałam koszmar wycinania migdałków...;/ nie polecam;(

największy pozytyw - od tygodnia nie zapaliłam papierosa (bo nie mogłam) i mam nadzieję, że uda mi się to już na zawsze:D
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości

cron