przez Sinuhe » 13 kwi 2010, o 16:55
Dużo się można nagadać - fatalne błędy organizacyjne.
Sprawa usterki, błąd przy lądowaniu, czy upór, bo trzeba lądować?
Cholera wie.
Czy to ma sens?
Nie doszukuję się sensu - tym bardziej, że go nie ma.
Jest aż nadmiar symboliki, jest pójście w jakiś teatrzyk narodowy - po bezsensownej tragedii i bezsensownym wypadku. Bezsensownym, jeżeli ktoś chce się doszukać ofiary, czy czegokolwiek podobnego.
Zimne spojrzenie znajduje sens - konsekwencję błędów takiego, czy innego rodzaju.
W moich oczach ani to nie umniejsza tragedii, ani jej nie dewaluuje.
Nadmiar egzaltacji to coś, co niestety zasłania formą treść.
Większość tego, co się zdarza na świecie nie ma sensu innego, niż bycie konsekwencjami poprzednich kroków.
Po prostu niech bardziej, czy mniej egzaltowana żałoba minie.
Polacy wrócą do swoich zadań a politycy znów skoczą sobie do gardeł.
Emocji na razie jest sporo.
Jest i obojętność.
Zawsze się pojawia, zawsze kogoś coś nie rusza, ani nie obchodzi.
Bezsensowna jest jedynie manifestacja tego.
Wiele się to nie różni, od opowiadania sąsiadom, że ch... mnie obchodzi śmierć jednego z nich.
Może tak być - ale obnoszenie się z tym jest karykaturą prawa do własnych sądów.
Choć swoją drogą - ktoś musi mieć sztampę egzaltacji, ktoś sztampę obojętności.
Wybaczcie, ale to forum obfituje w smutek i tragedie, na które czasem ktoś solidnie pracuje, ktoś sam pcha się na sztych, ktoś popełnia wciąż i wciąż te same błędy, stara się, by mieć problemy. Lód może być sposobem na pokazanie komuś czegoś z bliska - tym co zginęli niczego już się nie da udowodnić.
Każda śmierć dla kogoś coś znaczy - i mówienie im "mnie to nie obchodzi" nie jest po prostu okazaniem swego stanowiska. To ma jeszcze inny wymiar...