jakos mnie zadziwia co piszecie...nie wiem...zastanawiam się ile osób z Was tak naprawdę "na co dzień" się interesowało Katyniem... przepraszam jeśli kogoś tu na forum urażę....to nic personalnego... ale chodzi mi o ogół Polaków...dziś słyszałam madrości naszych rodaków w kolejce na poczcie...szczerze...aż mi się niedobrze zrobiło....takie to wszytsko obłudne momentami, ze aż nie do wytrzymania....Polacy to specyficzny naród...moze i mamy patriotyzm...momentalne zjednoczenie jednak więcej zwykle naiwnosci widze...albo raczej głupoty
żeby była jasność uważam, że tragedia straszna bo zgineło wiele osób...(choć znam gorsze) nie obchodzi mnie kto jakie stanowisko zajmował....ważne, ze był człowiekiem i mam zamiar myśleć o nich jak o każdym innym zmarłym tragicznie czy też nie....przynajmniej będe miała czyste sumienie, ze nie jestem patriotką na chwilę....
za moment nikt nie będzie znów pamiętał o Katyniu...(a zarzucamy to innym...kiedy przeciętny Kowalski ma to w d....)i o gorszych masakrach
oto Polska cała...piękne słowa.....ba bardzo wyniosłe...ale zwykle to tylko słowa
ps....poza tym zakładając, że większośc z nas jest katolikami....czy czasem tam po drugiej stronie nie ma być lepiej...skad w takim razie ten żal....jak sie ma do tego wiara
serio momentami mam dosć ludzi
...mamy za to podejrzenia...weszenie podstępów i zwalanie winy....
Mihiczuś z tym bałaganem chodziło mi o to...ze jakos nie potrafimy tu uszanować czyjegos zdania....a każdy ma prawo myśleć jak chce...niestety jeśli się nie zgadza to zaczyna się bałagan...też chciałam się wypowiedzieć ...co własnie zrobiłam...nie uważam, że myślę źle i nikt nie ma prawa mi tego zarzucić...bo nie mam zmiaru być kolejną zmieniającą "religię" dla zasady i bo "tłum" tak chce....dla mnie atek jest typowo dyskusyjny...jeśli taki nie jest trzeba zmienić temat i dział....