przez pozytywnieinna » 11 kwi 2010, o 11:42
mam dosc, mam poprostu dosc! z piatku na sobote mala wymiotowala cala noc, od 1 do 5 nosilam ja na rekach, o 5 bylam wycienczona, zadzwonilam do ojca, ze potrzebuje pomocy i tu byl blad!! wyzwal mnie, ze o to ma gdzies! i co najwyzej moze ja zabierze na stale do siebie jak nie umiem sobie dac rady. zazadalam zwrotu dodatkowego klucza do mojego mieszkania, powiedzial, ze ma to gdzies i nie odda, powiedzialm, ze zglosze kradzierz, a on mi na to, zebym zglaszala, no to zglosilam, a on w miedzy czasie wpaowal mi do mieszkania i zabral mi rzeczy, ktore mialam od niego pozyczone, jak pralka, zamrazarka, a telefon dostalam od niego na gwiazdke, tez zabral z moja karta, na ktorej mialam bezcenne kontakty. nie mialam jak zadzwonic po lekarza, ani po policje. w koncu zabralam mala i pojechalam na komisariat, pomogli zabrali mu klucz do mieszkania i ustanowili, ze nie mam prawa z nim kontaktu, ze jego nie interesuje co ja robie z mala, ze go terroryzuje i zmyslam jej choroby.
jak zabral zamrazarke to z jedzeniem MOIM w srodku.
mala cala noc druga nie spala, wysiadlo mi biodro od noszenia jej, w nocy jechalam do lekarza, bo dostala wysokiej goraczki. nie spie juz druga noc, ale mam gdzies tego gn ... tylko wyc mi sie chce, ze mala ma takiego dr... za ojca!