przez prince » 10 kwi 2010, o 16:07
'Nie rozdrapywać' to nie znaczy zapomnieć.
Tyle sie mówi o pojednaniu,ale nikt do niego nie dąży tak szczerze.
A to jest takie proste.Przyjeżdza głowa polskiego państwa do Putina,stawia 0.7 wódki na stół i pyta:
-Władek,byłeś 70 lat temu w Katyniu?
-Nie
-Ja też nie,więc skonczmy z tym kto kogo i ile razy za coś ma przeprosić bo ani Ty mnie ani ja Tobie nie zrobiłem nic złego.Napijmy się wódki i pomyślmy jak ulżyć tym którzy tego najbardziej potrzebują.
Tylko po co tak prosto.Lepiej mydlić głupkom oczywzniosłymi hasłami,aferami,komisjami,lustracjami,partyjnymi porachunkami,judzeniem jednych przeciwko drugim.Niech tępa gawiedź ma chociaż igrzyska skoro nie ma chleba.
A tak wogóle to jak straszliwie głupi jest podział ludzi na narody.Ja nie czuję się członkiem żadnego narodu,jestem człowiekiem,obywatelem świata i jest mi bratem każdy,niezależnie od tego jakim językiem sie posługuje,jak wygląda.Język,tradycja,kultura...to wszystko bzdury.Wisi mi to czy będe mówił po polsku czy ktoś mnie 'zgermani' lub 'zchinczykuje'.Liczy się to kim jestem wewnątrz a nie to jak mówię.Nienawidzę granic,bo cały swiat jest dla ludzi.Tyle ze niektórzy w swych małych,chciwych,mściwych,zakutych łebkach nie potrafią tego pomiescic...