Autoagresja- mowa duszy poprzez ciało...

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Sansevieria » 9 kwi 2010, o 18:58

Leżę, leczę rwę kulszową i gdybym miała taką cudowną moc to bym Cię zawlekła na pogotowie albo do jakiej przychodni, bo się strasznie martwię tą Twoją ręką. Pulsowanie to niedobry objaw.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 19:36

monia, nie wiem jak bardzo się pocięłaś

kiedyś też się cięłam były to rany do zszywania - ale po prostu robiłam opatrunki - będzie się bardzo długo goiło, napływało żółtą mazią itd ale się zagoiło i po dwóch latach blizny przestawały być czerwone.
tylko że jak nie nie zszyjesz będziesz miała znamię do końca życia - pewnie cię to teraz mało obchodzi?
zrób tak żeby mama przypadkiem zobaczyła tą ranę i zainterweniowała

wiesz co mi pomogło - że mi się nie chce ciąć nawet wtedy kiedy bym bardzo chciała? moja terapeutka
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez Sansevieria » 9 kwi 2010, o 19:39

Pewnie że uleczalna i środki przeciwbólowe są i działają. Tyle że jestem przywiązana do wyrka na jakiś czas. Ale gdybym nie skorzystała z pomocy lekarza to bym mogła nieźle się załatwić. Monia, please, idź z tą reką do lekarza.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 20:14

monia, będzie dobrze
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 20:27

ja też
noszę się i noszę
mam już przygotowane wszystko co potrzeba. odpowiednią ilosc leków do połknięcia, żyletki,... w plecaku sobie noszę. i myślę, planuję...

kiedyś przez takie mówienie o tym doprowadziłam swoją pierwszą terapeutkę do płaczu

teraz już mniej więcej wiem jak mogła się wtedy czuć
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 21:12

monia, nie znam się na pracy psychologów - jak to jest że decydują się ujawniać coś rodzicom

spoko odpowiem

nie tnę się bo:
-jakoś przy niej bardziej pokochałam siebie
-bo nic w ten sposób u niej nie uzyskałam
-bo nie chce jej robić przykrości
-i może coś jeszcze ale jakoś podświadomość to zablokowała :P

pewnie odpowiedzi mogło by być więcej - zależy w jakim czasie i nastroju się nad tym zastanawiać


nie noszę się z zamiarem sepuku? no w tym momencie nie :P ostatnio złapałam bakcyla na jazdę na rowerze. można sobie wtedy dać taki wycisk a do tego zwiększyć poziom serotoniny czyli enzymu szczęścia ;)


tak sądzę że wiem jak mogła się czuć. kiedy sama poczułam się pociągnięta za sznurki przez ciebie.
naturalną reakcją innego człowieka jest to że nie chce byś umarła. a pisząc w żywe oczy że to zrobisz stawiasz kogoś w sytuacji jakiegoś katarsis.
bezwolnie ciągniętego przez dotkliwe sznurki.

ale nie dlatego przestałam się ogłaszać z moją śmiercią. ale dlatego że ludzie którym to mówiłam byli na tyle mądrzy by się do tego zdystansować.

pytanie co w takim razie ma zrobić człowiek którego nikt nie słyszy?
nie wiem. zamknąć się w sobie? albo dalej krzyczeć-czyli w ten sposób działać aż dojdzie do tego swojego miejsca na ziemi.
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 21:54

nie wiem co to dla ciebie dłuższy dystans.
u mnie to jest tak że początkowo idzie mi opornie czuję zmęczenie, opór, dyszę, ale jadę dalej,...
jest jeszcze kilka krytycznych momentów.. i jak się to przełamie jakimś cudem. moim cudem była myśl żeby dojechać do miejsca gdzie pracuje moja terapeutka ;)
to później mięśnie zaczynają zupełnie inaczej pracować. jakby były prawdziwą machiną do pokonywania odległości. czuje się w sumie tylko takie ciepło. nie wiem jak to opisać. nie chodzi mi o to że się człowiek spocił i zgrzał, ale to co tam w tym mięśniach się wytworzyło co pozwala w ogóle nie czuć zmęczenia, bólu. człowiek jest wtedy supermenem...


nie wiem co chciałam uzyskać od terapeutki.
mogłabym ci napisać to co standardowo można by pomyślec. jakoś za bardzo osobiste mi się to wydaje :)

myślę że wcale nie niepotrzebnie wywołałaś we mnie te uczucia. myślę że rozmowa z tobą była dla mnie całkiem owocna :)
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez bluefall » 9 kwi 2010, o 22:18

dziękuję Monia :)

też muszę się już położyć :-)
dobranoc
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron