To bardzo dziwne...

Problemy z partnerami.

Postprzez Vija » 30 mar 2010, o 23:26

---------- 23:23 30.03.2010 ----------

właśnie odnależć to. Mnie w życiu zalezalo zawsze na rzekomo prostych ludzkich rzeczach: przyjazni, milosci. A nie mam ani jedneog ani drugiego. Ta pustka sprawia ze uwielbiam spac, nie dlatego ze jestem spiaca i zmeczona, ale dlatego ze w snach jestem szczesliwa. Meczy mnie zyice.

---------- 23:26 ----------

Moze ni e byloby tak zle gdybym miala kogos naprawde bliskiego? Ale tak: po wielu rozczarowaniach nie potrafie otworzyc sie na bliskosc; m.in.: dlateog ze wielu mezczyzn chce mnie tylko zaciagnac do lozka. Narawde, dziewczyny, uroda moze byc czasem przeklenstwem...nie wiem co jest we mnie takiego ze nie ptorafia we mnie dotrzec, ze chce jedynie szczerego uczucia, ze jestem zywa ludzka istota spragniona bliskosci
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez Asik35 » 31 mar 2010, o 10:45

Zauważ jaki paradoks- potrzebujesz bliskości, ale nie potrafisz się na nią otworzyć...
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez Sansevieria » 31 mar 2010, o 11:14

Jesli wziąć pod uwagę doświadczenia z dzieciństwa, o których Vija wspominała, to ten układ - "bardzo potrzebuję bliskości i zupełnie nie mogę się otworzyć" może mieć całkiem niezłe korzenie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości

cron