Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Problemy z partnerami.

Postprzez Evunia » 26 mar 2010, o 15:06

Dzięki Ewciu.
Kurczę, weekend się zbliża - najgorszy czas, bo nie mam co robić. Sobotę jakoś przeżyję, umówiłam się z koleżanką. Niestety niedziela to będzie porażka - zawsze całą niedzielę leżę w łóżku i oglądam tv lub śpię.
W niedzielę wszyscy znajomi spędzają czas z rodziną, a ja jak palec sama.

Pamiętam, że mojemu zawsze przeszkadzało, że na weekendy jadę do rodziców, bo wtedy mówił mi, że nie mam czasu dla niego, bo mam inne, ważniejsze zajęcia. Wystarczyło, że nie usłyszałam jak dzwoni i już była awantura i jego nieodzywanie się, tylko jakiś sms w stylu, że już mamusia, tatuś koło mnie i zapomniałam o swojej miłości. No oczywiście jakieś bluzgi przy tym

Ciągle co noc mi się on śni - to jest okropne, bo rano wstaję i wtedy dochodzi do mnie cała prawda, że jestem sama.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Postprzez ewka » 26 mar 2010, o 19:10

Jesteś sama... ale przecież nie tak całkiem - masz córkę (może do kina pójdziecie sobie? albo na obiad gdzieś, co nie musiałabyś gotować?). Wiem, że nie o taką nie-samość chodzi... no ale chwilowo jest jak jest... i nie powiedziane, że tak będzie zawsze.

Trzeba wierzyć w swoją dobrą gwiazdę.

Ja wiem, że to są slogany... jakoś trzeba przebrnąć przez niełaskawy czas. No trzeba.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 26 mar 2010, o 19:27

Evunia napisał(a):Pamiętam, że mojemu zawsze przeszkadzało, że na weekendy jadę do rodziców, bo wtedy mówił mi, że nie mam czasu dla niego, bo mam inne, ważniejsze zajęcia. Wystarczyło, że nie usłyszałam jak dzwoni i już była awantura i jego nieodzywanie się, tylko jakiś sms w stylu, że już mamusia, tatuś koło mnie i zapomniałam o swojej miłości. No oczywiście jakieś bluzgi przy tym

Ciągle co noc mi się on śni - to jest okropne, bo rano wstaję i wtedy dochodzi do mnie cała prawda, że jestem sama.


wlasnie kiedy ci ciezko przypomnij sibie jak zle cie traktowal..jak psychicznie meczyl to napewno ci troche pomozec i poprawi samopoczucie.... :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Evunia » 30 mar 2010, o 13:08

Chyba zaraz zwariuję.
Dwa dni temu wysłał mi zdjęcia w pps. - zdjęcia pięknych miejsc na świecie i podpis - Plany na wakacje.
Nic nie odpisałam.
Na nast dzień mail od niego ze z nim będżie mi sie tylko źle szlo przez Zycie, że on nie ucieka od odpowiedzialnosci za NASZA RODZINKE i nie chodzi tylko o tą sprawe sądową w toku. Ze tylko Ja jestem TĄ osobą o której myśli, a wraz z tym o powrocie do polski, tylko wyjazd wspólny do innego kraju (bo tak planowaliśmy wyjechać razem do Kanady) chyba by to uratował, bo sam juz nie wie, może wrócic jak tego chcę ale na naszych Zasadach Nie na moich
napisał, że wielce tesknię, on też ale jestesmy tak zajeci ta zawżiętością, ze
nie mamy czasu dojrzec ze nas powoli nie ma.
Miałam nie odpisywać, ale napisałąm żeby w takim razie określił mi co to są nasze a moje zasady, bo o ile pamiętam wspólnie ustalaliśmy zasady szacunku, nie zrywania kontaktu, mówienia sobie co nas boli, oddzwaniania na nast dzień. Napisałam, że Nie mam ochoty żyć dalej sama ze wszystkimi problemami i w nerwach, dostosowywać się do zasad, których on nie przestrzega. ze nie mam ochoty wysłuchiwania obraźliwych epitetów w moim kierunku. I że to, że nas już nie ma zauważyłam już dawno. Że sam wybrał - wiedział, że będzie koniec jak znowu zamilknie -wybrał świadomie, bo chyba zniewolony nie jest. Dodałam na koniec, że co, wrócimy do siebie, coś ci się za kilka dni nie spodoba i znowu wypieprzysz mnie jak psa?

Nic nie odpisał.
Dzisiaj wchodzę na gg, a on ma opis Z Malwiną
Nie pisałam tutaj przedtem o tym, ale jak on był w Polsce to na mój profil na n-k weszła właśnie jakaś dziewczyna o tym imieniu, która o dziwo jest w tym samym kraju co mój facet. Napisałąm do niej czy się znamy, powiedziała, że chyba nie i że weszła na moje zdjęcie bop zauważyła, że to jest z kraju w którym ona aktualnie jest. Trochę mnie to zaniepokoiło, postanowiłam pozormawiać wtedy z moim, wyparł się wszystkiego, nawet przy mnie zadzwonił do swoich kolegów którzy tam z nim są by potwierdzić mi, że nikt o takim imieniu nikogo tam nie zna. No i jeszcze przysięgał na nasze przyszłe dziecko, że nikogo takiego nie zna.
Dałam sobie z tym spokój, bo przecież on taki był cały czas kochany od samego przyjazdu do mnie, jakby dopiero co się we mnie zakochał.

Nie wiem co mam mysleć, jak zobaczyłam te opis serce mi zamarło. Naczytałam się w psychol. książkach, że Unikający bliskości jak dostrzegą, że osoba którą kochają odchodzi zrobią różne czasem okrutne rzeczy, by zwrócić uwagę tej osoby aby wróciła. Może to to a może on z kimś tam jest.
Oczywiście nie wytrzymałam zadzwoniłam, odebrał od razu, powiedziałam, żeby był honorowy i powiedział prawdę - kto to jest. Usłyszałam tylko atak, że on nikogo nie ma, że ja nawet nie wiem co on tam przezywa, że jak pracuje to nie myśli o mnie, a jak zacznie myśleć to szału dostaje, takie myśli mu do głowy wchodzą, Niczego się nie dowiedziałam, wyłaczył się. Potem nie odbierał.
Napisałam mu, że to koniec, że nie ma po co wracać do domu bo domu już tu nie ma, że dzisiaj usuwam wszystkie jego rzeczy z domu.
Dziewczyny dostane chyba zawału, trzęsę się, ryczeć mi się chce.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Postprzez Sanna » 30 mar 2010, o 13:39

A jak on to wytłumaczył, tzn. ten opis ,, Z Malwiną" ?

Swoją drogą tłumaczenie ,, Malwiny", że weszla na twój profil bo zauważyła zdjęcie jest dla mnie trochę niezrozumiałe. Żeby zauważyć zdjęcie kogoś kto nie jest twoim znajomym, trzeba najpierw daną osobę wyszukać i wejść do jej galerii.

A zresztą, Evuniu - czy z Malwiną czy bez - to nie jest dorosły człowiek. Chciałabyś bawić się z gówniarzem w ,, nieodzywanie" przez całe życie?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Evunia » 30 mar 2010, o 13:47

Nic nie tłumaczył, bo od razu zaczął, że nikogo takiego nie zna i że przecież nikomu nie mówił jak ja się nazywam, żeby ktoś specjalnie szukał mnie na n-k.
On tez nie ma tam profilu.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Postprzez Sanna » 30 mar 2010, o 13:52

Kurcze, nie odpowiedział na proste pytanie ,, dlaczego umieścileś sobie taki opis na gg i co on znaczy? " :shock:
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Szafirowa » 30 mar 2010, o 14:00

Evuniu ... nie dorabiaj ideologi proszę. Nie szukaj tłumaczenia. Nie staraj się również tłumaczyć sobie jego zachowania ...
Takie działanie tylko silniej jeszcze wiąże Ciebie z problemem.
Nie odsuwasz się, ani nie uwalniasz, bo wciąż emocjonalnie jesteś tak bardzo związana ... poniekąd na własne życzenie - odpisując na zaczepki, tłumacząc, zadając pytania, które pozostają bez odpowiedzi.

Życzę Ci Evuniu konsekwencji i wytrwałości, bo wiem jak trudno jest uwolnić się z takiego związku, gdzie rozstania i powroty następują po tysiąckroć.

Ale Ty walczysz teraz o siebie, o swoje życie. Ty - tylko Ty jesteś teraz najważniejsza. Gdzie Twój zdrowy egoizm ? Gdzie troska o samą siebie ?
Dlaczego narażasz się na takie huśtawki emocjonalne ? Dlaczego narażasz siebie samą na cierpienie ?

Postanowiłaś już przecież ... to koniec.
I musisz być konsekwentna. Jak koniec to koniec - nie odpowiadasz na zaczepki, nie odpowiadasz na maile, nie dajesz się wciągnąć w żadne dyskusje. Nei sprawdzasz jego opisów na GG ... bo po co ??
Usuń go z listy, wtedy nie będziesz widziała jego opisów. Poczytaj kryminał, zamiast czytać maile od niego.

Życie bywa zaskakująco proste.
Nie trzeba go ciągle komplikować.
Jak mężczyzna pisze - że jest z jakąś kobietą, to pewnie tak jest. Jak on napisał, że jst z Malwiną, to pewnie z nią był.
Nie ma potrzeby doszukiwać się w tym jakichś finezyjnych prób manipulowania rzeczywistością, po to, abyś zwróciła na niego swoją uwagę.

Skoro między Wami koniec, to niech sobie on będzie z kim chce, robi co chce, mówi jak chce, jeździ na wakacje dokąd chce ... to nieważne dla Ciebie.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez wuweiki » 30 mar 2010, o 14:32

Szafirowa napisał(a):Życie bywa zaskakująco proste.
Nie trzeba go ciągle komplikować.

:ok:
wuweiki
 

Postprzez ewka » 30 mar 2010, o 15:24

No mnie się też wydaje, że jak koniec - no to KONIEC! I nie dajemy się w nic wkręcać. Wiem, że niełatwo... ale takie odświeżanie raczej do uzdrowienia nie poprowadzi, Evuś.

Ja wiem, że Ty to wiesz... trzeba tylko konsekwencji.


:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 30 mar 2010, o 16:56

ewka napisał(a):No mnie się też wydaje, że jak koniec - no to KONIEC! I nie dajemy się w nic wkręcać. Wiem, że niełatwo... ale takie odświeżanie raczej do uzdrowienia nie poprowadzi, Evuś.

Ja wiem, że Ty to wiesz... trzeba tylko konsekwencji.


:kwiatek2:


ewus ..jak pisza dziewczyny ratuj sie..badz konsekwentna...usun go z listy kontaktow...malwina nie ma w tej sytuacji ZANDEGO znaczenia...on pewnie sie cieszy na swoj chory sposob ze udalo mu sie kolejny raz wyprowadzic ciebie z ronowagi:(:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez woman » 30 mar 2010, o 17:34

Boże Eva!!! To jest jakiś horror i na dodatek sama sobie go fundujesz.
Eva, ten facet to totalny, bezgraniczny, stuprocentowy dupek
Dupek przez wielkie D.
Wbij to sobie dp głowy.
Przez tyle lat się nie zmienił to teraz też się nie zmieni.
On zawsze będzie taki bo tak mu wygodnie, bo mu na to pozwoliłaś Eva.
Nie pojmuję jak można tak zyc w ogóle, cały czas w strachu, niepewności, latami... Chyba bym ześwirowała.
Czuję irytację, że dajesz się wciągać poraz tysięczny w jego gierki a jednocześnie tak bardzo mi Ciebie żal.
Co jeszcze on musi zrobić żebyś wreszcie odcięła tę chorą pępowinę.
Eva, masz córkę, która prawdopodobnie dzięki Tobie wdepnie w takie samo gówno.
Myślisz o tym czasem?
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Evunia » 30 mar 2010, o 17:40

Mam nadzieję, że córka nie wdepnie w to, bo ona nic nie wie. Ma od 3 lat bardzo dobrego chłopaka, naprawdę dusza-człowiek. Bardzo sie szanuja, on pomocny. Czasami jak słyszę jak do siebie mówią, to aż serce ściska, że tak jednak można, że można do siebie się odnosić z kulturą.
Postanowiłam zablokować skype i gg.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Postprzez woman » 30 mar 2010, o 17:49

Evunia, jeśli myślisz, że nie przekazujesz Jej swojego stanu w niewerbalny sposób to sie bardzo mylisz.
Zreszta córka już nie jest mały dzieckiem i swoje widzi choćbys nie wiem jak mocno chciała to ukryć.

Na dobry początek zablokuj komunikatory. Ale pozostaje jeszcze telefon. Dobrze chociaz że nie będziesz widziała jego chorych opisów.

Eva, powtórzę raz jeszcze , nie marnuj życia na tego palanta. Każdy ma tylko jedno.
Eva, czyny, czyny, czyny sie liczą nie piękne słówka w chwili przypływu łaski dla ofiary.
Taka jest prawda Eva, on Ci laskawie rzuca jakiś ochłap a Ty choć się niby coś opierasz i próbujesz negocjować to koniec końców i tak lecisz na oślep jak ćma do żarówki.
I jak ta ćma, co ma poupalane skrzydełka nadal nie wierzysz że to piękne światełko zabija.
Eva! come on!!
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Evunia » 30 mar 2010, o 19:22

Zablokowałam. Numeru telefonu nie mogę - służbowy.
Boshe, dziewczyny, jesteście dla mnie wsparciem. Jedna koleżanka zaprosiła mnie juz do siebie na winko, druga zabiera na jakąś dyskotekę, a trzecia ciagle tłumaczy - ze to dobrze, że nawet jak kogoś ma, to teraz na tę inną gehenna spadnie.
Ciężko, ale mam wsparcie. Nie wiem jak następne dni mi miną.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości