Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **sikorkaa** » 29 mar 2010, o 14:25

ewka napisał(a):Teoretycznie... jeśli jest miłość, to z każdą niedoskonałością idzie sobie jakoś poradzić wspólnymi siłami. Praktycznie... dobry seks nie gwarantuje trwałości związku.

i z tym tez sie moge zgodzic :ok:

bardzo madrze - milosc, ale tylko taka naprawde przez duze M wiele moze zdzialac przy obopolnym zaangazowaniu w problem.

a sam seks, nawet niewiadomo jakby byl nieziemski sam z siebie klejem sie nie stanie, oj nie :nie:

przez **Filemon** » 29 mar 2010, o 15:42

---------- 15:39 29.03.2010 ----------

christmas_tree napisał(a):integralną częścią związku, wspaniałym dopełnieniem bliskości, pięknym rozszerzeniem wzajemności

DLA MNIE, seks taki jakiego pragnę jest:

wyrazem bliskości, uczucia, oddania, czułości...
spełnionym pragnieniem, marzeniem, snem... ;-)

czasem wieeeeeelką przyjemnością i radością!

jak również...
sprawianiem, że partner jest szczęśliwy, zadowolony, spełniony i... chętnie potem funduje na przykład smakowitą kolacyjkę z dobrym winkiem! :haha:

---------- 15:42 ----------

laissez_faire napisał(a):przekleństwem, które według teorii ewolucji wykształciło się z powodu pasożytów...

mój biedny, słodki laissez...

przez **sikorkaa** » 29 mar 2010, o 15:47

---------- 15:46 29.03.2010 ----------

ewka, Autorko watku a dla Ciebie czym jest?

---------- 15:47 ----------

fil, no nareszcie!! :buziaki:

przez **ewka** » 29 mar 2010, o 15:54

Przede wszystkim radością z bliskości. Mel napisała "wypowiedzią o miłości"... to mi też pasuje.

Cześć Fil!!! No kopa lat!!!

przez **Filemon** » 29 mar 2010, o 15:59

czeeeeeee EWKA!!! :kwiatek2:

ja rzadko teraz pisuję, ale cały czas JESTEM z Wami

i różniste wątki podczytuję - czasami aż mnie swędzi, żeby stuknąć w klawisze, ale często popadam w zaniechanie...

ciepłe pozdrowienia dla Ciebie i dla Sikorki!

przez **ewka** » 29 mar 2010, o 16:03

Tęskno mi za Twoim spojrzeniem. Dlaczego "zaniechujesz"?;)

:buziaki:

przez **Filemon** » 29 mar 2010, o 16:10

ech... ciągle uwikłanie w różniste wewnętrzne problemy (a i zewnętrzne tyż!), ale też i... taki jeden Piotras

z którym raz trudniej a raz łatwiej, ale jednak stopniowo chyba coraz lepiej nam się układa już od pół roku... :slonko:

przez **ewka** » 29 mar 2010, o 16:39

Łej no... to super! :lol:

przez **laissez_faire** » 29 mar 2010, o 22:13

sex się uprawia, nie gada się o nim...

przez **Sansevieria** » 29 mar 2010, o 22:14

Uprawia to się rzepak, albo pszenicę...

przez **sikorkaa** » 29 mar 2010, o 22:20

laissez_faire napisał(a):sex się uprawia, nie gada się o nim...

tez w tym jakis kawalek racji jest, aczkolwiek mysle, ze czasem mozna o tym uprawianiu pogadac, np. jak, gdzie, kiedy itp.

przez **mahika** » 29 mar 2010, o 22:25

nooo, tak jak się rozmawia o uprawianu rzepaku i pszenicy :wink:

przez **sikorkaa** » 29 mar 2010, o 22:27

dziadkow popytaj (jak zyja jeszcze). pewnie mieli z tym do czynienia.

przez **Sansevieria** » 29 mar 2010, o 22:30

Z seksem zapewne mieli, jesli dziadkami zostali. Ale starsze pokolenie to jakoś mało elokwentne w tej sprawie bywa.

przez **sikorkaa** » 29 mar 2010, o 22:32

sans, ja o tej pszenicy mowilam

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Seks - czym jest?

Kto przegląda forum