Seks - czym jest?

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Honest » 28 mar 2010, o 21:14

Sikorko, dzięki zw yrażenie zdania :)
Włąśnie dobrze to rozgraniczyłaś - na chwilową powiedzmy "niemożność", problem, a niedopasowanie. Rózni ludzie mają inne temperamenty, czasem skrajnie odmienne - on / ona chciałaby się kochać np. 2 razy dziennie, namiętnie, a ona / on np. raz na tydzien i w bardzo mało wyszukany sposób. Mam znajomą ,która po urodzeniu dziecka z mężem kocha się raz na 4 miesiące i to jeszcze z przymusu, że to jej "obowiązek" - rach ciach mach i sa "po", a ona czuje ulge, że ma go z głwy na kilka miesięcy :roll:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez sikorkaa » 28 mar 2010, o 21:38

---------- 21:36 28.03.2010 ----------

honest, a czy ona dobrze sie z tym czuje? z tym swoim stosunkiem do seksu? czy nie widzi, ze cos sie zmienilo i to na gorsze? czy nie widzi, ze partnera to meczy?
bo jesli zalozmy jednak to widzi to wspolnie zaczynamy dzialac, czyli nie przymuszamy sie do czestszych zblizen (mowie o tej kobiecie) bo to na dluzsza mete nie wypali ale (moze) angazujemy specjaliste (seksuologa), ktory poradzi nam jak wyjsc z tego impasu. tak o tym mysle.

---------- 21:38 ----------

melody napisał(a): seks jest pełnym zespołem zachowań i też nie tylko zachowań, lecz przede wszystkim przeżyć...

to jest mi bliskie. zdarza sie, ze moj (nasz) seks zaczyna sie w myslach, w planowaniu i nie konczy sie na orgazmie.
sikorkaa
 

Postprzez Smerfna » 28 mar 2010, o 22:03

Honest sle twoja koleżanka i jej mąż tak długo nie wytrzymają... Bo albo on się zbuntuje i zrobi coś czego będzie żałował i ona również ;(
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez Honest » 28 mar 2010, o 22:11

Ona go zdradziła, on ją chyba także, przyznał to po alkoholu i potem tego nie pamiętał... Ona widzi problem, on też, ale nic z tym nie robią. Szkoda dziecka najbardziej...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez smerfetka0 » 28 mar 2010, o 22:17

aha sory wybaczcie jesli ktos zrozumial ze sie wymadrzam czy cos tam. powiedzialam tylko i wylacznie swoje zdanie na pytanie bardzo ogolne mimo wszystko.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 28 mar 2010, o 22:18

czyli ja to honest mysle, ze jak sie oni rozstana to nie o sam nieudany seks tam bedzie chodzic.
sikorkaa
 

Postprzez Honest » 28 mar 2010, o 22:18

Zagubiona, ja nie twierdzę, że się wymądrasz:) szanuję Twoje zdanie. Myśle tylko, że ludzie są czasem tak rózni, że inaczej też definiują seks. Dla jednych to potrzeba, innych, akt w celu prokreacji, dla innych synonim udanej imprezy itd
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez sikorkaa » 28 mar 2010, o 22:20

Honest napisał(a):Dla jednych to potrzeba, innych, akt w celu prokreacji, dla innych synonim udanej imprezy itd

a dla jeszcze innych to wszystko razem wziete, tylko roznie dawkowane - w zaleznosci od sytuacji.
sikorkaa
 

Postprzez Honest » 28 mar 2010, o 22:45

sikorkaa napisał(a):
Honest napisał(a):Dla jednych to potrzeba, innych, akt w celu prokreacji, dla innych synonim udanej imprezy itd

a dla jeszcze innych to wszystko razem wziete, tylko roznie dawkowane - w zaleznosci od sytuacji.



Dokładnie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Salome » 28 mar 2010, o 22:54

laissez_faire napisał(a):przekleństwem, które według teorii ewolucji wykształciło się z powodu pasożytów...


humor na wysokim poziomie :) :) ;)
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez christmas_tree » 29 mar 2010, o 00:55

biologia??
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Loki86 » 29 mar 2010, o 03:00

narkotykiem... jak już raz spróbujesz chcesz więcej... gdy nie zażywasz organizm strasznie się doprasza. Wszytko można przyjmować w sposób do bólu pragmatyczny lub czysto naukowy ale czy wtedy sami nie odzieramy tej otoczki ciepła i przyjemności?? Seks dla każdego jest czymś ważnym...
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ewka » 29 mar 2010, o 07:08

Honest napisał(a):Ja się Ewka zastanawiam, czy nieudany seks może być przyczyną rozstania?

Życie pokazuje, że przyczyną rozstania może być wszystko... lub nic;)

Co to jest "nieudany seks"? Jest kompletnie nieudany czy średni? Dotyczy kogo? Małżeństwa? Jakiegoś świeżego związku? Jak jest ważny dla obojga? Czy oboje wiedzą, że jest średnio udany... czy może zajrzał kult orgazmów?

Chyba nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie, Honest. Teoretycznie... jeśli jest miłość, to z każdą niedoskonałością idzie sobie jakoś poradzić wspólnymi siłami. Praktycznie... dobry seks nie gwarantuje trwałości związku.

Czyli? Czeski film i diabli wiedzą :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez laissez_faire » 29 mar 2010, o 13:08

Loki86 napisał(a):narkotykiem...

w tym kraju za narkotyki idzie się do wiezienia...
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez ewka » 29 mar 2010, o 13:22

laissez_faire napisał(a):
Loki86 napisał(a):narkotykiem...

w tym kraju za narkotyki idzie się do wiezienia...

:haha: :haha: :haha: Idziemy siedzieć :tak:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości

cron