czy kochacie się oralnie bez prezerwatywy?

Problemy natury seksualnej.

Postprzez mahika » 26 mar 2010, o 20:13

jak to co. prawdę. piszesz
że znów będzie chciał się kochać,

skoro on będzie chciał się kochać, to ty masz prawo wiedzieć.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez limonka » 26 mar 2010, o 20:52

milla napisał(a):---------- 16:51 26.03.2010 ----------

ale jest taka sprawa, że my się nadal spotykamy i na pewno dojdzie do tego, że znów będzie chciał się kochać, i co ja mam mu wtedy powiedzieć?

---------- 16:52 ----------

nawiasem, wiedza że mam hiv jest ostatnia rzeczą jaką chciałabym się dowiedzieć


co jest wazniejsze...co ktos powie czy pomysli czy twoje zdrowie , zycie i bezpieczenstwo?????????????????
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez christmas_tree » 26 mar 2010, o 22:19

Sikorko - nie wiedziałem, on mi nie powiedział :/ Było to 12 lat temu. Zdążyłem zmądrzeć :D

Pewnie dlatego mam teraz fioła na punkcie wirusa i ochrony - to, że nie używając zabezpieczenia podczas seksu z nosicielem hiv udało mi się ustrzec przed zakażeniem stało się dla mnie znakiem. To zmieniło moje życie - diametralnie :D

pozdrowienia! chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez milla » 27 mar 2010, o 01:06

boże, christmass, a więc on Ci nie powiedział...
czy za to się nie idzie do więzienia? tak gdzieś slyszałam...
ja w to nie wierze że on coś teraz ma...
a hiv? może kiedyś zrobię test. Na razie nie. My do stosunku pochwowego używaliśmy zabezpieczenia.

czy ktoś wie, kiedy powinnam zrealizować te badania? bo lekarz mi nie powiedział, więc pomyślalam że natychmiast, ale pozniej coś w necie czytałam że trzeba poczekać 3 miesiące...
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez Smerfna » 27 mar 2010, o 10:16

hm.... seks oralny, ja jakoś nie mogę się przełamać aby to zrobić... Nie potrafie. A wiem że mój partner byłby zachwycony.
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez milla » 27 mar 2010, o 12:04

---------- 10:59 27.03.2010 ----------

to jest fajne... :)
tylko ja mu od razu powiedziałam że nie ma opcji że skończy więc musiał zapewnić sobie papier
:roll:

---------- 11:04 ----------

ale wiecie co? ta znajomość już jest na zakończeniu. A to jest straszne, bo się zakochałam. Zakochałam się mimo że te ploty krążą, i bardziej się przejmuję tym że on nie pisze niż tym że może mieć kiłę... to nielogiczne i straszne :(
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez Smerfna » 27 mar 2010, o 13:52

milla, przepraszam ze nie czytałam całego watku, ale dlaczego znajomość jest na zakończeniu???
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez milla » 27 mar 2010, o 14:24

chodzi o to, że jak się poznaliśmy, od razu wpadł mi w oko. Byłam nim zauroczona. A to dla mnie rzadkość, bo bardzo trudno znaleźć mi faceta który mi sie podoba. Przez ponad rok byłam sama i nie znalazłam nikogo ciekawego.

na pierwszym spotkaniu po tamtym do niczego nie doszlo, ale na drugim już tak - byłam kompletnie pijana i nie do końca właściwie zdawałam sobie sprawę z tego co robię. A na następnym spotkaniu pomyślałam, że czasu się nie cofnie (skoro i tak już się kochaliśmy) i znów z nim spałam ...

wtedy poznałam jego kumpli... straszne typy. Dawali mi do zrozumienia, że jestem tylko jedną z wielu i takie głupie żarciki... byłam na nich wściekła, ale miałam nadzieję, że M. nie jest tak beznadziejny jak oni. Nawet rozmawiałam z nim po imprezie i był oburzony na nich, zapewnił że to nie prawda i że jeśli spotyka się ze mną to nie interesuje się innymi dziewczynami.
Jednak rano okazało się... że był tak zalany w nocy że nie pamięta tej rozmowy! Nie wracałam do tego, stwierdziłam że dowiedziałam się swoje a jak jest się pijanym to zwykle się mówi prawdę... no nie?

mineły 2 dni, nie odzywał się. Napisałam smsa, na którego nie odpisał. Napisał dopiero po dwóch następnych dniach z propozycją spotkania. Wtedy odmówiłam i zaprosiłam go na inny dzień do siebie, żeby sprawdzić czy zgodzi się na inny charakter spotkania, czyli na film a nie na seks - ale się nie zjawił.
takie podchody. Później znów napisał. To było wczoraj.


Wczoraj pisaliśmy smsy w których chciał się umówić na spotkanie; zaproponował niedzielę ale ja wolałabym w inny dzień weekendu, bo poczułam że chce sobie balować przez cały weekend beze mnie a mnie zaprosi na niedzielę kiedy i tak nie miałby już nic innego do roboty.
więc napisałam że wolałabym sobotę. Nie odpisał, ja też nie.

wielki pech się zdarzył i spotkałam go wczoraj przypadkiem. Był ze swoim tępym kolegą. Tylko pożartowaliśmy trochę i zapowiedzieli że czeka ich weekend pełen wrażeń imprezy itp... Nie zaprosił mnie żebym spędziła z nim czas - więc pożegnaliśmy się "do następnego razu"

On wie, że mi na nim zależy. Z przyjemnością
mnie dręczy. Tak strasznie sie wkreciłam. Obawiam się, że wczoraj jak się spotkalismy i mówili o imprezie to obserowwał moją reakcję na to że mnie nigdzie nie zaprasza i chyba z mojej twarzy wyczytał że mi smutno.

Nie pasuje mi ten układ. Chcę to zakończyć, tylko nie wiem kiedy mu to napisać. Mam ochotę zrobić to już teraz, ale z drugiej strony może lepiej poczekać aż mnie zaprosi żeby to była taka odpowiedź na to zaproszenie? jak lepiej zrobić?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez mahika » 27 mar 2010, o 15:11

lepiej teraz, raz na zawsze.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bunia » 27 mar 2010, o 15:27

.....az sie prosi troche wiecej rozwagi.....we wlasnych interesach :wink: ....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez milla » 27 mar 2010, o 16:19

no cóż... stało się. Ale jak najlepiej to zrobić, mam dziś napisać czy poczekać aż mi zaproponuje spotkanie?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez mahika » 27 mar 2010, o 16:31

jak chcesz. co to za różnica. chyba najważniejsze żebyś nie brnęła w to (bagno)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez milla » 27 mar 2010, o 16:49

bo jak dziś napiszę, między jedną imprezą a drugą, to wyjdzie na to że myślę o nim przez cały weekend a poza tym jest pewnie zajęty zabawą i ma mnie w dupie.
A jak napiszę mu to gdy mi zaproponuje spotkanie, to będzie w stylu: "odpierdziel się, jesteś nudny" i to będzie takie odepchnięcie, podczas gdy dziś tak napisanie samej z siebie to jakby przypominanie na siłę o własnej osobie...

ale jak nie napisze przez tydzień to gorzej wyjdę

co mi radzicie proszę powiedzcie co mam zrobić?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez bunia » 27 mar 2010, o 16:52

....szanujesz Ty siebie troche dziewczyno ?......
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 27 mar 2010, o 16:53

milla napisał(a):bo jak dziś napiszę, między jedną imprezą a drugą, to wyjdzie na to że myślę o nim przez cały weekend a poza tym jest pewnie zajęty zabawą i ma mnie w dupie.
A jak napiszę mu to gdy mi zaproponuje spotkanie, to będzie w stylu: "odpierdziel się, jesteś nudny" i to będzie takie odepchnięcie, podczas gdy dziś tak napisanie samej z siebie to jakby przypominanie na siłę o własnej osobie...

........

co mi radzicie proszę powiedzcie co mam zrobić?


sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie

ale jak nie napisze przez tydzień to gorzej wyjdę

nie rozumiem?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości