bronię się przed tym by nie bronić się przed popełnieniem błędu. Jestem sobą. Bolą obrazy podsyłane przez chorą część wyobraźni. Ale daję im radę, choć nie mam w tej chwili możliwości pozwolić im po prostu przejść przeze mnie. Poza tym strzyka i boli mnie kolano
Ale to drobiazg wobec uśmiechu na twarzy Żony, o którym wiem, ze jest specjalnie dla mnie
Zatem teraz bronię się, żeby nie wyobrażać sobie od razu za wiele ale tylko poczuć, że może to znowu kroczek ciut ciut...i bronię się przed tym by się nie bronić... STOP! Po prostu Jestem