Po sobotniej wyprawie na śnieżne kotły stało mi się coś w nogę i chodzenie sprawia mi straszny ból.
Nie dotarłam dziś na terapię, po prostu nie czułam się na siłach by tam iść. Zresztą nie wiem czy w ogóle byłabym wstanie dojść z tą chorą nogą.
Piękna pogoda a ja jestem uwięziona w domu
Wera, moze warto wybrac sie do lekarza i sprawdzic co z ta noga? moze to nic powaznego! ale warto sprawdzic.
u mnie tez piekna pogoda, a ja nawet na tarsie nie moge posiedziec
trzymaj sie Wera
dzisiaj z niczym sobie nie radze, wszystko leci mi z rak, nie mam sily nawet dojsc do kuchni...glupie zycie
Wybieram sie jutro. Mam nadzieje, że to tylko mega zakwasy. Chociaż ból jest tak silny, ze jak chwile dłużej posiedzę to nie mogę stanąć na tą nogę. Jutro pójdę do lekarz i zobaczymy co to za dziadostwo. Mam tylko nadzieję, że to nie zapalenie żył.
jestem po kolejnym ekscytujacym przezyciu mialam okazje prowadzic 1. raz w swoim zyciu motocykl - nie do opisania
prawa jazdy raczej nie zrobie, zbyteczne w moim przypadku, ale na pewno skorzystam z kolejnych okazji, by poprowadzic to cacko. polecam .... wiatr we wlosach (u mnie akurat w kask) i ta WOLNOSC .....
Ja też praktycznie nie zmróżyłam oka. Parno mi było i bezsennie. Czyżby przez zmieniające się ciśnienie wraz z gwałtownym "globalnym ociepleniem" na wiosenkę ?