@
kici skarbie najdrozszy,ja wiem ze czujesz sie jak w wiezieniu i dazysz do Twojej wolnosci.Chcesz to wszystko zrzucic z siebie i pojsc gdzies gdzie przytulisz Twoje serducho.Jasne ze w starych stronach wydaje sie byc tym co najpiekniejsze.
Tu przypomina mi sie z mitologii opowiesc o jednej z walk Herkulesa,w ktorej ciskal swoim przeciwnikiem o ziemie,i o dziwo tamten zawsze wstawal.Po czasie zmiarkowal heros,ze on czerpie swoja sile wlasnie z ziemi.Zwyciezyl go trzymajac wysoko nad soba.
Tak i my,czerpiemy swoja sile z ziemi ojczystej i tam zawsze chcemy wracac by odzyskac nasze sily.
Wiec,pojedz do DOMU,zobacz co tam nowego,jak rosna dzieci naszym najblizszym i znajomym,zachwyc sie pieknem tej ziemi i wzmocniona ruszysz dalej.
Tak,ja Cie nie mam zamiaru straszyc kici,wiem jedno,ze po zdjeciu gipsu jeszcze nikt nie pobiegl przed siebie.Najpierw zdumial sie ze ma problemy z uzywaniem konczyn,ale nie zalamuj sie,mozesz juz teraz troche zapobiegac zanikowi i poprzez naprezenia i rozluzniania miesni gimnastykowac je.Tylko nie przez bol!!!
Masz jakies leki zapobiegajace zakrzepom,np aspiryna?Clopidogrel?
Pozdrawiam