Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez melody » 15 mar 2010, o 19:07

Kici, gratuluję Ci pierwszego kroku! Mam taką osobistą refleksję, że to co nas (a przynajmniej ja tak mam) ciągnie bardzo w dół, to niemożność podjęcia decyzji - jaka by ona nie była i czego by nie dotyczyła. A niemożność oznacza tu nieumiejętność, niepewność, brak gotowości etc... Życzę Ci zatem kolejnych, dobrych dla Ciebie decyzji - :kwiatek2:

mel.
melody
 

Postprzez bluefall » 15 mar 2010, o 19:26

czuję się okropnie
a dolegliwości spowodowane nadętym brzuchem wydają się tylko dodatkiem.
jest mi strasznie obrzydliwie z powodu tego że na mnie patrzy. chciałabym mieć coś sensownego do roboty teraz żeby jego nie słyszeć.
teraz jest przesilenie jeśli ta pora roku dłużej potrwa to ja chyba nie przetrwam dłużej.
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez mahika » 15 mar 2010, o 19:33

hej, co z tym brzuchem, może jakiś verdin? bo póki co na brokuły i inne dobrocie nie czas.

wyczytałam dziś, pasuje do mnie
Teoretycznie jest fantastycznie, a generalnie jest fatalnie...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bluefall » 15 mar 2010, o 20:17

mahika, pisałaś do mnie? wolno czasem jarzę :-)
wzięłam lek na uspokojenie i pójdę sobie wcześniej spać.
a do tej pory napiłam się melisy która też jest chyba na brzuchowe sprawy.

ale ciągle mam ochotę coś zjeść, walnąć w coś albo móc wpaść w jakąś czarną rozpacz
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez mahika » 15 mar 2010, o 20:20

tak 8)
nie wiem czy melisa, u mnie powodowała jeszcze gorsze przygnębienie. może poczytaj jakie zioła na wzdęcia - rumianek, mieta. a verdin to takie ziołowe tabsy na wzdęcia.
też mam problem z żarciem... :( :oops:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bluefall » 15 mar 2010, o 21:12

mahika
dzięki za podzieleniem się doświadczeniem - spróbuje wszystkiego - oczywiście nie na raz ;-)
skoro verdin jest ziołowe to czemu nie wypróbować :-)
każda ulga w trawieniu będzie mile widziana :-)

co do ziołowych uspokajaczy to sam mój brak wiary neutralizuje tą nikłą leczniczą wartość takich leków.

ale co do spraw żołądkowych jestem bardziej otwarta. w końcu to wydaje się prostsze - łatwiej trafić takiemu ziółkowi do celu i roztoczyć swoje dobroczynne właściwości wśród kwasu żołądkowego i innych lokatorów.
gdyby tak dało mi to luksus braku przemożnej potrzeby wzięcia leku na uspokojenie to było by miło... no ale może.. wszystko przede mną.
Avatar użytkownika
bluefall
 
Posty: 87
Dołączył(a): 14 mar 2010, o 22:05

Postprzez kici » 16 mar 2010, o 00:05

Podniebna to co napislas, to chyba jest taka rzecz do ktorej ciezko mi sie gdzies tam w przyznac nawet przed sama soba!!
i racje masz tez co do pieniedzy. jak najbardziej, nie jest to dla mnie wazna sprwa na ta chwile! tzn. wiadomo jak nie ma kasy i pracy to ciezko :?
ja przynajmniej mam ten komfort, ze przez tych kilka lat troche oszczednosci sie nazbieralo i powrot do Polski pod wzgeldem finansowym nie bedzie ciezki. postaram sie tez "nie zamykac wszytskich drzwi" tutaj za soba...

No zdajesz sobie sprawe z tego ze gdy sciagniesz gips bedziesz nadal nieporadna,bedziesz sie uczyc na nowo chodzic?Wiec potrwa to troche niz tak serio na wlasnych nogach staniesz.

Bene carińo por favor Ty mnie tak nie strasz!!
sama pomysl co by bylo gdybym mial opuscic samolot w powietrzu!
takiej mozliwosci to raczej nie ma jesli chodzi o samoloty pasazerskie :wink: przeciez tam nie ma ani spadochronow(bo nie potrzebne) gdyz lecac na takiej wysokosci samo otwarcie drzwi powoduje...no coz chyba latwo sie domyslac co :wink:

Wiesz Bene, ja poki co widze jedyny ratunek w tym by wrocic do Polski...moze tylko na jakis czas, a moze na stale. tego nie wiem, ale ja juz tu dluzej nie wytrzymam!

Mel na chwile obecna nie wiem czy to niemoznosc podjecia decyzji ciagnie mnie w dol czy cos innego. ale i tez nie chce o tym za wiele myslec teraz...
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Bene » 16 mar 2010, o 08:55

@ kici skarbie najdrozszy,ja wiem ze czujesz sie jak w wiezieniu i dazysz do Twojej wolnosci.Chcesz to wszystko zrzucic z siebie i pojsc gdzies gdzie przytulisz Twoje serducho.Jasne ze w starych stronach wydaje sie byc tym co najpiekniejsze.
Tu przypomina mi sie z mitologii opowiesc o jednej z walk Herkulesa,w ktorej ciskal swoim przeciwnikiem o ziemie,i o dziwo tamten zawsze wstawal.Po czasie zmiarkowal heros,ze on czerpie swoja sile wlasnie z ziemi.Zwyciezyl go trzymajac wysoko nad soba.
Tak i my,czerpiemy swoja sile z ziemi ojczystej i tam zawsze chcemy wracac by odzyskac nasze sily.
Wiec,pojedz do DOMU,zobacz co tam nowego,jak rosna dzieci naszym najblizszym i znajomym,zachwyc sie pieknem tej ziemi i wzmocniona ruszysz dalej.

Tak,ja Cie nie mam zamiaru straszyc kici,wiem jedno,ze po zdjeciu gipsu jeszcze nikt nie pobiegl przed siebie.Najpierw zdumial sie ze ma problemy z uzywaniem konczyn,ale nie zalamuj sie,mozesz juz teraz troche zapobiegac zanikowi i poprzez naprezenia i rozluzniania miesni gimnastykowac je.Tylko nie przez bol!!!
Masz jakies leki zapobiegajace zakrzepom,np aspiryna?Clopidogrel?
Pozdrawiam :kotek:
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez mahika » 16 mar 2010, o 09:29

zle
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez anna maria » 16 mar 2010, o 09:43

Jakoś tak dziwnie.
Wczoraj byłam u prawników napisać pozew
i chyba się boję dalszego ciągu.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez april » 16 mar 2010, o 09:49

Aniu strach to tylko myśl.
wiec odgon tę myś jak najszybciej. bedzie dobrze. wierz mi.

u mnie dziś bardzo ospale. po pracy rzucam się do wyrka..
nie mam kurcze jakos sił na nic. to chyba przesilenie wioseene
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez anna maria » 16 mar 2010, o 09:53

Hej.
Próbuję ,mam nadzieję ,że będzie dobrze.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez april » 16 mar 2010, o 10:04

Aniu ja nieustannie odganiam myśli ze bedzie złe... teraz jest dobrze lecz wciaz posiadam strach i obawe ze coś sie stanie...

czasem ten lek jest naprawdę straszny
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez anna maria » 16 mar 2010, o 10:07

Właśnie ten lęk,że coś się stanie....
Ale teraz nie może, teraz musi być DOBRZE.
:slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko: :slonko:
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 16 mar 2010, o 11:21

czuje jak powoli nadchodzi doroslosc .... :? i jestem gotowa sie z nia zaprzyjaznic :wink:
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości

cron