przez pozytywnieinna » 11 mar 2010, o 11:13
---------- 10:00 11.03.2010 ----------
tatus to temat rzeka, ryje podemna jak kret! zmienia zeznania, cos ustalamy, potem on do lekarzy i socjala mowi, ze tak nie bylo, jest falszywy i klamie na kazdym kroku. wiele razy powtarzal i powtarza, ze zemsci sie na mnie za to, ze nie chce z nim byc. zglosil mnie w socjalu, ze sie nie zgadzam na zlobek dla malej i to byla podstawa kolejnej wizyty pani z socjala.
lekarka / zgadza sie, podwazylam jej kompetencje, odmowilam szpitala, zazadalam badan, zglosila wiec socjalowi, ze bezpieczenstwo malej jest zagrozone! bo ja smialam odmowic, cos co wg nich jest luksusem!
pielegniarka - nie jest w stanie znalezc przyczyny niejedzenia, nawet nie probowala, bo nie miala kompletnie zadnych pomyslow co jej zarzucilam, wiec dostala furii i napisala w raporcie do socjala, ze dziecko nie je, bo sa zle relacje matka-dziecko i mala jest w niebezpieczenstwie, kazalam jej uscislic na jakiej podstawie wyciaga takie wnioski! odmowila, mala nie ma zadnych oznak, ze jest nieszczesliwa, jest wesola, caly czas sie smieje, kontaktowa i mentalnie bardzo dobrze sie rozwija, nie ma tez zadnych oznak fizycznych z wyjatkiem slabego przybierania na wadze! mala przestawala jesc juz dwukrotnie! i jakos za kazdy razem problem rozwiazalam sama! i nie byly to moje zle relacje, ale problem mleka i smoczkow oraz czestosci posilkow (mala nagle wydluzyla z 2 do 4 godzin odstep miedzy posilkami). tym razem problem byl, ze mala chce jesc sama, probuje, sprawdza, wyciaga i wklada smoczek! jak dalam jej te przyklady, to wstala, powiedziala, ze ona tego tak nie zostawi i wyszla! aa jeszcze najlepsza byla jej propozycja jak mala skonczyla 4 miesiace, kazala z dnia na dzien odstawic butle i zostawic tylko lyzeczke, z ktorej mala kompletnie nie umiala jesc. odmowilam i powiedzialam, ze oczywiscie, ale lyzeczka narazie sie uczy i spokojnie bede zwiekszac ilosc pokarmu lyzeczka. wiec w raporcie znow stalo, ze matka odmawia wspolpracy i robi dziecku krzywde kazac jej jesc butla do ... 17 roku zycia!!!
---------- 10:13 ----------
szfirowa ja nic nie moge zazadac, bo zaraz mnie strasza i uznaja za psychicznie chora! kazda moja proba wymuszenia jakis badan konczy sie na pogrozkach na temat zabrania mi dziecka, bo nie nadaje sie na matke!! ale powiedzialam KONIEC!! ograniczylam kontakty z ojcem i nie informuje go o wielu rzeczach, informuje go tylko o tym co bezpieczne i niezbedne! skontaktowalam sie z ambasada polska i jak bedzie trzeba zloze tam pisemna skarge, na ktora beda musieli zareagowac, walcze o paszport i mam zamiar ja wywiezc tak szybko jak sie da!!
kazda opinie zadam na pismie i dbam o swiadkow wszelkich rozmow, niestety to nie jest latwe!
przeplakalam cala noc, wyplakalam wszystkie uczucia i powiedzialam KONIEC! to co robie jest dla dobra mojego dziecka i NIKT NIE BEDZIE MI MOWIL, CO JEST DLA NIEJ DOBRE A CO ZLE! nie mam sobie nic do zarzucenie odnosnie opieki nad nia! NIE DAM SIE BANDZIE NIETOLERUJACYCH OBCOKRAJOWCOW! MAM SWOJE PRAWA I BEDE Z NICH KORZYSTAC!!