Smerfna, jestes z plywakiem?
no kochana, wiem, jak to jest
i powiem Ci, ze albo zaakceptujesz jego styl zycia, i bedziesz mu ufac, albo... no nie wiem, dziwnie mi napisac: bedzie Ci ciezko
z mojego osobistego doswiadczenia ze sportsmenem (plywak) wiem tak: to sa ludzie, ktorzy zyja nawet nie na godziny, ale na minuty
wyobaz sobie, ze moj chlopak byl z tego samego miasta, a widzielismy sie raz na dwa tygodnie, czasem smsy tylko, bo on byl wiecznie zajety, wiecznie - nie przesadzam
spotykalismy sie np. we wtorki od 18:30 do 21:15... a ja jestem bardzo spontaniczna osoba i bardzo zle sie czulam w takim zwiazku, w ktorym musialam dostosowywac sie do jakiegos planu
nie zrozum mnie zle - nie chce tutaj krytykowac Twojego chlopaka, ja wiem, ze moj ex mnie bardzo kochal, jest cudowna osoba i jego dziewczyna (poniewaz jest z kims juz chyba 3 lata) moze nazwac sie po prostu szczesciara majac takiego mezczyzne u swojego boku. Jej po prostu nie przeszkadzal jego tryb zycia i bardzo dobrze, ze my sie rozstalismy, chociaz nie bylo mi latwo, tym sposobem obydwoje jestesmy teraz szczesliwi
musisz wiedziec, ze osoby, ktore wyczynowo/zawodowo trenuja sport sa bardzo zdyscyplinowane i co zauwazylam (sadzac po moim bylym chlopaku i jego znajomych) traktuja zycie bardzo 'zadaniowo' - poniewaz treningi pochlaniaja bardzo duzo czasu, tacy ludzie musza po prostu ukladac sobie plan i miec wszystko na oku - wiesz, jakos trzeba radzic sobie z treningami/praca/studiami...
poza tym, co dla mnie jest naprawde zdumiewajace, oni doskonale radza sobie ze wszystkim - czasami spotykalismy sie razem, wiem wiec troszke, jak zyli znajomi mojego chlopaka - studia, treningi, zawody, a w miedzy czasie wyjazdy zagraniczne, sporty i zawody poza tymi, ktore byly glowna domena, praca na wakacje - masakra, nie wiem, jak oni to robia, bo mi czasem majac tylko prace brakuje czasu na wszystko
cena, jaka sie za to placi jest czesto zwiazek, niestety
moj chlopak tez mi mowil na poczatku, ze znajomi go straszyli, ze jest plywakiem, ze bedzie mu ciezko utrzymac ten zwiazek, itd. Byc moze tez dlatego te nasze spotkania byly, jakie byly. Nie dosc, ze rzadko, to jeszcze on sie tak tym stresowal, ze nie mial dla mnie wystarczajaco duzo czasu, ja sie tym stresowalam, i tak w kolko
. Samospelniajaca sie przepowiednia - moze
.
W tej chwili ciesze sie, ze ma kogos, kto zaakceptowal go i jego zycie takim, jakim jest, ze jest szczesliwy, bo jak pisalam wszesniej - to jest bardzo, bardzo dobry czlowiek. Nie mialam watpliwosci, czy mnie kochal, jeden chyba z niewielu mezczyzn o ktorych z reka na sercu moglam powiedziec, ze ufam mu totalnie - tylko styl zycia nie taki, ktory mi odpowiadal.
Nie wiem, na ile pomoglo Ci to, co napisalam. Z tych wiadomosci, ktore wysyla Ci Twoj chlopak wynika, ze to kochajacy, cieply facet
i bardzo zajety
.
Jesli jego hobby/praca/sport jest cos z czym moglabys sie z biegiem czasu pogodzic i cieszyc sie tymi chwilami, kiedy jestescie razem, i zyc bez obaw - to moze znalezienie sobie czegos, co tez pokochasz, czemu bedziesz mogla poswiecac troche czasu, byc moze bedzie dorym pomyslem.
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i zycze powodzenia