Lata temu bardzo intensywnie piłam, w pewnym momencie poczułam, że przeholowałam, że tak dalej się nie da. I niby wszystko w porządku, wydawało mi się, że z tego wyszłam, że sobie poradziłam. Tylko skąd u mnie objawy zespołu abstynencyjnego? A może to coś innego? Może jednak silne emocje w kryzysie?
Czuję rozpacz, strach i kompletne zwątpienie w siebie oraz sens życia
Boje się.