Partner namawia mnie do palenia marihuany

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Salome » 11 mar 2010, o 00:00

desiderata napisał(a):marihuana to nie narkotyk nie wzrasta tolerancja organizmu po nim


Nie wzrasta, to czemu moi znajomi zaczynali od lufki wieczorem a teraz palą po pięć skrętó dziennie?

Może to nie jest chemia wytworzona przez człowieka, ale niestety wpływa na mózg.

Ma ona działanie psychotropowe. Upośledza pamięć.

Powiem tyle. Wszystkie znajome mi jarające osoby maja takie dziury w mózgu, że czasem ma się wrazenie, że rozmawia się z chorymi na skleroze.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Smerfna » 11 mar 2010, o 00:06

marihuana to nie narkotyk, nie uzależnia tak samo jak papierosy!!!
Tylko zobacz ile osób chce przestać palić a nie może???
Mniej osób jest uzależnionych od marihuany, bo mnie osób ją pali.
Ale na pewno marihuana uzależnia, w mniejszym stopniu niż inne twarde narkotyki, ale uzależnia. Dobrze jeszcze jak się kończy tylko na duzych ilościacha maryski a nie na czymś mocnym....

Osobiście nigdy bym nie dała sie namówić na spróbowanie... Bo to może być początek regularnego palenia...
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez desiderata » 11 mar 2010, o 01:39

Nie wiem dlaczego Twoi znajomi maja tak a nie inaczej , znam ludzi którzy są uzależnieni od marihuany ale często to uzależnienie jest spowodowane jakimiś problemami osobowościowymi nie sama maryśką , ja sama mam tak że wystarczy mi parę chmurek żeby się upalić i osoby które znam mają podobnie , znam ludzi którzy pala po kilka razy dziennie i zachowują się dziwnie tak jak by ćpali co najmniej heroinę , nie potrafią skonstruować normalnego zdania itd.. i znam takich którzy spełniają się zawodowo mają własne biznesy palą czasami w towarzystwie i nie ma to złego wpływu na ich życie , wszystko jest dla ludzi ale nie dla każdego , wydaje mi się ze tak samo jest z alko jeden na 10 się uzależni i nie może się nawet piwka napić a inny może pić normalnie i nie będzie to niszczyło jego życia.
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Salome » 11 mar 2010, o 16:33

Moi znajomi po paleniu zachowuja się normalnie, jakbym nie wiedziala, że palili własnie, to w zyciu bym się nie zorientowala - poprostu dlugim czasie używania wzrosła tolerancja organizmu - tak to wlasnie jest z narokotykami.

Nie przekona mnie nikt, że marihuana jest wporządku. Żadna używka nie jest w porządku.

Nie przekonuje mnie Holandia i jej kafejki, w których można się kulturalnie upalić. Poprostu nie i tyle, i cieszę się z mojej nieugiętej postawy przynajmniej w tej kwestii :roll:
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez desiderata » 11 mar 2010, o 23:25

Pewnie że nie jest w porządku jak każda używka .
Nie przekonuje mnie Holandia i jej kafejki, w których można się kulturalnie upalić. Poprostu nie i tyle, i cieszę się z mojej nieugiętej postawy przynajmniej w tej kwestii Rolling Eyes

Podziwiam Cie za to ja od zawsze miałam skłonności do próbowania różnych "używek" i myślę że marihuana jest dla mnie odpowiednia , nie uzależnia mnie nie mogłabym jej palić zbyt często bo po prostu mi się nudzi , myślę że ma to związek z borderline.
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Salome » 11 mar 2010, o 23:40

Ja próbowałam paru. Mój organizm jest oporny na chemię - łącznie z lekami. Mało na niego działa...może dzięki temu mi się nie spodobało.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez caterpillar » 11 mar 2010, o 23:55

hej dziewczyny macie tu mala sciage

http://warmus.w.interia.pl/psychoaktywne.htm

desiderato mysle ,ze jestes w innej grupie moze dlatego nie kreci cie trawa a np. bardziej "pobudzacze" dlatego tak wielu ludzi jak to sie mowi zaczyna od tzw. trawki a konczy na herze..bo szukaja swojej "grupy" srodkow psychoaktywnych.

Nie przekonuje mnie Holandia i jej kafejki, w których można się kulturalnie upalić. Poprostu nie i tyle, i cieszę się z mojej nieugiętej postawy przynajmniej w tej kwestii


a piwne puby w ktorych mozna sie "kulturalnie " uchlac cie przekonuja?

..kiedys pisalam o narkofobii

wszystko jest dla ludzie ale nie dla kazdego



cos w tym jest...

ja mysle ,ze im czlowiek bardziej "koleguje sie z roznymi uzywkami" czy to alko czy trawa tym wieksze ryzyko ,ze wpadnie ZAWSZE tak jest.

Mam wielu znajomych ,ktorych swego czasu wynosilam na piedestaly,jako przykladnych pracownikow,rodzicow ,karierowiczow cpajac,pijac regularnie..jedna wystarczylo kilka lat i zycie ich nie wyglada tak kolorowo..problem w tym ,ze oni nadal tego nie widza.

pozdrowka!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez desiderata » 12 mar 2010, o 00:16

caterpillar jak już pisałam wcześniej moja grupa to stymulanty i od nich się trzymam z daleka ;)
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Smerfna » 12 mar 2010, o 01:01

eh... co do Holandii... Moje takie małe spostrzeżenie... Byłam tak prawie rok, i co zauwazyłam Coffeshopy nie robią tam dużej sensacji wśród Holendrów, zamieszanie wokół nich robią polacy którzy tam są.
Jakoś mam takie spostrzeżenie że legalna mniej ich ciągnie. Niż palaków, dla których jest nie legalna.

czyli zakazany owoc bardziej smakuje!
czemu nie ma tematu że partner namawia mnie do papierosów??? (beatko to naprawde nie jest skierowane przeciwko tobie, mam nadzieje że odbierzesz to w prawidłozy sposób)

Nie legalne=dużo zamieszania.
A chyba przyznacie że przez paperosy więcej ludzi choruje, uzależnia się...

Nadal twierdze żebym ja nie zapaliła. :) I jestem anty.
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez desiderata » 12 mar 2010, o 23:21

czemu nie ma tematu że partner namawia mnie do papierosów???


Najwidoczniej nikogo partner nie namawia do papierosów ;)
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Salome » 13 mar 2010, o 21:16

---------- 20:10 13.03.2010 ----------

caterpillar napisał(a):
Nie przekonuje mnie Holandia i jej kafejki, w których można się kulturalnie upalić. Poprostu nie i tyle, i cieszę się z mojej nieugiętej postawy przynajmniej w tej kwestii


a piwne puby w ktorych mozna sie "kulturalnie " uchlac cie przekonuja?


W piwnym pubie nie zawsze trzeba się uchlac, a jak spalisz trawe to zawsze tak czy inaczej bedziesz już upalona.
Ja mam takie poglądy i to są tylko moje poglądy.

---------- 20:16 ----------

"Nie występuje żadne objawy zależności fizycznej, a więc nie ma zespołu abstynencyjnego po odstawieniu'' - po marihuanie niby.

Ciekawe dlaczego osoby przestające palić nie mogą zasnąć i muszą wspomaać się tabletkami nasennymi (na receptę).
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez caterpillar » 13 mar 2010, o 22:58

---------- 21:52 13.03.2010 ----------

W piwnym pubie nie zawsze trzeba się uchlac, a jak spalisz trawe to zawsze tak czy inaczej bedziesz już upalona.


jak wypijesz piwo rowniez bedziesz juz pod wplywem alkoholu (zmieniacza swiadomosci) czy cie sie to podoba czy nie..jeden ciul zatem.

mimo,ze dlugotrwale palenie trawy potrafi wyrzadzic wiele zlego to nie ma co porownywac zespolu abstyn. po stosowaniu innych srodkow..nawet alkoholu.

widzialam jak wyglada czlowiek po dluuuugim maratonie alkoholowym :? mysle ,ze wyglada bardzo podobie do kogos kto wali here, tego nie da sie porownac do odstawienia trawy..takie moje zdanie
pozdrawiam

---------- 21:58 ----------

a i jeszcze jedno jesli alkoholik wypije piwo to moze go ono zwaklic z nog..albo ktos kto ma bardzo slaba glowe

tak samo jest z trawa (znam wielu co po malym blancie funkcjonuja (prawie) total normal... wiec mysle ,ze to porownanie (po piwie ok a po trawie fatalnie) jest zle bo w gre wchodzi osobista tolerancja na substaancje psychoaktywne.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Salome » 13 mar 2010, o 23:46

Ja mówie o kulturalnym wyjsciu z kolezanka na piwo z sokiem, na ktore i tak nie chodze (piszę teoretycznie).

Zgadza się, objawy po odstawieniu alkoholu u alkoholika rónież są tragiczne jak po narkotykach. Przeciez nie zaprzeczam.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez hej » 13 mar 2010, o 23:46

Mi nie przeszkadzają śmiejący się/upaleni ludzie, powiem nawet że wykazują mniejszą szkodliwość społeczną.

I ja nie rozumię trochę dlaczego stosunek do konopii bywa taki, że kogoś trzęsie na samą myśl o upalonym człowieku. Ani tego, że się włosy jeżą. To jest roślina, zioło. Też m.i. pomaga ludziom na stwardnienie rozsiane [dowody naukowe :)]. A na paczkach petów jak wół napisane jest, że palenie zabija!!! Tylko jest się "normalnym" palaczem papierosów. I tyle. Po alko. to prawie każdy przynajmniej raz zaliczył "normalne" sponiewieranie. "- Bo ze mną się nie napijesz? Rysiu?"

@Salome ratuj wyjaśnieniem poglądów, dlaczego tak masz? "Czy Twój ojciec pił?"
hej
 

Postprzez Salome » 14 mar 2010, o 12:34

hej napisał(a):Też m.i. pomaga ludziom na stwardnienie rozsiane [dowody naukowe :)]. A na paczkach petów jak wół napisane jest, że palenie zabija!!
Nałogowi palacze nigdy nie zachoruja na parkinsona np. [dowody naukowe].

Sluchajcie wszystko co na jedno pomaga na drugie szkodzi:)


Jestem niskocisnieniowcem z chorobą układu krwionosnego i zalecenie mojego lekarza - lampka wina. Lampka wina pomaga na krążenie, a szkodzi na wątrobe i nie tylko. Nie ma rzeczy idealnych ;)


Ojciec pił, ale nie tak jak inni alkoholicy.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron