a ja mam wrażenie Ewka, ze właśnie namawiasz....i coś sugerujesz...
i nie podoba mi się to...
Odnoszę wrazenie, ze Evuś NARESZCIE otwiera swój umysł na nowe mozliwosci, na nowe życie- bez człowieka, który ją niszczy psychicznie!
Wszystkie doskonale wiemy, ze uzależnienie psychiczne jest najgorsze ze wszystkich.
Evuś nareszcie otwiera oczy...że coś nie gra...ze trzeba to skończyć- bo trzeba Evuś...! TRZEBA!!!
Bo od czerwca 2008 piszesz, jak jest...i my cie wspieramy, myślimy o tobie, obserwujemy, modlimy się za Ciebie i za niego...
ale to nic nie daje- zadne rozmowy twoje z nim- NIE DAJĄ NIC...!
Dziewczyno, uwierz w końcu z siebie, uwierz, ze dasz sobie rade!
A byc moze jest ktoś, kto jest Tobie przeznaczony, tylko Ty w taki głupi sposób sama sobie zamykasz drogę do szczęścia- tkwiąc w takim bagnie TYLE LAT...!
To nie jest sukces, gdy trwa się w takim związku, gdzie jest tylko smutek, łzy, gdy czeka sie na chwile lepsze, bo cały czas jest fatalnie...Gdy jest tylko niepewność i brak poczucia bezpieczeństwa! Nie jesteśmy przez to lepsze, gdy zaciskamy zęby i trwamy!
Sukcesem jest szacunek do samej siebie. I siła w rozpoczęciu życia na nowo!
Moze wyjde na zimną sukę- trudno! Ja po prostu znam kilka takich przypadków, jak twój! i szlag mnie trafia, jak widzę takie kobiety- mądre, ciepłe, wrazliwe...które TRWAJĄ....i pozwalają się po kawałeczku zabijać takiemu draniowi!!!
i które po kilku latach uświadamiają sobie, że to było bez sensu- niestety najczęsciej jest za póżno. Są już tak zniszczone, wykorzystane i połamane- że często nawet długotrwała terapia daje słabe rezultaty.
A pan i władca czuje się świetnie, wspaniale i uczepia się innej kobiety, by ją doić i wykorzystywać!
Przepraszam, zdenerwowałam się troche. No szlag mnie trafia, jak można ukochanej kobiecie napisać "bujaj się"!
A kim ty dla niego jesteś????do cholery jasnej???
Evuś, otwórz nareszcie OCZY!!!!Weź życie w swoje ręce!!!
Biegiem śmigaj na terapię i zacznij ŻYĆ!!!
Trzymaj się!