Mój problem polega na tym że nie jestem pewna szczerości i prawdziwości uczuć mężczyzny z którym jestem. Najchętniej co najmniej raz w tygodnniu czuje silną potrzebe sprawdzenia czy mnie kocha... Ale meżczyzni nie lubią tego i wiem że tak poprostu robie sobie nie potrzebnych problemów i facet ucieknie....
Znam go z 3 lata, byłam z połtora roku z jego kolega który mnie poznał z moim obecnym, a z moim Panem A jestem z 8 miesięcy, nie uwierzył w kłamstwo mojego eks ze ja zdradziłam. Pan mój A ma 24 lata. To tak dla jasność.
To jest Typ sportowca, bardzo bardzo pracowity, przez co mamy mało czasu dla siebie, ale w sumie jego świat wyglada tak że: praca, praca, praca, ja na równi z jego rodziną ( tak mi sie zdaje), sport, znajomi... albo sport przedemna nie wiem...
Na dzień kobiet dostałam czekoladki, i kwiatka... z doniczką... Nie wiem czy poszedł na łatwizne, chyba dokonał zakupu w pośpiechu... Czy poprostu romantyka z sportowca nie zrobie.
Często jak np rozmawiamy, albo ogląda swoje ukochane motocykle, pyta mnie zawsze o zdanie czy mi się podoba, co myśle, pokazuje mi też kombinezony, kaski itp w wersji dla mnie.
Kiedyś nawet zażartował że motocyk kupimy sobie jako prezent ślubny.
Czasami porusza temat dalszego bycia razem, założenia rodziny, jak ja to widze, czy chcemy tego samego. Ale ja się bardzo boje tego tematu, bo z doświadczenia na planowaniu się tylko kończyło. A chce tego uninąć, Tzn wcześniej zazwyczaj chyba ja głuwnie planowałam....