witam wszystkich
mam taki problem z którym chiałbym sie z wami podzielic gdyz kompletnie niewiem co mam juz dalej robic i jestem załamny...
problem polega na tym ze niemoge sobie dopasowac zyciowej pratnerki. Mam juz 27 lat. mam za soba kila nieudanych zwiazków, a wszytko to przez mój niedobry charakter który jest bardzo paskudny.
moje zwiazki wygladaja tak-poznaje jakas dziewczynę, przez pierwszy miesiąc zazwyczaj sie spotykamy i jestesmy soba zafascynowani, potem zaczynamy byc z sobą. Problem w tym ze moje zwiazki zazwyczaj koncza sie po 3-4 miesiacach. Poprosu potem zaczyna mi w tych dziewczynach wszystko pzreszkadzac, zaczynam sie czepiac, powstaja kłutnie itd...w konsekwencji kazda znich pwoiedziała mi ze ma mnie dośc...
bardzo źle sie czuje samotnie, ale trudno mi tez z moim chraktrem, ale sam neiwiem jak mam z soba walczyc zeby tak niebyło jak jest..
pomocy