Czego tak naprawde chcemy?

Problemy z partnerami.

Czego tak naprawde chcemy?

Postprzez Abssinth » 18 wrz 2007, o 12:52

Wiele/wielu z nas ma problem w relacjach z ta druga - teoretycznie najwazniejsza w zyciu - osoba. Czesto slysze, i sama mowie 'takiego juz nigdy nie chce' - 'nigdy nie bede z alkoholikiem', 'nigdy nie bede z puszczalska' etc etc. I jakos tak sie nam zdarza, oczywiscie , co - ziwazujemy sie po raz kolejny z taka wlasnie, a nie inna, osoba. Moze na poczatku wydaje sie inna/inny...albo takimi wlasnie chcemy ich widziec, a dopiero po jakims czasie zauwazamy swiadomie znaki, ze ten, ta - znowu tacy sami jak poprzednio.

Jakos to sie wiaze z watkiem Pytajacej, ze dostajemy to, czego sie boimy...to, na czym sie koncentrujemy, innymi slowami.

Moze wiec skoncentrujmy sie na tym, czego od zycia i od zwiazku chcemy? Stworzmy tutaj taki portret, niekoniecznie jeden, partnera, partnerki z naszych marzen, dorzucajmy po kawalku, az sie ulozy w to, co pragniemy sobie do naszego zycia przywolac....

Zaczne od siebie, tak krotko - chce mezczyzny, ktory bedzie zarowno moim przyjacielem, jak i kochankiem. Kogos, komu bede mogla zaufac i porozmawiac na rozne tematy, kto ma wiele roznych zainteresowan i jest ciekawy swiata i jego roznorodnosci...kto lubi ludzi i lubi ich poznawac. Kogos, kto bedzie kochal mnie we wszystkich przejawach - to, ze kocham zmieniac style ubrania i wygladu; to, ze potrafie byc powazna, a za chwilke ganiac sie z kims radosnie posrod drzew.

tyle na razie:) czekam na Wasze posty:)

xxx
Abss
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 18 wrz 2007, o 13:33

Budujecie Dziewczynki obraz FACETA IDEALNEGO :?:

No budujcie sobie, dobry pomysł... nie szukajcie go aby potem, bo i tak nie znajdziecie :D

A może też KOBIETĘ IDEALNĄ? Będziemy mieli z czego czerpać
:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 18 wrz 2007, o 13:40

ale wlasnie o to mi chodzi, zeby taki idealny facet sie znalazl...i tak naprawde ten moj 'idealny' nie jest takim chodzacym idealem, identycznym ze mna na wszystkich plaszczyznach - z takim byloby mi nudno, chodzi bardziej o to, zeby te mniej idealne cechy byly do zaakceptowania...bo kazdy z nas ma swoje jakies tam mniej idealne rzeczy...

blah. tez jest inna kwestia - dla mnie cos moze byc jedna z cech idealu, dla kogos innego byloby to nie do zaakceptowania :)

np. chce, zeby moj idealny mezczyzna lubil czytac i nie lubil dyskotek :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Pytajaca » 18 wrz 2007, o 14:27

ewka napisał(a):Budujecie Dziewczynki obraz FACETA IDEALNEGO :?:

No budujcie sobie, dobry pomysł... nie szukajcie go aby potem, bo i tak nie znajdziecie :D

A może też KOBIETĘ IDEALNĄ? Będziemy mieli z czego czerpać
:D


Alez mnie Ewa zaskoczylas...Przeciez chodzi o to, by miec jakis "ideal", by do niego dazyc, no po to tu wszyscy jestesmy. Nie chodzi o idealnego czlowieka, bez wad, bo takich nie ma, ale tego idealnego - dla nas!!

Jesli nie piszemy sobie cech takiego czlowieka, nie marzymy, nie wiemy, czego chcey, to przyciagniemy - wlasnie "bylekogo". No to chyba nie bedzie zrodlem naszego szczescia.

A Ty Ewa - nie chcesz, zeby Cie kochano, akceptowano taka, jaka jestes? Przeciez to, z emasz kogos takiego u boku oznacza, ze ZNALAZLAS> Pozwol wiec tez i innym szukac i ... znalezc!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 18 wrz 2007, o 15:20

Pytająca, wyczuwam jakieś okruchy agresji w moją stronę... o co chodzi? Wal śmiało!

Nie przeszkadzam Wam, skąd! Osobiście preferuję ideały w postaci mojego stosunku do życia i ludzi... w ideały cielesne nie wierzę, bo chyba ich nie ma. I swoją opinię sobie pozwoliłam wyrazić.

Pozdrówka;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez KATKA » 18 wrz 2007, o 15:32

a ja preferuję ideał w postaci podejścia Ewki :) naprawdę chciałabym połowe tego podejścia do życia, którą Ty posiadasz :) też już nie chce ideału...w sumie nadal do końca nie wiem czego chcę to się wszytsko powoli zaczyna klarować...bardzo powoli.....wiem, ze dużo zniosłam i dużo zniosę.....ale też wiele potrzebuję w zamian :(
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ewka » 18 wrz 2007, o 15:41

KATKA napisał(a):naprawdę chciałabym połowe tego podejścia do życia, którą Ty posiadasz :)

Tak działa czas i doświadczenia, Katko. Ważne jest (wg mnie) to, żeby uświadomić sobie, jak bardzo my same jesteśmy niedoskonałe. I dajemy sobie do tej niedoskonałości prawo... dajmy też prawo facetom - w imię tejże miłości, bo jej tyyyle w sobie przecież mamy;)

Ale zmykam z tego wątku, pa;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

;)

Postprzez Eiffla » 18 wrz 2007, o 15:46

No chyba moje drogie Panie nie wszystkie zrozumiały poczatkowy post. Prośba była o wyrażenie swojego ideału, a jka go ktoś nie ma to nie powienien krytykować. Ludzie powinni mieć marzenia, świat jest wtedy dużo ciekawszy i bardziej kolorowy.
Agresywne podejśce nie przejawia się krytyką Ewo, a czasem krytyka bywa konstuktywna.

Jesli chodzi o ideał to wiadomo, że go nie ma, ale jak bedzie chociaż to 70% to ok i vice versa.

Mnie też sie podoba facet, któray ma swoją pasje, jest inteligentny, oczytany i mozna z nim pogadać na każdy temat.

Pozdrawiam
Eiffla
 
Posty: 23
Dołączył(a): 17 wrz 2007, o 11:19

Postprzez echo » 18 wrz 2007, o 17:36

a ja to bym o tym książkę napisała, film nakręciła itde. Dużo by wymieniać, pofantazjować można sobie do woli. A ja ostatnio byłam w Paryżu ;).
Z tym, że potem trzeba zejść z obłoków na ziemię i nie potłuc się przy tym. więc owszem jakieś priorytety , ale bez zbędnych szczegółów.
Ja chciałabym mieć porządnego faceta ;).
mam nadzieje, że mam, chociaż to się okaze za 20 lat ;)
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez agik » 18 wrz 2007, o 17:59

No dobrze, warto mieć marzenia... ale życie je i tak weryfikuje.
Powiem tak- jak miałam 16 lat, wyobrażałam sobie, że mój facet bedzie:
Ciemny i smagly z wyglądu
uwielbiał ksiązki
romantyczne spacery nad brzegiem morza
bedzie mnie nosił na rękach- całe życie, hi, będzie mnie kąpał w płatkach róż
będzie mnie zdobywał, będzie mi ulegał.
no, na swoją obronę mam tylko to, ze miałam 16 lat...

Teraz chcę po protu żeby był wobec mnie uczciwy
Jest całkiem inny z wyglądu (choć mnie się wydaje najprzystojnieszy, hi)
czytać nie cierpi- znowu teoria, mowi. Internet go chyba brzydzi, bo mowi, że mi się od tego internetu zalęgną robaki w głowie, hi.
na rękach mnie nie nosi (no, badźmy realistami, hi), a płatki róż mnie śmieszą.

Ja znowu swoje- chcemy szacunku, szanujmy innych. Nie mozna wtłaczać innych we własne ramki, ani mierzyć własną miarką. W tym sensie Ewcia ma rację- ideałów nie ma, a zycie jest bardziej zaskakujące niż by się chciało. Upieranie sie przy swoim bez jakiejkolwiek refleksji... no cóż- jest conajmniej nieskuteczne...
Mnie się wydaje, ze dziś kobiety świadome swoich orgazmow, PSM-ów, swojej wagi i doniosłosci- depcza troszkę mężczyzn wymagając bardzo różnych i sprzecznych rzeczy, a wymagania wobec siebie - kwitujemy- jesteś męską szowinistyczną świnią i NIC nie rozumiesz. A to akurat gówno prawda!
Jestem ciekawa opinii panów na nasz temat...oraz ich oczekiwań.
A także bardzo jestem ciekawa definicji kobiecości i męskości, choć może to sprawa na osobny wątek? nie wiem...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Abssinth » 18 wrz 2007, o 18:12

zapedzilysmy sie w dyskusje o takich jakichs wysnionych ksieciach z bajki... a nie o to mi chodzilo, tak naprawde. Chodzi mi o mozliwy obraz czlowieka, w koncu wiekszosc z nas (celowo nie pisze, ze wszystkie, hihi) jest juz dorosla i dojrzala na tyle, zeby juz o platkach roz nie marzyc...a co do noszenia na rekach, Agik, to mi by to zawezilo pole poszukiwan do kulturystow:) Chodzi mi o czlowieka, z ktorym mozna zyc, ktory ma mozliwe do zaakceptowania 'wady'... gleboko wierze, ze zdarzaja sie tacy ludzie..

tak po prostu...zeby mi bylo z tym facetem dobrze w zyciu :) a moze to ja sie powinnam zmienic, zmienic moj charakter tak, zeby akurat takiego faceta przyciagnac? bo moze jak na razie przyciagam takich, a nie innych?

...kurcze, taka refleksja mnie naszla - do tych, co probuja mi powiedziec, ze idealow nie ma....co, nie wierzycie w szczesliwe zwiazki? nie wierzycie w to, ze mozna znalezc kogos, kto bedzie nam odpowiadal?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez agik » 18 wrz 2007, o 18:24

Ja po prostu nie wierze w ideały, za to wierzę w kompromisy!

P.S. Dobrze, że juz jesteś z powrotem ;))
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Pytajaca » 18 wrz 2007, o 21:44

---------- 19:16 18.09.2007 ----------

Ewa, agresji??....zaskakujesz mnie coraz bardziej...wyluzuj troszeczke, przeciez to tylko forum dyskusyjne! :)

Napisalas - cytuje "Budujecie Dziewczynki obraz FACETA IDEALNEGO .No budujcie sobie, dobry pomysł... nie szukajcie go aby potem, bo i tak nie znajdziecie . A może też KOBIETĘ IDEALNĄ? Będziemy mieli z czego czerpać"- Wydaje mi sie (ale moge sie mylic w swoich odczuciach), ze wyjrzalo zza tego zdania lekkie szyderstwo, ironia czy jakkolwiek to nazwac. Ano Ewcia tak - ja uwazam, ze jak anjbadziej kazdy ma prawo do swego zdania, wiec wyrazilam swoje - ze sie nei zgadzam z tym, co piszesz!

uwazam, ze kazdy ma prawo do swego szczescia i szukania "idealu". Po to wlasnie tu tezdyskutujemy, zeby wiedziec, jakich partnerow chcemy, a jakich nie. I to nazywam dazeniem do idealu.

No, rozchmurz sie, Ewka! :lol:


---------- 19:44 ----------

ewka napisał(a):... dajmy też prawo facetom - w imię tejże miłości, bo jej tyyyle w sobie przecież mam


Szkoda, ze panowie tyle nie maj w sobie :(...
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 18 wrz 2007, o 21:54

Dobra, luzuję;)

A wiesz Pytająca (jakoś tak twardo brzmi zwracanie się do Ciebie "po nicku" - może Pytek?) - że możesz (Ty lub każda inna) spotkać faceta, który nawet obok tego obrazu nie stał, a zatopisz się w nim? Tak wbrew wszystkiemu? Wierzysz, że tak może być? Że wbrew wymaganiom i obrazom zatopisz się?

To właśnie wydaje mi się w miłosci baaardzo piękne
:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 18 wrz 2007, o 23:32

Ech, Ewa, wlasnie sie juz zatapialam kilka razy w kims zwyklym, najzwyczajniejszym, obok, i ostatnio tez bylam cholernie szczesliwa - jak to okreslila Judyta z "Nigdy w zyciu", dopoki pan sie nie wycofal i nie stwierdzil, ze "to nie to", bo widocznie poszukiwal innego idelu...nie wiem.Ja natomiast juz "ideal" widzialam w nim.

Dla mnie ideal, to ktos taki dla mnie z wadami dla mnie i z zaletami dla mnie. I ja naprawde nie jestem nastka i nie mam zlotych kreconych loczkow. Naprawde wiem, kto mi potrzebny. I kazdy kolejny udawadnia, ze jestem coraz blizej. Bo to nie ja sie poddaje. Ale dlaczego tak jest - dlaczego, gdy Ty wierzysz, ze juz masz szczescie, ten ktos obok dziecinnie otwiera drzwi i mowi - odchodze do bajki, bo to zbyt realne?

No chyba nie powiesz Ewa, ze szukam idealow, bo ich nie ma - kazdy to wie!

A propos tego, co napisala Abssinth - wbrew pozorom ma to duze znaczenie - by dokladnie WIEDZIEC kogo szukac, a nawet - choc to moze smiesznie zabrzmi - spisac cechy takiego czlowieka.

Czy wytrzymalabys z emocjonalnie niezrownowazona osoba? Nie. To nie mysl "nie chce niezrownowazonego emocjonalnie, tylko nie niezrownowazony"....bo wlasnei takiego przyciagniesz! (patrz watek o przyciagniu tego, czego sie boimy), ale mow, mysl i pisz "chce spokojnego, zrownowazonego mezczyzne". Przetestujcie - nawet na przyciaganiu przyjaciol, czy osob, o ktorych intensywnie myslicie - same sie pojawia! Tak samo moze byc z partnerem. Myslcie i koncentrujcie sie, a pozniej obserwujcie, co sie bedzie dzialo! A bedzie sie dzialo, mowie Wam!

Sama mam zamiar znow odnowic takie myslnie, bo na razie jestem zajeta inna dziedzina zycia. Ale juz wkrotce z matematyczna (tak, zeby Cie "dobic" Ewa!) doladnoscia napisze sobiecechy czloweika, ktory chce, by byc moim partnerem. I jesli bedzie mial tylko nawet 70% z nich to bedzie superowo! Moze sie zdarzyc, ze bedzie mial wiecej. Ale nie o to chodzi. Nie chodzi o tworzenie wizji supermezczyzny i i supermana, chodzi o to, czego w danym momencie zycia potrzebujemy i kogo naprawde marzymy poslubic! (i nie moze to byc Brad Pitt ;P).

PS: A nazywaj mnie jak chcesz, byle Ci odpowiadalo i bylo nieobrazliwe :D
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 245 gości

cron