Bianka napisał(a):piszesz ze kazdemu z depresja taki temat przeszkadza, t
tenia554 napisał(a):
tylko ..nie wiem czy mi wypada pisac takie pierdy typu "czuje sie fantastycznie ,bo wreszcie zabralam sie za porzadki"
Tak Cat,dla mnie wypada.Bo każe przełamanie się to rodzaj sukcesu i nie rozumiem dlaczego wszyscy mają cierpieć,''bo ja mam depresję''.A może warto tych ludzi nie traktować jako ciężko chorych ,tylko dzielić się również swoją radością.Traktować ich ze zrozumieniem,ale również nie chorować razem z nimi.
tenia554 napisał(a):Mahiko,masz prawo czuć się jak czujesz i nie wypowiadam się w związku z twoją wypowiedzią,lecz z tym co ja czuję.Mi sprawia wiele radości gdy inni się cieszą.Poprawia mi to nastrój .Dlatego warto się cieszyć z każdej dobrej wiadomości,a w złych doszukiwać się czemu one posłużą.
A dlaczego tak wielu z Was nie akceptowało koleżanki która "czuła się świetnie" każdego dnia? Dlaczego to tak raziło niektórych?
cat. może nie tylko płakać, ale jakieś granicę, powagę można by było zachować, ze względu na płaczących...
mahika napisał(a): jakieś granicę, powagę można by było zachować, ze względu na płaczących...
Bianka napisał(a):mahika napisał(a): jakieś granicę, powagę można by było zachować, ze względu na płaczących...
Mahika ja wlasnie takie zdanie odebralam jako generalizowanie, w sensie ze zakladasz ze placzacy potrzebuja powagi, nic Ci nie wkladam w usta, tak to rozumiem, a zdanie Twoje mi naprawde nie przeszkadza, chodzilo mi tylko o to zalozenie czego placzacy potrzebują, jak widac kazdy potrzebuje czego innego i tyle ode mnie w celu wyjasnienia nieporozumienia...
piszesz ze kazdemu z depresja taki temat przeszkadza, to jest generalizowanie
tenia554 napisał(a):Uważam,że dopóki reaguje na małe radości ,umiem cieszyć się szczęściem innych to jeszcze nie jest żle.
tenia554 napisał(a):Natomiast problemem osoby wiecznie zadowolonej i szczęśliwej jest to,że nie dostrzega problemu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 443 gości