przez Rozpacz » 27 lut 2010, o 23:53
Tak a wlasnie napisal ze sie pocial i nie przestaje krwawić.
Wiem jakie sztuczki stosuje, nawet jesli to zrobil to jego sprawa, on sie sam tnie, ja nie kieruje jego rekoma...
Dziekuje za kazda rade, lzej mi na prawde jak to czytam.
Zaczelam prowadzic pewnego rodzaju notatki o swoim zyciu, plusy minusy bo moge zmienic co jest dobre.
Mam bardzo niska samoocene, nie akceptuje siebie, wrecz nienawidze...
Staram sie, staram... To bardzo trudne mimo, ze tak mnie traktuje...