bez wyscia

Problemy z partnerami.

bez wyscia

Postprzez baskam » 23 lut 2010, o 22:12

od kilku dni mam wrazenie ze stoje przed ogromna sciana i probuje sie przez nia przebic mam problem
nie wierzylam w to a jednak okazalo sie ze mo maz probuje mnie usilnie ubezwlasnowolnic najpierw wywiozl mnie do innego miasta ok 120 km od mojego rodzinnego miasta pozniej namowil mnie na sprzedaz mojego mieszkania w rodzinnym miescie pod pretekstem splacenia dlugow jak splacimy dlugi to bedzie wszystko ok jakos sobieporadzimy bedzie dobrze a teraz mnie wyrzuca z mieszkania ktore wynajmujemy, tzn ja moj maz i moje 2 corki jedna z nich wlasnie konczy 3 klase i ma w tym roku wewnetrzny egzamin wiec staram sie nic nie mowic zeby mogla jeszcze skonczyc szkole w spokoju a jeszcze niedawno wlascicielka mieszkania ktore wynajmujemy kaze nam sie wyniesc za 4 miesiace z tego mieszkania poniewaz chce je sprzedac moj maz oczywiscie ma to gdzies ja nie mam dokad wrocic nawet do mojej mamy nei moge poniewaz ma 1 pokoj i mieszka tam z moja siostra a ja nie pracuje nie mam swoich srodkow do zycia poniewaz nie bardzo mialam jak w obcym miescie wyrwac sie do pracy teraz otworzylam dzialalnosc i prosze go o pomoc ale on stawia mi warunki ze jak bede grzeczna to pogadamy o pomocy a jak nie to mam sobie sama radzic czuje sie troche zagubiona w tym wszystkim ale chce zyc dla moich corek nie chce sie wykonczyc przy nim
baskam
 
Posty: 1
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 21:56

Postprzez caterpillar » 23 lut 2010, o 22:41

baskam witaj!
zawsze jest jakies wyjscie. Mam nadzieje ,ze znajdziesz chociaz tu jakies wsparciei po kawalku to rozgryziemy.
Troche chaotycznie are rozumiem ,ze Twoj maz ma nad Toba wladze (przynajmniej Ty tak czujesz)
mysle ,ze najwazniejsze aby nie dac sie zastraszyc,moze warto by bylo przejsc sie do jakiegos prawnika aby ci naswietlic co tak naprawde moze Twoj maz..

a co Twoim mieszkaniem czy juz definitywnie sprzedane?

i skoro jest szansa na swoja dzialalnosc a on sie wypina to moze poszukaj kogos innego

i co znaczy "jak bedziesz grzeczna" ?!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez magdi » 25 lut 2010, o 21:33

Witaj, zawsze mnie przerażają takie opowieści, przeraża mnie, że ktoś może tak traktować drugiego człowieka :( nie mniej teraz trzeba działać, zwłaszcza, że masz dzieci, a one nawet jeżeli nie wiedzą wszystkiego to bardzo dużo wyczuwają.

W sprawie męża to zgadzam się, że adwokat jest dobrym pomysłem. Ważne jest też to, żebyś Ty popracowała nad sobą, więc może terapia, grupa wsparcia? To co robi Twój mąż kojarzy mi się z przemocą psychiczną/emocjonalną. Musisz coś zrobić dla siebie, żeby wzmocnić poczucie własnej wartości, a tym samym nie pozwalać mu na takie traktowanie :pocieszacz:

W sprawie mieszkania, jak to Twój mąż ma to gdzieś, ze musicie poszukać nowego??? To co pod most pójdzie??? Jakoś nie chce mi się uwierzyć. Poza tym słuszne pytanie co z Twoim mieszkaniem? Jeżeli jest sprzedane to gdzie jest kasa? W ekstremalnej sytuacji możesz poszukać sama mieszkania, a potem zabrać kasę z konta (chyba, że nie jesteś upoważniona????) i wyprowadzić się choćby z dwiema walizkami i uciec od niego.

Poza tym, wiem, że chcesz dobra córek, ale czy pozwalając się tak traktować rzeczywiście to jest dla nich dobre? Jaki model rodziny/związku im przekazujesz tym zachowaniem?

Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje dzieci i wysyłam dużo pozytywnej energii :slonko:
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Abssinth » 26 lut 2010, o 00:55

to, co robi Twoj maz, to przemoc emocjonalna i materialna, znecanie sie psychiczne, wykorzystywanie emocjonalne, zastraszanie.

to jest przestepstwo.

policja, Niebieska Linia (to linia darmowej pomocy dla kobiet w podobnej sytuacji do Twojej) - poszukaj ich numeru na necie i dzwon.

to, co robi Twoj maz, to przerazajace skurwysynstwo.
Na szczescie tacy jak on sa malutcy tak naprawde - na Tobie bedzie sie wyzywal, bo mu pozwalasz i czujesz sie slabsza....przed policja sie bedzie chowal i tchorzyl.

poza tym - zajrzyj na ten topik:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3956146&start=0

sciskam cieplo,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 26 lut 2010, o 08:38

Rozumiem, że nie masz żadnej swobody finansowej, a ta nie pozwala na wykonanie jakiegoś konkretnego ruchu... więc może dobrze byłoby skupić się teraz na tej działalności. Nie wiem, jakiego rodzaju pomoc jest Ci potrzebna - jeśli on nie chce Ci jej dać, to może trzeba poszukać jej gdzieś dalej poza Waszymi czterema ścianami. Nie musisz go chronić - jeśli chronisz, to on czuje się bezkarny i że wszystko mu wolno.

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 26 lut 2010, o 08:50

Tkwienie w takim związku nie tylko niczego nie rozwiąże,ale również niczego nie rokuje na przyszłość.Nie wiem na ile zależy Ci na mężu,a na ile na rozwiązaniu problemu,aby ruszyć do przodu i usamodzielnić się.Ja widzę jedyne wyjście - rozwód i rozliczenie tego pana z pieniędzy.Manipulacja którą stosuje,wyniszczy cię i im wcześniej to zrozumiesz tym szybciej znajdziesz rozwiązanie.Zdrowy egoizm jest najlepszym doradcą.Bądż silna.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości