przez laissez_faire » 17 lut 2010, o 19:29
Witam,
Damian wydajesz się ciekawą osobą, ale dość zagubioną... fajnie, że zdecydowałeś się to z siebie wyrzucić w takiej formie, bo z doświadczenia wiem, że to najlepszy sposób, żeby zrozumieć samego siebie... i spoko net zapewnia ci anonimowość i raczej nikt nie będzie się fatygował, żeby twoje IP namierzać, no chyba, że wściekły Filemon wciąż grasuje... żart ;] możesz pisać bez obaw!
Nie będę ci kadzić... ale chciałem jedynie napisać, że bardzo cenie sobie ludzi, którzy mimo pewnych błędów młodości potrafili wyjść na prostą... trzeba mieć do tego charakter. Szkoda, że najbliżsi tego nie potrafią docenić, ale czy tak naprawdę dałeś im ku temu podstawy? Przecież sam piszesz, że nie potrafisz się przed nimi otworzyć. Pewnie żyją strachem, że przy najmniejszym popuszczeniu łańcucha zaraz wrócisz do starych praktyk... idiotyzm, który często z lenistwa nazywa się miłością... mimo wszystko wierze w ich dobre intencje i może spróbuj też spojrzeć na to z tej strony.
Trzymaj się!