przez caille » 16 wrz 2007, o 21:32
---------- 21:19 16.09.2007 ----------
Pytajaca...troche uogolniasz...owszem ze jednej strony czasami lepiej jest zakonczyc zwiazek, w ktorym partner w ogole sie nie stara.
Ale co zrobic, gdy obydwie strony maja mase wlasnych nie zwiazanych ze zwiazkiem problemow na glowie i zwiazek na tym cierpi?
Co zrobic gdy sie samemu nawarzylo piwa? Kazdy przeciez popelnia czasem bledy i dlaczego jesli mi je ktos wybaczyl, ja nie mam wybaczyc jemu?
Na razie nie wiem, czy odgrzewany kotlet bedzie smakowal ale moze jak sie go dobrze doprawi bedzie lepszy niz swiezy.
Uwazam, ze nie ma jednej recepty.
A co do lekow...niestety prawda jest taka, ze jesli samemu sie z nimi nie walczy to one sie pozniej mszcza w zwiazku. Ja mam jeszcze w sobie wiele lekow, ktore nazbieraly mi sie przed zwiazkiem.
Uwazam, ze gdy w zwiazku jest przemoc fiz. lub psych. nie ma sensu przeciagac meki. Co do zdrady moze i mozna wybaczyc ale jedna.
Gdy sie druga stona nie stara. tzn. nie przynosi kwiatkow, codziennie umawia sie z kolegami na piwo, zapomina rocznice...to dla mnie tez nie ma sensu.
---------- 21:32 ----------
Pytajaca...zdrada chyba jest jednym z ciezszych rzeczy do przebrniecia, bardzo podwaza zaufanie ale czasami warto wybaczyc.