seks kolezenski a szanse bycia razem...

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Vija » 4 lut 2010, o 12:44

Nie pomyslcie o mnie zle, ale obecnei jest tak ze spotykam sie codziennie z innym mezczyzna w ciagu tygodnia, ale emocjonalnie jestem zaangazowana w tym mlodszym; co do nudziarza - kompletnie mnie z nim nic a nic nie laczy; kiedy tylko sie z nim spotkam powaznie z nim porozmwaiam, to nie ma sensu. Co do pozostalych daje im szanse, ale jak dotad zaden mnie soba nie zauroczyl, nic nie iskrzy...ten mlodszy...hm...mysle o nim czesto, on tez, piszemy do siebie nemal codziennie, ale on z tego co wiem nie jest zainteresowany stalym zwiazkiem, laczy nas szczegolny rodzaj wiezi...jest tak ze czekam na jego spotkania, dla niego chce byc piekna etc. no zakochana jestem...wpadlam jak sliweczka w kompocik:) Z rodzicami moje relacje sa ok., to nie kwestia doswiadczen tylko chyba natury, osobowosci, ciagle czuje glod wrazen...
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez ewka » 4 lut 2010, o 13:51

Jeśli Ci w tym całym galimatiasie dobrze... po cóż więc ten wątek w ogóle?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Sanna » 4 lut 2010, o 16:16

Vija napisał(a):laczy nas szczegolny rodzaj wiezi...


A nie jest to po prostu sex i związany z nim hormonalny zawrót głowy? :D
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez zizi » 4 lut 2010, o 18:43

:zly:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Vija » 7 lut 2010, o 00:38

Czasem zastanawiam sie nad tym czy czasem nie napisac mlodemu ze jestem w nim zakochana i nie moge sie z nim widywac. Ciekawe co by zrobil?
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez ewka » 7 lut 2010, o 12:28

A czego oczekiwałabyś?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Vija » 7 lut 2010, o 12:44

Może po prostu zauwayżyłby ze moze bc cos wiecej miedzy nami...
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez raziel » 7 lut 2010, o 12:55

Hmm... Tak trochę z boku się przyglądam temu tematowi. I coś co na początku było w tle teraz jest dla mnie bardziej wyraźne. Próbujesz moim zdaniem wymusić na nas agresywną reakcję ze względu na to co robisz, myślisz, piszesz. Nie wiem czemu tego potępienia szukasz.

Dlaczego tak myślę? Bo zaczęłaś dość niewinnie coraz bardziej się rozkręcając i z coraz większym zaangażowaniem opisując coś wątpliwego moralnie. To co piszesz jest poniekąd teatralne, bardzo się to fajnie czyta ale nie ma w tym emocji :)

To co ja nazwałbym problemem w związku ty określiłaś jako problem seksualny. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę w jakim podforum jest ten temat.

To nie chodzi o to, że faceci chcą cię na jedną noc. Moim zdaniem to ty jesteś zbyt niedojrzała emocjonalnie by związać się z tobą na dłużej a faceci to wyczuwają. Jednocześnie w całej swojej infantylności jesteś bardzo atrakcyjna, nawet na podstawie tego co piszesz wzbudzasz przynajmniej we mnie takie miłe dreszcze :D Tylko, że to chyba nie chodzi o to by być non stop w towarzystwie swojego partnera seksualnie pobudzoną tylko by być z nim w relacji emocjonalnej.
raziel
 
Posty: 145
Dołączył(a): 8 paź 2009, o 11:12
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Vija » 7 lut 2010, o 14:45

---------- 12:41 07.02.2010 ----------

Coś w tym jest raziel...próbuję tutaj pisząc zrozumieć siebie, poukładać te myśli czasem takie rozbiegane, zatrzymać je na chwilę...nie wiem juz sama czego potrzbuje. Wczoraj wrocilam z randki z b. wartosciowym chlopakiem, moim rowieniskiem, bylo milo, pogawedzilismy troche, ale ja prawie caly czas myslalam o tym mlodym, bylo mi niezrecznie, ale nie ptorafie tego zmienic. Tesknie za nim. Cche sie z nim smiac, rozmawiac, kochac...ale boje sie zaczac temat zwiazku bo mysle ze cos splosze. Nie potrafie kochac jednego mezczyzny. Potrzebuje poukladania. Mam chaos w glowie...

---------- 13:45 ----------

A z tym pięknem to bez przesady...Czasem zdarza mi sie że jak ide ulica mezcyzni prawia mi komplementy, ale czy o to w zyciu chodzi? Przeciez nie. Znam wiele kolezanek ktore sa mniej atrakcyjne a baaardzo szczesliwe, zadowolone, usmichenite. Ja tez jestem na codzien pogdna, takie mam usposobienie, ale milosci mi brak...
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez raziel » 7 lut 2010, o 15:54

LOL to było fajne :) napisałem, że jesteś atrakcyjna a ty uznałaś, że chodzi o to, że jesteś ładna. Atrakcyjność seksualna to nie tylko wypadkowa twojego wyglądu :)

Nie potrzebujesz poukładania tylko takiej relacji w której będzie ktoś idealny kogo będziesz pragnąć i ktoś realny z kim będziesz. Na razie pragniesz partnera idealnego ale wcześniej czy później skonfrontujesz się z gorszymi stronami ideału i co wtedy? Ja ci mogę odpowiedzieć: zmienisz obiekt swojej miłości, znowu będziesz chciała zmiany.

Pytanie co czujesz gdy to piszę. Czy w ogóle widzisz w tym co robisz coś nieodpowiedniego? Czy myśląc o tym masz jakiś dyskomfort? Czy jest jakikolwiek konflikt w tobie a jeśli tak to na czym on polega?
raziel
 
Posty: 145
Dołączył(a): 8 paź 2009, o 11:12
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Vija » 7 lut 2010, o 16:06

Nie widze w tym czegos nieodpowiedniego, w tym co robie nie widze niczego niemoralnego. Cche tylko poczuc ten emocjonalny haj, nawet jesli bedzie to trwalo jeden dzien. nie cieprie nudy, rutyny. Nie wiem moze mma jakies rysy osobowosci psychopatycznej?
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez raziel » 7 lut 2010, o 18:53

Nie, raczej po prostu dobrze operujesz wyparciem :)
raziel
 
Posty: 145
Dołączył(a): 8 paź 2009, o 11:12
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Vija » 8 lut 2010, o 00:57

i co ja mam zrobic? jak ja przez niego spac nie moge? nie mozemy sie porzumiec.... ciagle o nim mysle jak nakrecona, to chore jest i do niczego nie prowadzi
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez zizi » 8 lut 2010, o 00:59

skąd wiesz?

nie porozmawiałaś z nim szczerze.... :bezradny:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez raziel » 8 lut 2010, o 01:28

Idź do psychoterapeuty psychodynamicznego albo do psychoanalityka :) Zrobisz dobrze sobie i jakiegoś terapeutę też uszczęśliwisz bo nie ma nic milszego niż pacjentka która próbuje cię uwieźć :)

To tak półżartem a bardziej na serio. Musisz zrozumieć, że takim zachowaniem sama siebie krzywdzisz. To nie chodzi o ocenę moralną tylko o to, że robisz sobie emocjonalną i być może(nie daj boże) fizyczną krzywdę. Faceci są różni, na razie trafiłaś na dojrzalszych ale co się stanie jeśli trafisz na jakiegoś naprawdę porąbanego? To już nie będzie jakaś emocjonalna wpadka tylko realne zagrożenie dla ciebie, gwałt, pobicie, popsucie reputacji, groźby itp itd.

Co robić z aktualną sytuacją? Po prostu coś zrób, ale nie zrzucaj odpowiedzialności na nas albo na tych facetów ale sama podejmij decyzję i nie czekaj do ostatniej chwili. I jasne, że wybierzesz źle ale to bardziej chodzi o to, żebyś zaczęła być odrobinę bardziej stabilna w tym co robisz. Czyli podejmij decyzję byle jaką i staraj się jej trzymać. I nie rozkminiaj tego za bardzo bo wypracujesz sobie tylko jakąś racjonalizację swoich objawów :)

Bo to co napisałaś moim zdaniem jest objawem. Czyli - krótkotrwałe i burzliwe związki uczuciowe, obsesyjne myśli o niedostępnych mężczyznach, zdrady, rozszczepienie miłości i seksualności. Nie kontrolujesz zupełnie swojego popędu płciowego ale możesz poczekać, wszystkie twoje problemy psychologiczne zaczną wygasać około 45 lat :)
raziel
 
Posty: 145
Dołączył(a): 8 paź 2009, o 11:12
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości