Proszę was o Pomoc....

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Proszę was o Pomoc....

Postprzez lukasz24 » 19 wrz 2007, o 09:16

Proszę o pomoc tych którzy przechdzą lub przeszli terapię DDA i dla
ofiar przemocy seksualnej....
Chciałbym być wsparciem dla mojej partnerki-także w jej terapi......
Nie wiem jak już postępować-widzę jak cierpi,męczy się-a nie wiem
już co kompletnie robić.....
Ona jest kimś z kim chcę być na stałe i nie zostawię jej-chcę jej
pomoć przejsć ten cięzki etap-tak żeby czuła że ma we mnie oparcie......
Wczoraj wyrzuciła mi że nie wspieram jej w terapi......
Niepokoi mnie toksyczna relacja z tymi którzy się przyczynili
do jej bólu-chodzi tu o poczucie więzi rodzinnych........
lukasz24
 
Posty: 39
Dołączył(a): 28 cze 2007, o 21:05

Postprzez bunia » 19 wrz 2007, o 23:33

Osoby z tego rodzaju okaleczeniami emocjonalnymi potrzebuja duzo ciepla,delikatnosci,poczucia bezpieczenstwa....no i czasu zanim dojda do rownowagi wiec zycze cierpliwosci.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Re: Proszę was o Pomoc....

Postprzez KubaS » 21 wrz 2007, o 09:23

lukasz24 napisał(a): nie wspieram jej w terapi.

Być, kochać, słuchać. Delikatnie i CIERPLIWIE.
Pamiętaj, nie rozwiążesz za nią tego, co ONA ma w środku i nie staraj się być „na siłę” pomocny.

Zasada numer jeden: nie jesteś jej terapeutą.

Nie możesz pracować za nią, ale możesz zaproponować prace nad WAMI.
A na ten temat, to literatury jest.
Rozmawiajcie, ale nie skupiajcie się tylko na tym, co możecie zrobić, żeby ONA była szczęśliwa. Ważniejsze jest pracowanie nad tym, co będzie czynić WASZ związek szczęśliwszym, dojrzalszym.
I nie rzucać talerzami, jak któreś z was zrobi przykrość drugiemu. :) tak bywa.
Jak się pojawi zgrzyt, porozmawiać o nim, po opadnięciu emocji. Ale nadal, w kontekście WAS a nie jednostki.

DDA to trudni często partnerzy w okresie terapii, kiedy wiele spraw jest rozgrzebywanych.
Rozumiem, że kochający, próbujący za wszelka cenę pomóc nie-DDA może się łatwo „spalić”
Oczywiście, to moje subiektywne zdanie.

Jestem w czasie terapii, jestem w związku z nie DDA.
KubaS
 
Posty: 12
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 08:26

Postprzez lukasz24 » 24 wrz 2007, o 11:19

Dziękuję-to dało mi wiele-jakby lepsze spojrzenie na sytuację-
i większe zrozumienie-a zarazem zwiększyło szacunek do drugiego
człowieka.....
Jego przeżyć........
Wybaczcie że dopiero teraz odpisuję-ale człowiek jest zagoniony-
do tego dochodzi realne życie-a tak naprawdę wile odpoczynku i siły
daje przebywanie wśród natury.....
Taka Wild Break...
lukasz24
 
Posty: 39
Dołączył(a): 28 cze 2007, o 21:05

Postprzez Olsa » 7 paź 2007, o 17:29

to przede wszystkim być, mówić wspierać ale nie traktować takiej osoby jak jajko nigdy !!!

to uczyć się po malutku siebie o sobie, stawiać granicę, traktować normalnie...

to taki sam człowiek jak każdy inny,

ja przechodzę terapię dla dda i ddk, dwa w jednym... trwa to już kilka lat, od 4 lat jestem w związku teraz mieszkam z nażeczonym razem...

uczymy się nawzajem, czasami moje ciało robi dziwne rzeczy, dotyk boli, iwem że mój narzeczony to szanuje, jest, i to wystarczy to jest moja opinia, mówię tak jak ja sobie życzę aby ludzie mnie traktowali.
Avatar użytkownika
Olsa
 
Posty: 64
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:38
Lokalizacja: warszawa


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości