przez marie89 » 6 kwi 2010, o 14:54
Święta..
nie obchodzę ich już tak jak nalezy, jak powinnam i jak bym chciała..
Kiedyś były magiczne, radosne, prawdziwe.. a być może miałam tylko takie wrażenie- będąc dzieckiem pełnym wewnętrznej radości i o bujnej wyobraźni..
Teraz zwyczajnie widzę, a raczej patrzę na wszystko oczami dorosłej.. i to akurat jest złe. Teraz święta kojarzą mi się ze sztucznością.. robieniem czegoś na pokaz.. czymś zwyczajnym.. Wszystko kalkuluje... oceniam.. omijam.. Nie chcę mi się, albo innym.. Nie ma magii.. Szkoda. Bardzo za tym tęsknie... Wystarczyło by trochę nad tym popracować.. przypomnieć sobie.. tyle że w pojedynkę jest ciężko.
hmm to są moje refleksje odnośnie świat- w skrócie rzecz jasna..
Choć jest jeden plus- parę dni wolnego.. i choć na momencik mogę zapomnieć o obowiązkach, choć na chwileczkę..