jestem eurosierotą...???

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

jestem eurosierotą...???

Postprzez olanda » 20 sty 2009, o 03:02

mam 15 lat, moi rodzice rozwiedli się kiedy byłam mała, mialam zaledwie kilka lat...
gdu ,miałam 10 lat zaczełam mieszkać z mamą i jej nowym narzeczonym...ozenili sie (nie chciałam pójśc na ślub) i mama urodziła 2 nowych dzieci...
okolo 2 lata temu jej mąż dostał propozycja pracy za granicą...no to wyjechali, od tych dwóch lat ci.ągle tam jezdzą na ok poł roku rok pomijając swieta...Za pierwszym razem m,ieszkałamz tatą...bylo dziwnie nie mogłam sie odnależc nie czułam sie jak u siebie w domu...
Za drugim razem czyli teraz poszłam do babci i u niej mieszkam.... nic mi nie idzie mam kiepskie oceny i do tego problemy z odżywianiem sie. Postanowilam być szczera i powiedziałam mamie jak sie czuje i że ją również winie za pasm,o niepowodzeń które mnie spotkały. Ona wyśmiała mnie całą tą"eurosierotę" ipowioeziała ze sie nad sobą użalam:9 pamietam ze płakała wtedy strasznie z teg`o a ona powiedziala ze udaje ( jak ostatni raz byli w polsce)

postanowiłam nie przyjechać na ferie do mamy ...nie chce pozniej tęsknić...po tych słowach któr od niej usłyszałam plakac mi sie chce za każdym razem jak o t`ym pomysle.
Przecież matka powinna chc`iec mieć swoje dziecko przy so`bie?/matka sie tak nie zachowyuje:(
zmieniłam sie jestem mniej otwarta na ludzi mam kompleksy brak pewnmości siebie...nie mam z kim porozmawiać...a to wszystko przez nią
nienawidze jej i kocham ją..ale bardziej nmienawidze i nigdy jej te`go nie zapomne jaka jestem nieszczęśliwa
olanda
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 sty 2009, o 13:17

Postprzez kropelka » 20 sty 2009, o 09:14

Witaj Olanda:)
Dobrze,że trafiłas na to forum,pomogło juz wielu osobom.
Czytałam Twoje poprzednie posty i mysle,że jestes na dobrej drodze...Mam na mysli psychologa bo te kłopoty z odżywianiem w sytuacji kiedy masz taką silną potrzebe przezywania naturalnych uczuc których Cie pozbawiono są własnie skutkiem Twoich kłopotów emocjonalnych.
To baardzo smutne,że rodzice w ten sposób traktuja dzieci.
Pamiętaj jednak,że za kilka lat bedziesz już dorosła i sama stworzysz rodzine(cokolwiek teraz o tym myslisz pewnie tak własnie sie stanie).I dla własnego dobra,dla dobra swojej przyszłości powinnas zacząć więcej myslec o sobie,o swoim zyciu nie o zyciu swojej mamy.Wiem,że łatwo sie mówi...ale zamiast tracic energie na nienawisc do niej...spróbuj zająć sie czyms co Ci sie przyda...Zauważylas jak nienawisc męczy fizycznie?
Bardzo sie ucieszyłam,że chcesz pójsc do psychologa.Jestem przekonana ,że Twoje problemy z tyciem biorą sie nie z ciała lecz z głowy...Pamiętaj tylko,że sam psycholog to ne czarodziej i cudów nie zdziała-ON tylko pomaga...a to Ty musisz chciec zmienic cos w swoim zyciu.Osobiscie gorąco trzymam kciuki za Ciebie a widze w Tobie dziewczyne mądrą dlatego wierze ,że Ci sie uda.
kropelka
 
Posty: 257
Dołączył(a): 7 lip 2008, o 17:07

Postprzez olanda » 22 sty 2009, o 18:40

bardzo Ci dziękuje:)
chce iśc do psychologa tylko niechce żeby ktokolwiek sie o tym doweidział, nie mam ochoty się tłumaczyc dlaczego to robie...da sie tak zrobić?
olanda
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 sty 2009, o 13:17


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości

cron