POMOCY !!!

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

POMOCY !!!

Postprzez Ulatje » 2 cze 2008, o 15:49

Prosze powiedzcie mi co mam zrobic...

W piatek bylam na dyskotece z chlopakiem. Bawilismy sie swietrnie, wszystko bylo ok do momentu kiedy mi nie odbilo. I to po raz kolejny juz. jak zwylke , bez hamulcow wlewalam w siebie piwo. W pewnym momencie niespodobalo mi sie cos co on mi pow. i zrobilam mu scene na srodku parkietu, pozniej w drodze do domu i w domu. nawet juz nie wiem dokladnie o co mi chodzilo. Po tej akcji widzialam sie z nim wczoraj. Byl bardzo zdystansowany. Przeprosilam go, poprosilam tez zeby pilnowal mnie na drugi raz. Na to on ,ze jestem dorosla osoba i sama musze decydowac co robie... Strasznie sie poczulam :( Wiem, ze on jest na mnie teraz zly. Boje sie ze mnie porzuci, bo takie sceny zdarzaly sie juz pare razy.

Co mam zrobic? Zadzwonic do niego, wyjasnic, przeprosic jeszcze raz? Obiecac,ze juz nigdy wiecek tak sie nie zachowam? Czy moze zostawic go na razie i porozmawiac gdy juz opadna emocje???

Jestem totalnie spanikowana, nie mowiac juz o tym,ze strasznie mi wstyd...

Juz raz stracilam przyjaciela przez takie zachowanie.Dwa lata temu. jeszcze do dzis mam przez to koszmary. Wiem,wiem powinnam sie nauczyc po tamtym razie....Niestety nie odwroce tego co sie stalo....
Jedyne co teraz moge zrobic to naprawic blad i pokazac mu, ze nie chce juz sie tak zachowywac.
Jestem strasznie zestresowana, nie moge sie skoncentrowac na pracy, wczoraj zle spalam. Mam okropne wyrzuty sumienia. Niecierpie siebie za to, ze nie potrafie panowac nad soba. Nie, nie jestem alkoholikiem(choc juz sama nie wiem) Ale za kazdym,prawie razem robie jakies glupie rzeczy po wypiciu wina lub piwa. Wystraszylam sie okropnie. Jesli znow strace przyjaciela przez swoja glupote nie przezyje tego !!!!

Prosze pomozciemi bo juz sama nie wiem co ze soba zrobic. Dzis pomyslalm, ze moze wyjade gdzies sama na weekend, zeby "zresetowac mozg" Ale czy taka ucieczka mi pomoze? A co bedzie jak tu wroce? Nie radze sobie ze soba. Boje sie z kims o tym porozmawiac, bo sie wstydze.Moi znajomi nie poruszaja tego tematu choc byli swiadkami moich histerii po pijanemu i szukaniu klopotow.
Wpadlam w depresje przez te mysli. Tyle razy sobie obiecywalam, ze tym razem bedzie lepiej i zawsze tak samo. Nie chche zeby ludzie przeze mnie cierpieli. Ja tak zbluzgalam tego chlopaka. Zapytal wczoraj czym sobie zasluzyl ,ze wszyscy w tej dyskotece patrzyli sie na niego jak na lobuza. Najgorsze w tej historii jest to, ze ja nie pametam niektorych fragmentow. Boze, tak sie boje.... Czy to oznacza ze staje sie alkoholikiem? gdzie jest granica?

Poradzcie mi co zrobic,zeby nie stracic przyjaciela????

Ula
Ulatje
 
Posty: 39
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 22:05

Postprzez liczmond » 2 cze 2008, o 22:49

Witam!
To że on powiedział abyś sama sie pilnowała i że jesteś dorosła to moim zdaniem dobrze o nim świadczy. Nie możesz zrzucać odpowiedzialności za swoje zachowania na innych bo na tym polega dorosłość. Przemyśl to co on powiedział bo jest bardzo ważne i mądre moim zdaniem. Poczułaś się przez to źle to dobrze bo on pewnie też. Tragedi chyba nie ma jeśli nie robisz tego za każdy razem jak pijesz z nim piwo. Być może nie jesteś alkoholikiem ale jeśli nadużywasz alkoholu to chyba droga w dobrą stronę...sam piłem często i dużo więc wiem jak to jest. Teraz nie upijam się bo nie chce już potem czuć się źle na drugi dzień i zastanawiac sie co ja robiłem głupiego.
Moim zdaniem wystarczy szczera rozmowa ale bez takich tekstów, że "pilnuj mnie nastepnym razem". Powiedz mu jak się czujesz z tym co się stało. Może że odczuwasz wstyd, zakłopotanie... Pozatym jeśli alkohol Ci nie służy to może go ograniczyć? Bądź szczera w stosunku do siebie i do niego bo to o to chyba chodzi a on zrozumie na pewno.
Widzisz skutki swojego zachowania...to poznaj przyczyny i nad nimi popracuj a nie będziesz musiała za każdym razem czuć się źle i przepraszać.
Będzie dobrze:)
liczmond
 
Posty: 27
Dołączył(a): 23 maja 2008, o 14:23

Postprzez Orm Embar » 2 cze 2008, o 22:59

Cześć,

Wiesz, są dwa wyjścia. Niczego nie przesądzam, musisz to ocenić SAMA i nawet możesz SAMA SOBIE i nikomu więcej odpowiadać na to pytanie. Na pewno nie musisz odpowiadać nam. :-)

Możliwości są dwie:

1. masz jakiś głęboko schowany problem, po alkoholu coś tam z Ciebie wyłazi, może masz początki choroby alkoholowej... - i wtedy trzeba albo pogrzebać w sobie, albo pędzić do specjalisty;

2. po prostu masz skłonność do gówniarskich zachowań, a że gówniarskie zachowania przynoszą nierzadko negatywne efekty - jesteś spanikowana (każdy tak ma, jak coś potężnie sknoci...).

Pomyśl, która wersja dotyczy Ciebie... Powtarzam - TO NIE OSĄD, to miejsce jest po to, żeby znaleźć pomoc, ale przemyśl mocno na czym polega problem...

pozdrowienia, trzymaj się dzielnie!

Orm (Maks)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Dziekuje

Postprzez Ulatje » 3 cze 2008, o 09:55

Dziekuje Wam bardzo za odpowiedz!

Macie racje, nie powinnam zrzucac odpowiedzialnosci za swoje niedojrzale zachowanie na innych. Postanowilm ,ze porozmawiam szczerze z moim przyjacielem przy najblizszej okazji. Mam nadzieje, ze mnie zrozumie...

Jestem na siebie taka wsciekla!!! Gdybym mogla to wtluklabym sama sobie paskiem po tylku.

Musi byc dobrze !

Pozdrawiam Was, milego dnia
Ulatje
 
Posty: 39
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 22:05

Postprzez bunia » 3 cze 2008, o 10:12

Skoro alkohol powoduje,ze robisz po nim glupie rzeczy i ponosisz sama tego konsekwencje to go nie pij....piszesz "bez hamulcow wlewam alkohol" to zly znak....jesli natomiast jest dla Ciebie problem w niemoznosci picia to szukaj pomocy fachowej...problem sam nie rozplynie sie w chmurkach a bedzie coraz bardziej komplikowal Ci zycie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Re: Dziekuje

Postprzez Orm Embar » 3 cze 2008, o 13:43

Ulatje napisał(a):Jestem na siebie taka wsciekla!!! Gdybym mogla to wtluklabym sama sobie paskiem po tylku.
Musi byc dobrze !
Pozdrawiam Was, milego dnia


Nie musisz być na siebie aż tak wściekła - a tym bardziej nie musisz zabierać się za autobiczowanie - po prostu załatw sprawę i tyle. :-)

Taki najbardziej typowy sposób postępowania jak się nabroiło to:
- zrozumieć błąd;
- przeprosić szczerze żałując i postanawiając się poprawić;
- zadośćuczynić (możesz np. zapytać wprost chlopaka "co mam dla Ciebie zrobić?" - ale nie realizuj zbyt odjechanych pomysłów, bo nie musisz;
- poprawić się;
- i wtedy masz spoko - jeśli facet powie, że wybacza, Ty zadośćuczynisz, on nie ma już w zasadzie prawa powoływać się na ten przypadek - no chyba, że znowu zaszalejesz. :-)

Gdybyś nie umiała zapanować nad swoimi jazdami, no to zaczyna się inna para kaloszy - wtedy potrzebujesz pracy nad swoim uzależnieniem / gniewem czy co tam jeszcze będzie Ciebie męczyć.

Tak czy owak - POOOOWOOOODZEEEEENIAAAA!!!

Orm (Maks)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Ulatje » 3 cze 2008, o 16:10

Czesc Maks,

Tak wlasnie zrobie. Juz sie z nim umowilam na rozmowe...

Bardzo sie zle w tej sytuacji czuje wiec musze jak najszybciej to zalatwic.



Dzieki bardzo za wsparcie!!!!
Ulatje
 
Posty: 39
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 22:05

Postprzez Orm Embar » 3 cze 2008, o 22:49

Wiesz, powiem Ci tak: nawet gdybyś rzeczywiście narozrabiała jak pijany zając w kapuście - to czy mądrzejsza jest postawa taka, w której zaczynasz jeszcze się ładować w cierpiętnictwo, poczucie winy i tego typu sprawy, czy też lepiej wziąć byka za rogi, załatwić sprawę, przyjąć na klatę parę przykrych spraw jeśli dostaniesz zwrot swoich działań, hehehe, WYCIĄGNĄĆ WNIOSKI i mieć spokoj?

Myślę, że to drugie. Dlatego też najpierw dostałaś lekko zaczepny tekst, a potem raczej zrozumienie niż potępienie. :-)

powodzenia!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron