córka alkoholika

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 12 mar 2013, o 23:32

Niestety mieliście rację :( On znowu nagle swoje i utrzymuje ze ja "jak zwykle coś sobie uroilas, napisz po wizycie u ginekologa i zegnam "... No jak tak można napisac do kobiety, ktora oczekuje dziecka i to właśnie tej osoby? No jak tak można? Czemu on taki jest? Czemu on nie może zrozumieć tak ważnych rzeczy?
Musiała postawić też sprawę jasno :/ wiadomo nie odezwę się na pewno do niego. Nie mogę bo wtedy znowu będzie to samo a moje dziecko nie będzie miało ojca, które za pewne też tak samo by traktował nasze dziecko tak samo jak i mnie a moze z czasem gorzej...

Jest mi bardzo przykro i smutno, ze znowu pokazał ze niestac go na bycie prawdziwym mężczyzna. I niestety nie może być tak jak było. Tylko ze ja go tak kocham... I ciągle widzę te piękne z nim chwile, których jednak nie było mało przez ten czas. Tak bardzo chciałabym z nim być, stworzyć z nim NORMALNĄ rodzinę i cieszyć się naszym szczęściem, ale jak widać niestety on nie jest do tego dostatecznie dojrzały.
Jest mi naprawdę smutno, ale na szczęście czuje ze mam jednak w sobie siłę (może to przez dzidzie?) i nie łapie dola tak jak kiedyś. Życie toczy się dalej. Przecież tyle jest kobiet wychowywujacych samotnie dzieci, a ja mam wsparcie moich rodziców.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez mariusz25 » 13 mar 2013, o 00:10

przekopiuj co mi pisalas, sory ze to napisze ale z psycho/socjo patami czy jakby to nazwac normalnosci nie ma i nigdy nie bedzie. napewno patrzac na dziecko inaczej sie patrzy, bo fakt faktem czlowiek dorosly rozumie, moze cos zmienic albo sie godzic, a taki maluszek nic nie moze, nic nie rozumie, czasami to pomaga podjac madra decyzje
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 13 mar 2013, o 00:29

Iliado czli koniec definitywny tak jak sobie obiecałaś?
Nawet jak będzie blagał i prosił?
Idź do specjalisty, jak nie dla siebie to dla tego malucha... nie jest powiedziane, że następny facet będzie inny a wręcz prawdopodobne, że powtórzysz schemat. :buziaki:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 13 mar 2013, o 00:34

Na dłuższą chwile musi to być koniec :( może za kilka miesięcy się zmieni i mi to POKAŻE. A obecnie to trochę tak jakby sam porzucił nasze dziecko... A wczesniej taki zainteresowany był.Czemu teraz przestał?

Mam dosyć związków. Wole być samotną matką i spełniać marzenia dziecka i moje własne.Bo nie tylko są one związane z moim chłopakiem.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez mariusz25 » 13 mar 2013, o 00:37

napewno odpocznij i nabierz dystansu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 13 mar 2013, o 00:38

Iliada napisał(a):Na dłuższą chwile musi to być koniec :( może za kilka miesięcy się zmieni i mi to POKAŻE. A obecnie to trochę tak jakby sam porzucił nasze dziecko... A wczesniej taki zainteresowany był.Czemu teraz przestał?

.


Jezu... obudź się. Wybacz ale zacznij myśleć o dziecku. Nie ma znaczenia czy mu się odmieni. Trzeba go wyrzucic za drzwi. I na jaką ,,dłuższą chwilę"??? raczej na zawsze musi to być koniec.
Na prawde wierzysz, ze on sie sam zmieni? Obudź się...
Z terapii teraz pewnie też juz zrezygnowalaś?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 13 mar 2013, o 00:41

Odpocząć to na pewno muszę nie tylko dla siebie ale przede wszystkim dla dziecka. Dystans to ja juz mam...

Ja go po prostu kocham i dlatego mam nadzieję co nie znaczy ze do niego wrócę.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez mariusz25 » 13 mar 2013, o 00:43

napewno kochasz tez siebie i dzieciaka, wazne chyba aby miec w spokoj w sercu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 13 mar 2013, o 00:46

Z terapii nie zrezygnowalam. Wrócę tam gdzie chodziłam jakrodzice dadzą pieniążki.

Szybko spokoju w serduchu nie będę miała. Tym bardziej ze będzie ciężko bo jestem zmuszona chodzic do jednej klasy z nim jeszcze przez ponad miesiąc więc w szkole będę ciągle zestresowana co też zle dla dziecka :/
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 13 mar 2013, o 16:50

Definitywny koniec... nie jestesmy juz razem. Nie zdążyłam nic powiedzieć i sam to zakończył. Nigdy mu nie wybacza tego ze zostawił mnie z dzieckiem, ze nawet żadnego obowiązku nie czuje.
Nienawidzę go za to i za wszystko. Nienawidzę facetów.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez mahika » 13 mar 2013, o 17:41

Iliada, sama jesteś dzieckiem i zachowujesz się jak dziecko.
Mam ochotę się Tobą zaopiekować i prowadzić Cię za rękę,
jak tak czytam to co piszesz.


:(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: córka alkoholika

Postprzez limonka » 13 mar 2013, o 21:20

mahika napisał(a):Iliada, sama jesteś dzieckiem i zachowujesz się jak dziecko.
Mam ochotę się Tobą zaopiekować i prowadzić Cię za rękę,
jak tak czytam to co piszesz.


:(
tez tak mysle:(:( mam wraznie ze ty myslisz ze rodzina to jakas zabawa i chcesz sie "bawic w rodzine":(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: córka alkoholika

Postprzez Iliada » 14 mar 2013, o 11:00

Nie zaprzeczam ze jestem dzieckiem. Jestem pełnoletnia od jakiegoś czasu i nie czuję się dorosła. Jest pewna, ze nikt tak nie miał ze od razu był dorosły i tak się zachowywał. Uważam nawet, ze Ci "dorośli" ludzie też czasem lub często zachowują się jak dzieci. Choć jeśli czasem to nie uważam, ze to źle.
Co do tego ze bawie się w rodzine. otóż tak nie jest. Dwa lata temu po raz pierwszy zakochała się naprawdę i na zawsze. Wczesniej byłam zauroczona różnymi chlopakami tak jak każda, ale wiedziałam ze to nie ten i ich odrzucalam nawet jeśli których z nich był mną zainteresowany (byłam zauroczona w trzech chlopakach w życiu i zawsze to nie trwało chwilę ). Tyle ze po tych zauroczeniach w końcu poczułam naprawdę miłość i byłam tego pewna. Jak się potem okazało ten chłopak też mnie dążył tym uczuciem. Zaczęlismy być razem. Było pięknie. Potem zaczęły się kłótnie co jakiś czas ale nadal było pięknie a potem te kłótnie było coraz częściej i częściej on mnie nie szanował swoim zachowaniem ja nie miałam siły aż do pewnego momentu. Zaczęłam rozmawiać o tym z mamą. Wróciłam do jazdy konnej. Zaczęłam czuć się coraz silniejsza i zaczęłam czuć ze mogę żyć bez niego. Potem jednak okazało się ze jestem w ciąży. Nie planowałam tego. Myślałam juz o rozstaniu i chciałam ułożyć sobie życie sama, a o rodzinie zawsze marzylam w komplecie i zawsze myslalam zeby w ciążę zajść po studiach kiedy będziemy mieli własny dom i własne zarobki i gdy dziecko będzie miało wszystko zapewnione. Niestety tak nie wyszło. Zostałam sama z dzieckiem mimo ze tego nie chciałam i muszę sobie z tym poradzić.
Avatar użytkownika
Iliada
 
Posty: 258
Dołączył(a): 10 paź 2012, o 02:25

Re: córka alkoholika

Postprzez impresja7 » 14 mar 2013, o 11:07

A jak rodzice przyjęli wiadomość o Twojej ciąży?
Szczególnie mnie interesuje reakcja Twojego ojca.
I jakie masz plany na przyszłość po urodzeniu dziecka,czy ktoś Ci pomoże?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: córka alkoholika

Postprzez Księżycowa » 14 mar 2013, o 11:25

Iliada napisał(a): Uważam nawet, ze Ci "dorośli" ludzie też czasem lub często zachowują się jak dzieci. Choć jeśli czasem to nie uważam, ze to źle.


Tak, to prawda, ze ludzie zachowują się jak dzieci ale jest róznica między głupotą, lekkomyslnością itp. a bezradnoscią i zaburzeniami emocjonalnymi i nie tylko z powodu toksycznej przeszłości, o której pisałaś i sama przyznałaś wiele rzeczy tutaj.

Nie zaprzeczam ze jestem dzieckiem. Jestem pełnoletnia od jakiegoś czasu i nie czuję się dorosła. Jest pewna, ze nikt tak nie miał ze od razu był dorosły i tak się zachowywał.

Dorosły to jedno a dojrzały to drugie. Na pewno nikt w wieku 18-nastu lat nie czuje się dojrzały. Dorosłość daje więcej praw ale i obowiązków ale i zachowanie człowieka dorosłego jest inne niz dziecka, co nie znaczy, że ma coś wspólnego z dojrzałością. Takze raczej nikt w wieku dwudziestu lat nie zachowuje się dojrzale, bo z dorosłosci zapewne korzysta.
W rodzinie w takiej jakiej sie wychowywałaś nie ma wszystkiego, co spowodowałoby rozwój dorosłych zachowań, bynajmniej nie wszystkich... i zostaja te, które się nie rozwinęły - reakcje dziecięce a dodać do tego mechanizmy jakich się wyuczyliśmy w takich rodzinach masz nie zdrową mieszanke, która daje takie efekty.

Tyle ze po tych zauroczeniach w końcu poczułam naprawdę miłość i byłam tego pewna.


Po prostu trafiłas na faceta, który pasowal do znanych mechanizmow jakie miałaś w domu... gdybyś miała zdrowe relacje, to byś miała większe praedopodobieństwo, ze w taki związek nie wpadniesz, bo natychmiast uciekniesz od takiego kogoś.


zawsze myslalam zeby w ciążę zajść po studiach kiedy będziemy mieli własny dom i własne zarobki i gdy dziecko będzie miało wszystko zapewnione.


zaraz po studiach rodzina? zwiazek ok. ale dziecko? a gdzie czas na korzstanie z własnej młodości? Dlaczego od razu rodzina?
Ja mam wrazenie, że masz potrzebę swoją rodziną zrekompensować sobie coś, czego nie miałaś Ty. Ale nawet jesli by się stało po Twoich planach nie było by tak cudownie i kolorowo jak sobie załozyłaś, bo to tylko Twoje wyobrażenie. Reczywistość jest całkiem inna m.in dlatego, że nie podejmujesz terapii.
Nieświadomie egoistycznie skrzywdzilabyś dziecko... te też ma szansę na krzywdę.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 212 gości