ona86 napisał(a):bądźmy szczerzy, pisanie smsów nie zastąpi nigdy spotkań... chyba po prostu czuję się samotna
tak.... pisanie smsów, rozmowy przez telefon...forum...gg... nie zastąpią nigdy spotkań.
o tak... bardzo tak.
nie pozostaje nic innego jak samemu wyjść do ludzi.... skoro ci, których znam nie przychodzą do mnie.... bądź z braku czasu, bądź z braku chęci lub sami mają swoich spraw nadto, więc już i chęci na spotkania brak.... albo po prostu nie składa się.
wyjść do ludzi, w życie.... w nowe spotkania.... wiem, nie jest łatwo, przeważnie jest cholernie trudno przełamać tę niechęć, opór przed ... no właśnie, przed czym.... w moim przypadku jest to wynik lęku... przed oceną, kolejnymi porażkami, przed odrzuceniem i cierpieniem.... na przykład dziś na mityngu zauważyłam, że szukam w oczach podobnie pokaleczonych lub nawet bardziej niż ja ludzi - akceptacji, zrozumienia..... jakiegoś łącznika, odpowiedzi na siebie....bardzo mocne doświadczenie i nieźle mnie przetrzepało... dlatego najpierw uczę się samej siebie i przebywania w swoim towarzystwie....mało mnie w dotychczasowym życiu było... zbyt dużo ran mam w sercu.
A mimo to nie zatrzymuję się choć aktualnie poruszam się w tempie żółwia.
Serdeczności Ona i troski o siebie.