potrzebuje znowu wsparcia;(

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Postprzez marie89 » 6 lut 2011, o 20:00

Wiek nie ma tu wiele do rzeczy...


Jeśli czujesz, że jesteś gotowa... że chcesz zmienić coś dla siebie... chcesz pozwolić sobie pomóc... terapia może okazać się dobrym wyjściem... ale dużo zależy tu od Ciebie... Terapeuci sami nie zdziałają cudów...

Ja też mam 21 lat... i chcę spróbować terapii

***

Powiedziałaś chłopakowi.. osobie której pewnie ufasz... Mimo lęku i niepewności jak to zostanie przyjęte..

Jesteś dzielna.


Przytulam.
marie89
 

Postprzez impresja » 6 lut 2011, o 21:00

---------- 19:54 06.02.2011 ----------

DDD - DZIECI DYSFUNKCYJNYCH DOMÓW, DDA - DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW

Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych (funkcje rodzicielskie spełniane w tych rodzinach sposób chory lub wcale) łączą podobne cechy. Oto lista niektórych z tych cech opracowana przez amerykańskich specjalistów z Couerstone Institut.

1. DDD nie wie, co jest normalne, musi zgadywać. W jego domu nic nie działo się zwyczajnie, świat nieustannie chwiał się w posadach.

2. Trudno mu przeprowadzić swe zamiary od początku do końca. Zapala się do pomysłu, ale nie wie, jak dojść do celu.

3. Kłamie, choć mógłby mówić prawdę. W dzieciństwie nie wiedział, za co będzie ukarany lub nagrodzony, kłamie więc „na wszelki wypadek”.

4. Ocenia siebie bezlitośnie, ma poczucie małej wartości lub kompletnej bezwartościowości. Nie wierzy, że można go cenić za jego własne cechy, sam ich nie rozpoznaje i nie potrafi się na nich oprzeć.

5. Trudno mu bawić się i przeżywać radość, przeszkadza mu w tym stałe napięcie. Równocześnie może ciągle się uśmiechać i powtarzać: „wszystko w porządku”.

6. Traktuje siebie strasznie poważnie. Większość problemów uważa za tak wielkie, że przerastają miarę człowieka.

7. Trudno mu nawiązać intymne stosunki. Litość myli z miłością, przeważnie kocha tych, którzy potrzebują pomocy. Ktoś, kto sobie dobrze radzi, a okazuje miłość DDD, jest posądzony o nieczysty interes.

8. Boi się odrzucenia, ale sam odrzuca. Woli „uprzedzić” odrzucenie, wiedząc, że i tak to nastąpi, bo nie wierzy, że może być kochany.

9. Przesadnie reaguje na zmiany, nad którymi nie ma kontroli. Wszystko co nowe jest niebezpieczne: ludzie, sytuacje, zachowania. Kolejny raz usuwa mu się grunt spod nóg.

10. Czuje się inny. Ma poczucie, że nikt nie przeżywa takich problemów jak on.

11. Stale potrzebuje uznania i afirmacji. Robi mnóstwo, żeby je otrzymać, ale i tak w nie nie wierzy. Stara się zapracować na następne, które znów podważa.

12. Albo jest nadmiernie odpowiedzialny albo nadmiernie nieodpowiedzialny. Bardzo mu trudno wymierzyć granice tego, co zależy od niego, a co już nie.

13. Jest lojalny do ostateczności nawet w obliczu dowodów na nielojalność innych osób. Nie wie, kiedy jest wykorzystywany, a kiedy nie.

14. Domaga się natychmiastowego zaspokojenia zachcianek. Boi się, że jeśli nie dostanie czegoś od razu, to może już nigdy nie dostać.

15. Automatycznie poddaje się sytuacji zamiast rozważyć inne możliwości.

16. Szuka napięć i kryzysów, a potem skarży się na nie. Stan napięcia jest znany, znany jest też brak satysfakcji.

17. Unika konfliktów bądź je zaostrza. Rzadko rozwiązuje.

18. Boi się niepowodzeń, ale sabotuje własne sukcesy. Stawia sobie tak wysokie wymagania, że nie może im sprostać. Swój sukces mierzy wartością cudzych pochwał, sam nie umie się cieszyć.

19. Boi się krytyki, każdą odbiera jako osobisty atak i zagrożenie, ale sam krytykuje i osądza.

20. Żyje w izolacji od ludzi, nawet gdy pozornie jest wśród nich. Czuje strach przed ludźmi, samotność, brak poczucia przynależności. Boi się zwłaszcza władzy i zwierzchników.

21. Czuje się winny, ilekroć staje lub chciałby stanąć w obronie własnych praw. Łatwiej mu troszczyć się o innych niż o siebie. Pozwala mu to nie dostrzegać własnych realnych wad i unikać odpowiedzialności wobec siebie.

22. W chwilach, gdy wszystko układa się dobrze, ogarnia go dezorientacja i „nuda”, czeka aż coś się stanie. Porządni, spokojni, czuli partnerzy są nieciekawi i porzucani.

23. Reaguje głównie na to, co robią inni, zatracając własne ja.

24. Uzależnia się od alkoholu albo od uzależnionych partnerów albo jedno i drugie. W ten sposób kontynuuje ten sam rodzaj wzajemnej zależności, jaki łączył go z rodzicami lub kimś innym w rodzinie.

---------- 20:00 ----------

http://www.dda.charaktery.eu/audycje-z- ... a-kucinska

są też oprócz audycji książki
impresja
 

Postprzez impresja » 6 lut 2011, o 23:32

Otwórz link,posłuchaj ,popatrz tam są książki do kupienia ,audycje do wysłuchania i sama zdecydujesz ,czy i jakiej potrzebujesz pomocy?
nie wiem ,czy te punkty swiadczą o beznadziejności jak piszesz ,czy raczej o ludzkim głębokim nieszczęściu jakim jest okaleczenie psychiki dziecka DDA
impresja
 

Postprzez pszyklejony » 6 lut 2011, o 23:49

"czy jest możliwe życ normalnie bez terapii?"

Nie. DD to marionetka na nitkach emocji.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez wera » 7 lut 2011, o 00:00

Na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że życie bez terapii jest cholernie trudne i smutne. Sama zaczęłam terapię w wieku 22 lat. Nie mówię, że jest mi lekko i, że wszystko jest super, ale na pewne sprawy już teraz patrzę inaczej.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez impresja » 7 lut 2011, o 20:15

Żadne zmiany nie następują szybko,coś się polepsza,potem upada ,ale generalnie raz obrany dobrze kierunek pozwala posuwać sie do przodu.
Wydaje Ci się ,że książki nic nie dały. Zasiały na pewno jakieś przemyślenia,jakieś drobne wnioski ,albo trwają w Tobie ,żeby w odpowiednim czasie uzyskać światło dzienne.
na pewno lektura sama bez innych działań w przypadku DDA na niewiele się zda.Raczej potrzebna jest regularna terapia wspierana literaturą,duża doza cierpliwości,samozaparcia ,siły i chęci zmian na lepsze.
Najważniejsze ,że już wyruszyłaś w drogę,a cel osiągniesz ,tylko nie natychmiast .Powodzenia i chroń swoją duszę.
impresja
 

Postprzez mahika » 7 lut 2011, o 20:19

Tak. przede wszystkim trzeba chciec, tak na prawdę.
do tego dodałabym jeszcze konsekwencję w działaniu.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Smerfna » 8 lut 2011, o 20:53

---------- 19:50 08.02.2011 ----------

suzi.... Witam Ciebie bardzo serdecznie i ciepło. Chyba pierwszy raz napotkałam Ciebie tutaj! Nie wiem jakie tematy wcześniej poruszałaś... Ja się tutaj pojawiam i znikam bez słowa. :yyy: Ale...
Przeczytałam ten temat zrobiło mi się tak bardzo smutno. Stałaś mi się wyjątkowo bliska! Też mam 21 lat, w mojej rodzinie też jest bardzo żle, również mam największe "problemy" z ojcem. trudno mi nawet to słowo pisać. I też myślę o terapii...

Zaraz będę czytać inne twoje tematy jeśli są...

Jak się czujesz???

---------- 19:53 ----------

przepraszam.... Jednak czytałam twój temat z szybkimi zaręczynami
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez mahika » 8 lut 2011, o 23:01

Wpisz sobie jeszcze w google hasło "dda a związki"
Moze to Ci pomoże zrozumieć, że tak. Terapia jest potrzebna.
Pozdrawiam :kwiatek2:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości