Cześć Goniąca Wredne Ślimaki
1. Zapytaj o kwalifikacje - czyli czy ma certyfikat. Możesz także zapytać gdzie zdobył wykształcenie PSYCHOTERAPEUTY i kto jest jego superwizorem.
- szkolenie psychoterapeuty to nie wykłady na uniwerku; to nie to samo co wykształcenie psychologiczne (tytuł mgr psychologii). Dobre szkolenie na psychoterapeutę obejmuje nie tylko wiedzę, ale i dłuuuugą psychoterapią indywidualną uczącego się (tak! on sam musi przepracować pewne rzeczy) i mnóstwo ćwiczeń;
- liczą się certyfikaty Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i bodaj Psychiatrycznego (?);
- im lepszy superwizor (czyli taki super-psychoterapeuta, z którym Twój terapeuta może konsultować trudne pytania oraz własne problemy) tym lepiej dla Ciebie.
2. Wszystkie te pytania to nie "upierdliwość", ale normalny element kontraktu terapeutycznego. To po prostu ABC spotkania z terapeutą.
3. Są takie szkoły, gdzie psychoterapeuta niewiele mówi, natomiast trochę "kieruje" Twoje monologi (ale bardzo delikatnie). Ja tak miałem i też pomstowałem na swojego psychospeca, chociaż był specem wysokiej klasy.
Wskazówką nieprofesjonalnych zachowań jest mówienie przez psychoterapeute o jego OSOBISTYCH ODCZUCIACH. To taki kontakt, w którym terapeuta jest obecny - no bo jest, i co więcej masz z nim mieć kontakt psychiczny i na tym kontakcie pracować - ale i go nie ma, czyli nie ma mowy o np. opowieściach, że czuje się wpędzany w poczucie winy albo że ma doła, bo go żona wali w rogi.
Myślę, że trochę inaczej wygląda to u np. terapeutów uzależnień, którzy sami byli kiedyś czynnymi alkoholikami, ale nie znam się na tym i nie będę bajdurzył.
jakby co - pytaj dalej
Maks