Gdzie mam szukać pomocy? - poleconych terapeutów ...

Problemy z partnerami.

Gdzie mam szukać pomocy? - poleconych terapeutów ...

Postprzez ptasiek » 1 paź 2007, o 19:37

Jestem na tym forum pierwszy raz.

Czuje się już całkowicie bezradna.
Bardzo kocham swojego faceta i wiem też że on kocha mnie - musimy najwyraźniej być mocno za sobą skoro jeszcze trwamy.

Nasz problem w skrócie wygląda tak:
- oboje mamy psychologiczne wykształcenie,
- oboje mamy bardzo silne mechanizmy obronne i borykamy się z wewnętrznym konfliktem zależności - niezależności
- ze względu na swoją wiedzę kierunkową bardzo się poraniliśmy (pseudoterapeutyzowanie wzajemne w trakcie kłótni nie wyszło nam na dobre)
- obecnie mamy bardzo silnie zakorzenioną postawę (jest to mocno przejaskrawiony wizerunek osoby mojej w jego oczach i jego w moich oczach) wobec siebie,
- nie umiemy przełamać schematów zachowania się w sytuacjach trudnych,
- postanowiliśmy zasięgnąć pomocy specjalisty bo to już jest nasza kolejna szansa (były rozstania, chwile rozłąki, setki konstruktywnych rozmów itp.)


Pomóżcie proszę :(

Co mam robić. Gdzie się udać
jesteśmy z Łodzi i nie mamy za dużo pieniędzy na terapie (mój ukochany chodzi na terapie indywidualną już)

Jeżeli znacie jakieś ośrodki, lub inne niedrogie gabinety to dajcie mi znać.

Zrozpaczona
ptasiek
 
Posty: 1
Dołączył(a): 1 paź 2007, o 12:17

Postprzez Abssinth » 3 paź 2007, o 10:56

osrodkow ani terapeutow nie znam... ale sie wypowiem i tak :)

moze po prostu odniesiecie sie do siebie samych i do siebie nawzajem jak czlowiek do czlowieka? pseudoterapeutyzowanie sie nawzajem - pewnie Was nauczyli, ze takich rzeczy sie nie robi w stosunku do bliskiej osoby, i ze to rani ta druga ososbe, jesli jest w zlosci...macie oboje wiedze teoretyczna....nie wiecie, jak ja do wspolnego dobra wykorzystac, zamiast odnosic sie do siebie z cieplem, chowacie sie oboje za slowami i teoriami - teorie sa swietne, ale czlowieka sie nie da wpisac w teorie...

zycze Wam szczescia, tylko tyle tak naprawde moge powiedziec konstruktywnie. :)

powodzenia
A.

PS. moze ktos z Waszych/Waszej uczelni bedzie w stanie pomoc w znalezieniu odpowiedniego terapeuty?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 562 gości