Czy jest sens w to brnąć?

Problemy z partnerami.

Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez ona_K » 5 mar 2014, o 16:13

Witam wszystkich i każdego z osobna :)
Parę lat temu uzyskałam na tym forum wielką pomoc (pod innym nickiem), która prawdopodobnie uchroniła mnie od zniszczenia sobie życia, i chociaż widzę, że ze "starej obsady" już niewiele osób zostało, chciałbym bardzo podziękować Xyam, Caterpillar, Pukapukowi, Mii, Buni oraz Christmas_tree :kwiatek:
Przechodzę do rzeczy:
Jestem obecnie w dwuletnim związku z mężczyzną, którego bardzo kocham i myślę, że z wzajemnością. Ja mam 26 lat, on 29. Od początku był w moich oczach nieco inny niż przeciętny mężczyzna: 2 miesiące po poznaniu się postanowiliśmy spontanicznie zamieszkać razem, wówczas jeszcze nie było w naszym związku seksu, chociaż ja nie należę do osób, które mają duże opory :oops:, on nie przejawiał inicjatywy, myślałam, że to kwestia szacunku dla mojej osoby. Po prawie miesiącu mieszkania razem zaczęliśmy się kochać, okazało się, że hmmm.. jest on krótkodystansowcem :D jakoś sobie z tym radziliśmy, ponieważ po pierwszym dojściu był w stanie zrobić to raz jeszcze, a czasem nawet dwa razy. Od ok. pół roku coraz rzadziej zdarza nam się kochać, w ciągu 3 miesięcy zrobiliśmy to... tylko 3 razy :cry: Przestaję czuć do niego pociąg, jest dla mnie wspaniałym przyjacielem, jednak nie kręci mnie pod względem seksualnym, on także nie przejawiał zbytnio zainteresowana, chociaż jestem raczej atrakcyjną kobietą, dopiero kiedy powiedziałam mu, co mi na sercu leży, zaczął wykazywać zainteresowanie, jednak teraz to ja nie mam na nic ochoty i wiecznie mam jakąś wymówkę. Nie jestem osobą, która stroni od seksu, z wcześniejszym partnerem mogliśmy to robić kilka razy dziennie, z obecnym jak widać...
W trakcie naszych ostatnich dwóch razy S. (tak go będę nazywać) skończył po jakichś 15 sek. po czym już nie był w stanie na drugi seks, nigdy wcześniej to się nie zdarzyło.

Dziś coś wzbudziło mój niepokój. Wiem, że od paru m-cy S.kontaktuje się przez internet ze swoją byłą, z którą kilka lat temu byś w kilkumiesięcznym związku. Jest to kobieta starsza od niego o jakieś 6 lat, ma dziecko. Zabijcie mnie, ale mam stałą kontrolę nad ich rozmowami internetowymi, muszę po prostu wiedzieć na czym stoję. Wiem, że widzieli się w jego rodzinnym mieście, ale raczej do niczego nie doszło, ona troszkę mu cukruje, raczej traktują się jak koledzy, jednak dziś zauważyłam nową wiadomość, którą jej wysłał: "wiem, że to dziwne, ale bardzo mam na Ciebie ochotę, od zawsze miałem"... :shock: Ona to przyjęła z uśmiechem i napisała, że z kimś tam się spotyka. Ale nie ważne. Przez 2 minuty byłam mega wkur*iona, po chwili spłynęło to po mnie.

Gryzie mnie to strasznie, dlaczego ja na niego nie działam, a jakaś 10 lat starsza kobieta tak. Mam teraz jedną ogromną ochotę na seks z byłym, na pewno trochę dlatego, że S. mnie nie zaspokaja, potrzebuję trochę ostrej jazdy, a z nim nie ma nawet przebieżki :cry: Nie wiem co jest źle, czy ja coś źle zrobiłam, czy on jest jakiś dziwny, kocham go i chciałabym spędzić z nim resztę życia, jednak czy to w ogóle ma sens, czy tak jak jest już zostanie i nie ma sensu tego ciągnąć? Ktoś z Was kiedyś wyszedł z takiej seksualnej matni?
Zaczyna mnie niepokoić też to, że tak spłynęło po mnie to co przeczytałam. Wiem, że ja też mam ochotę na innego faceta, pomyślałam, że ludzka rzecz, ale czemu on jej to napisał, to chyba znaczy, że by mnie zdradził. I jak sobie pomyślę, że do czegoś juz by między nimi doszło, to bym mu wybaczyła taki jednorazowy numer, sama bym poprosiła o pozwolenie na seks na boku... Bo żyje mi się z nim dobrze poza tym seksualnym aspektem. Czy to jest chore?
ona_K
 
Posty: 2
Dołączył(a): 5 mar 2014, o 12:39

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Jigsaw » 5 mar 2014, o 17:14

wiadomo że sytuacja daleka od ideału ale podobno nie ma ideałów? Może chodzi o to że on z ta była jest dobry w "gadaniu" bo wie że nie dojdzie do weryfikacji? a dobry seks cóż.. może to być kwestia praktyki.. ale to dwie strony muszą chcieć nad tym pracowac i jejednocześnie dać sobie prawo do "marginesu bledu"..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez ona_K » 5 mar 2014, o 17:30

Myślę, że to nie kwestia tego, że ja jestem dla niego zbyt wymagająca jeżeli chodzi o seks, co prawda nie jest on zbyt wyrafinowanym kochankiem, że tak to nazwę, ale bywały udane stosunki, nawet bardzo, ale jakoś tak brak chemii między nami chyba,nie tej chemii od miłości, tylko od namiętności. Ok, jestem w stanie zrozumieć to, że S. jest krótkodystansowcem, nad tym da się pracować, ale dlaczego nagle po półtora roku tak mu się odmieniło i po 10 sek. już nie nadaje się do niczego, chociaż pomiędzy stosunkami był ok. m-c przerwy? Dlaczego pisze jej, że ma na nią straszną ochotę, a do mnie mu się nie pali? I dlaczego po mnie to wszystko tak spływa jak po kaczce? Kiedyś bym faceta za to rozszarpała, a w jego przypadku tak nie jest. Jigsaw, z wpisów widzę, że jesteś mężczyzną, mam rację? Jeżeli tak, to bardzo się cieszę, potrzebuję szczególnie męskiego punktu widzenia :wink:
ona_K
 
Posty: 2
Dołączył(a): 5 mar 2014, o 12:39

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Honest » 5 mar 2014, o 17:50

Witaj,

sfera seksualna jest bardzo ważna w związku. Szczególnie istotne jest dopasowanie partnerów.

Twój partner ma problem z przedwczesnym wytryskiem, poczytaj o tym w internecie.

Poza seksualną stroną związku warto przyjrzeć się tym jego kontaktom z ex. Choć nie pochwalam szpiegowania, to wynika ono z braku zaufania, a to jeden z fundamentów związku.

Szczera rozmowa z partnerem może pozwolić Wam albo rozwiązać Wasze problemy, albo uznacie, że po prostu do siebie nie pasujecie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Jigsaw » 5 mar 2014, o 18:27

zdecydowaie szczera rozmowa lepsza od szpiegowania..
Wy od seksu mieliscie miesiace przerwy ale czy on osobno sie nie zaspakajal?
to nawet nie chodzi o to ze Ty nie wymagasz wiele, ale (to tylko taka hipoteza) on moze czuc sie zle z tym ze nie w pelni staje na wysokosci zadania i moze dlatego ucieka w takie fantazje (typu ta relacja z byla). Porozmawiajcie, tylko bez nakrecania emocji
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez caterpillar » 6 mar 2014, o 12:25

Ona k witaj znowu na forum :kwiatek:

Co do problemow twinnym.jego chlopaka to z tego co sie orietuje takim problemom da sie zaradzic I mysle , ze gdyby twojemu facetowi na tym zalezalo to sam by poczytal na ten temat. Ty oczywiscie mozesz mu w tym pomoc bez twojej pomocy przeciez nie da rady ale najpierw on sam musi chciec nad tym popracowac.

Druga wazna rzecza jest to , ze piszesz iz twoje uczucie do faceta przerodzilo sie w przyjazni, ze sama tez nie czujesz do niego popedu.
moze warto sie zastanowic czy ciagnac taki zwiazek dalej.

Nastepnie piszesz o swoich potrzebach I rozwazasz sex z Innym
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez caterpillar » 6 mar 2014, o 12:30

Ludzie maja rozne pomysly na zwiazki I takie otwarte zwiazki tez bywaja jednak jak dla mnie jak to w zwiazku otwartym moze byc przeciag, ktory wywieje wszystko co najwazniejsze.

wiec to jest kwestia twojego systemu wartosci I pytanie czy chcesz zyc przyjacielem i bzykac sie na boku z innymi?
Czy moze poszukac takiego faceta ktory bedzie mial full pakiet.
Nie wiem czy planujesz zakladac rodzine ale mysle ze powinnas rozwazyc wszystkie za i ptzeciw .
Czy bycie z przyjacielem I posiadanie innych facetow nie skaplikuje ci w przyszloscii zycia?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez caterpillar » 6 mar 2014, o 12:40

A co do twojego pytania mysle o to , ze nie jestes zazdrosna o niego.
z tego co piszesz twoj facet cie nie kreci
czy bylabys zazdrosna o przyjaciela lub kolege?

Wiec tak samo traktujesz swojego faceta , nie ma chemii nie ma namietnosci on sie nie stara ty sie nie starasz dlatego tak to sie sypie...

Na twoim miejscu zastanowilabym sie co faktycznie cie przy nim trzyma.

I jak widzisz ten zwiazek np za kilka lat?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Jigsaw » 6 mar 2014, o 12:44

caterpillar napisał(a):Ona k witaj znowu na forum :kwiatek:

Co do problemow twinnym.jego chlopaka to z tego co sie orietuje takim problemom da sie zaradzic I mysle , ze gdyby twojemu facetowi na tym zalezalo to sam by poczytal na ten temat. Ty oczywiscie mozesz mu w tym pomoc bez twojej pomocy przeciez nie da rady ale najpierw on sam musi chciec nad tym popracowac.

Obie strony musza chciec!
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Jigsaw » 6 mar 2014, o 12:45

caterpillar napisał(a):Czy moze poszukac takiego faceta ktory bedzie mial full pakiet.

albo takiego ktory bedzie mial "tylko poped"
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Jigsaw » 6 mar 2014, o 12:47

caterpillar napisał(a):
Wiec tak samo traktujesz swojego faceta , nie ma chemii nie ma namietnosci on sie nie stara ty sie nie starasz

Cat, tak wyglada wiekszosc zwiazkow..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez biscuit » 6 mar 2014, o 13:24

Jigsaw napisał(a):
caterpillar napisał(a):Wiec tak samo traktujesz swojego faceta , nie ma chemii nie ma namietnosci on sie nie stara ty sie nie starasz

Cat, tak wyglada wiekszosc zwiazkow..

sposób na życie dla desperatów :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez Honest » 6 mar 2014, o 13:31

Jigsaw napisał(a):
caterpillar napisał(a):
Wiec tak samo traktujesz swojego faceta , nie ma chemii nie ma namietnosci on sie nie stara ty sie nie starasz

Cat, tak wyglada wiekszosc zwiazkow..



Nie wiem w jakim świecie Ty zyjesz, ale uciekaj! :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez KATKA » 6 mar 2014, o 14:33

w sowim :P

ja mysle, ze w każdym zwiazku predzej czy pózniej przychodzą chłodniejsze momenty :)...mi też sie zdarzyło nie miec ochoty przez kilka tygodni...tabletki...stres...brak czasu i sie nie mysli o czymś takim jak seks :bezradny:
najważniejsze jest jednak żeby z partnerem rozmawiać...
uważam, że to, ze traktujesz swojego faceta jak przyjaciela to mega duzo...bez tego dobrego zwiazku sie nie stworzy...wazne zeby nie przysłoniło to zwiazku samego w sobie...
to ciezkie sprawy bo...facet mozę się stresowac tym, że nie daje Ci pełnej satysfakcji...w zwiazku z tym woli moze nie ryzykowac w ogole...bo lepiej czegos nie mieć nić miec cos mało satysfakcjonujacego? tak gdybam...pamietam jak sama sie zamknęłam na takie doznania bo każda próba bliskosci była dla mnie tak stresujaca, że wolałam ich unikac...juz nawet myslałam, że nigdy wiecej seksu lubic nie bedę...mi pomogła rozmowa i cierpliowśc partnera...po czasie zastoju nadeszły znów piekne chwile...lepsze nawet niz na poczatku zwiazku ;)
skoro jest przyjaźń powinno też byc zrozumienie wtedy mozna spróbowac wspólnie cos z tym zrobic...jak nie wyjdzie moze warto zastanowić sie nad dalszym sensem zwiazku...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Czy jest sens w to brnąć?

Postprzez caterpillar » 7 mar 2014, o 00:10

Cat, tak wyglada wiekszosc zwiazkow..

znaczy ile? 60% 70% 89% ??
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 202 gości