witaj!
o rany to wszystko nie brzmi realnie
a jesli jest to ja czegos tu nie rozumiem
piszesz o facecie ,ze jest klamca i ,ze nie mozna na niego liczyc tym samym martwisz sie ,ze swoja postawa zranil dzieci (tak zrozumialam)
po pierwsze ON oklamal dzieci ,on zachowal sie zle
nie pierwszy i nie ostatni raz tak bedzie w ich zyciu ,ze ktos ich oklamnie skrzywdzi itp.(no takie zycie)
Twoim zadaniem jest byc przy dzieciach , byc szera i bronic (w miare mozliwosci) przed takimi ludzmi
tu mysle ,ze powinnas pogonic tego pana i pokazac dzieciom ,ze na takie relacje u Was w domu nie ma miejsca.
Nawet jesli teraz sa za nim to z czasem zrozumieja ,ze to co zrobil bylo zle.
.Młodsza córka dla niego miała świadectwo z paskiem i karteczkę patrz tato jakim jestem fajnym dzieckiem.Mogę być twoją córką?
jak dla mnie to jest chore ,
mam wrazenie ,ze w tej relacji twoja corka musi sie
wykazac w jakis szczegolny sposob ,ze jest warta jego uwagi.
po drugie skoro mowi do niego per tato to kim jest dla niego?
chyba pogubiliscie sie juz na samym poczatku
moze warto by bylo przemyslec w jaki sposob, na jakich zasadach "wprowadzasz nowego partnera w WASZE zycie.