Cześć wruciłem będe wpadał

Problemy z partnerami.

Cześć wruciłem będe wpadał

Postprzez Loki86 » 5 wrz 2007, o 21:13

Wróciłem po 2 miesiącach spędzonych na obczyźnie w celach zarobkowych jak pół kraju w wakacje :D nawet człowiek języka sobie nie podszkolił bo samych polaków w robocie miałem. Ale nie o tym mowa mam nadzieje że nie było żadnych HardCoreowych akcji jak mnie nie było :)

Pozdrawiam wszystkich i biorę się do książek
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez bunia » 5 wrz 2007, o 21:18

No to witaj "synu marnotrawny"....fajnie,ze jestes :D
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 21:29

witaj :) no to fajnie że znów zasilisz męskie grono.Bo mężczyzn to ci tu u nas mało...
A na forum jak zawsze (no prawie ;) ) pełna kulturka,zero napinek hihih
Goszka
 

Postprzez ewka » 5 wrz 2007, o 21:52

Cześć Loki. Cześćcześć :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 5 wrz 2007, o 21:53

Hmmm więcej kobiet dla mnie buachachachacha <złowieszczy rechot> a tak na serio to hmm dziwne zaprawdę dziwne zjawisko może zaczyna się panom układać u mnie jak zawsze z deszczu pod rynnę :)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 21:58

Loki86 napisał(a):może zaczyna się panom układać

oby!!!A z drugiej strony może jest tak dlatego,że panowie są z natury mniej skłonni do wyrzucania z siebie emocji,ujawniania uczuć?
Ostatnio edytowano 5 wrz 2007, o 22:01 przez Goszka, łącznie edytowano 1 raz
Goszka
 

Postprzez Loki86 » 5 wrz 2007, o 22:00

hmm ja wiem jak czuje się źle to wyrzucam to z siebie wale szczerze każdemu co mi leży do nich na wątrobie i dzięki temu atmosfera jest znacznie czystsza
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez bunia » 5 wrz 2007, o 22:01

No wlasnie Panom "nie wypada" sie uzalac i byc "slabym".
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 22:04

właśnie-chodziło mi o to że utarła się taka norma obyczajowa że duzi chłopcy nie płaczą,nie skarżą się...co nie znaczy że to jest dobre.
Osobiście lubię szczerych uczuciowych facetów z sercem na dłoni, byleby co 5 minut nie zalewali się łzami i nie histeryzowali jak kobiety-to jest zarezerwowane dla nas kobiet,w szczególności podczas tzw.trudnych dni :lol:
Goszka
 

Postprzez bunia » 5 wrz 2007, o 22:07

Co gorsze ja kiedys sama bylam przekonana,ze faceci to nie maja problemow.....no i jakze sie rozczarowalam.....no coz facet to tez czlowiek :roll: (hihihi)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 5 wrz 2007, o 22:07

Myślę, że panowie się tutaj rozczytują jako goście... i chyba biorą życie, jakie jest - my potrafimy się rozdrobnić tak na nuty, że symfonia to mało :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 22:10

Ja lubię szczerych, komunikatywnych- LUDZI.
histerii, czułostkowości, mamlania, płaczliwości- nie lubie u nikogo.
emocje mozna wyrażać rownie trafnie, bez płaczu i babrania się.

Witaj Loki, czytałam cię i zastanawiałam się, gdzie jesteś. Dobrze, że wróciłeś
Ostatnio edytowano 5 wrz 2007, o 22:11 przez agik, łącznie edytowano 1 raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 22:11

Agik,a co jak ktoś ma depresję i jego płaczliwość wynika właśnie stąd?
Goszka
 

Postprzez agik » 5 wrz 2007, o 22:12

a to inna sprawa.
ja czasem też jestem płaczliwa, co nie znaczy, że mi sie to u siebie podoba.

Wiesz, każdy ma czasem słaby dzień, jak ktoś ma depresję, to pewnie to jest właśnie norma. Ja tylko mowiłam o sposobie wyrażania emocji.

Kurcze zapętliłam się. Prawda jest taka, że mało wiem o depresji, dowiaduję się więcej dopiero tutaj, na tym forum.
Podziwiam ludzi, ktorzy sie temu nie poddaja, walcza, walcząo dzień, bez no nie wiem- choroby?
Podziwiam ta walkę i sama się zastanawiam skąd biorą na to siły.
Ostatnio edytowano 5 wrz 2007, o 22:18 przez agik, łącznie edytowano 1 raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 22:16

Wydaje mi się, że nikt nie lubi tego u siebie,ale czasem płacz oczyszcza.To zawsze lepsze niż złość i agresja :)
Goszka
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 364 gości