błedne koło

Problemy z partnerami.

błedne koło

Postprzez yarpen » 27 sie 2012, o 16:23

Przede wszystkim witam wszystkich na forum
Od czego tu zacząć. Kilka dni temu skończył się mój 8 miesięczny związek z dziewczyną. Nie było by w tym nic dziwnego i nie skłoniło by mnie to do pisania na tym forum gdyby nie fakt ze historia powtarza się 3 raz w przeciągu kilku lat. Pierwsza dziewczyna zostawiła mnie po kilku miesiącach bycia razem gdy miałem 19 lat. Nie mogłem zapomnieć o niej przez 3 lata, ogólnie użalanie się nad sobą, jakieś stany depresyjne, odizolowanie się od innych. Do tego dość poważne problemy ze zdrowiem (perspektywa trwałego kalectwa) w wyniku których zaczołem poważnie myśleć o samobójstwie, gdy już doszedłem jako tako do siebie wszedłem w związek z następną dziewczyną, trwało to jakieś 7 miesięcy po czym bach i nie ma. Tym razem ostro wziołem się do pracy nad sobą, sport, drugi kierunek na studiach, imprezy. Ogólnie robiłem wszystko żeby ukarać się za to że pozwoliłem sobie się zakochać. Skończyło się to kilkoma nieciekawymi sytuacji połamanymi nosami i takie tam. Po 2 latach mi przeszło, jakim cudem nie wykończyłem swojego organizmu to nie mam pojęcia. I wreszcie ostatnio, kobieta która zostawiła mnie 3 dni temu. Teraz sam na mieszkaniu z dala od domu i od wszystkich, nie mam się do kogo odezwać i ogólnie rzecz biorąc nie wiem co z sobą zrobić. W pracy nie potrafię się na niczym skupić jak tak dalej będzie to mnie z niej wywalą i na tym się skończy. Jestem totalnie rozwalony psychiczne. Zaczynam znowu się karać za to że pozwoliłem sobie na utratę kontroli nad swoimi emocjami, za to że pozwoliłem sobie na to żeby kogoś pokochać. Przechodząc do sedna, to zaczynam się zastanawiać gdzie leży mój błąd, co robie źle? O każdy związek walczyłem jak mogłem, dawałem wszystko z siebie i po raz kolejny kończy się to fiaskiem i moją porażką. W efekcie czego dochodzę to tego że ja i miłość chodzimy innymi drogami. Za każdym razem słyszę na odchodne to samo: że bardzo dobrze nam ze sobą było ale niestety to nie jest "to"...juz mam tego dość.
yarpen
 
Posty: 2
Dołączył(a): 27 sie 2012, o 15:36

Re: błedne koło

Postprzez marie89 » 27 sie 2012, o 16:48

:pocieszacz:

kilka miesięcy to dużo i mało... Dużo by powiedzieć, że zaczyna robić się poważnie.. już się trochę poznawać... ale mało by decydować, że to już na pewno do końca...

Ludzie się poznają, spotykają, czasem rozstają...
Mówiły jaki był powód?

Skoro to nie "to" - czego więc szukały? czego brakowało?

A moze faktycznie - wszystko było w porządku, ale brakowało emocji...

Różnie się układa.

Teraz czujesz żal, ale karanie się czy myślenie - Nie, już nie pozwolę sobie na uczucie... Nie jest najlepszym wyjściem.
Chociaż rozumiem... Tak człowiek reaguje, gdy boli, gdy się czymś rozczaruje...

Z czasem patrzymy na pewne sprawy inaczej.
Może Ty nie byłeś dla niej, a ona dla Ciebie.
marie89
 

Re: błedne koło

Postprzez Sansevieria » 27 sie 2012, o 17:13

yarpen napisał(a): Przechodząc do sedna, to zaczynam się zastanawiać gdzie leży mój błąd, co robie źle? O każdy związek walczyłem jak mogłem, dawałem wszystko z siebie

Udany związek nie polega na walce i dawaniu z siebie wszystkiego, Yarpen. Walczy się zwykle z wrogiem, czyż nie? A w każdym razie walka kojarzy się z przemocą, zagrożeniem i ogólnie z niezbyt fajnymi rzeczami. A dawanie z siebie wszystkiego na dłuższą metę oznacza wyczerpanie oraz osłabienie. Lepiej coś dawać i coś brać czyli zachować równowagę.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: błedne koło

Postprzez yarpen » 28 sie 2012, o 16:23

Dzieki za przypomnienie mi o tak prostych rzeczach.W takich emocjach czesto sie zapomina o podstawowych regułach, zastanawia mnie tylko jedno..gdzie jest ta granica której nie potrafię wyczuć i od której zaczyna się moje staranie na maxa przy jednoczesnym wycofaniu drugiej osoby..i drugie czemu tak postępuje. Ale na to chyba juz sam bede musiał sobie odpowiedzieć.
Pozdrawiam
yarpen
 
Posty: 2
Dołączył(a): 27 sie 2012, o 15:36


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 336 gości