Posypalo sie :(

Problemy z partnerami.

Posypalo sie :(

Postprzez Mgielka » 12 sie 2007, o 17:57

witam

obiecalam ze napisze jeszcze ale myslalam ze to bedzie cos pozytywnego a tu natomiast niestety nie, dla tych kobietek ktore czytaly moj poprzedni post i tych nowych ktore moze to skomentuja

nie udalo sie :(:( odrzucil mnie na calej lini....nie pisze juz i nie dzwoni....powiedzial ze to koniec....wszystko sie zmienilo w kilka dni.....wydaje mi sie ze jednak to ze nie przestal kochac bylej dalo gore nad tym iz spotykal sie ze mna :(:( jest mi strasznie smutno bo takie nadzieje mi dal a teraz :(:(:(

coz zrobic?
walczyc?
dac spokoj?
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Biedrona » 12 sie 2007, o 19:39

Mgielko!
przytulam Cie, bo ciezko Ci teraz, a ja bardzo dobrze to rozumiem.
powiem Ci, w tym calym bolu, masz duzo szczecia. facet okazal sie na tyle dojrzaly, by nie mydlic Ci oczu i nie wykorzystywac Twojego uczucia. potrzebuje czasu, by wylizac rany po ostatnim zwiazku, i to jest bardzo zdrowy objaw. a to tez swiadczy, ze darzy Cie szacunkiem na jaki zaslugujesz.
szczescie masz tez w tym, ze masz jasna sytuacje. czy chcialabys byc z kims, kto nie potrafi Cie pokochac? jak dlugo znioslabys taka sytuacje, gdyby on ciagle myslal o innej kobiecie? uwierz mi, po paru miesiacach bylabys strzepkiem nerwow, a Twoja psychika zaczelaby sie buntowac.
Mgielko, nie narzucaj sie, skoro podjal taka decyzje.
wiem, ze to boli i jest Ci zle. ale bol minie.
przytulam jeszcze raz.
trzymaj sie.
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez Pytajaca » 12 sie 2007, o 20:44

Biedronka napisala wszystko. Ja jestem po takim zwiazku, gdzie ktos kochal caly czas inna kobiete i to sie ciagnelo az 2 lata! No a jak przyszlo do ostatecznej decyzji, to wybral tamta. To jest jak zdrada. Chyba nie chcesz byc zdradzana od samego poczatku.

Facet ma poukladane (wiem, ze to Ci nie pomaga, bo przemawia na jego korzysc, ale tak to juz jest), bo wie, ze jesli sie nie wyzwoli z poprzedniego zwiazku, to nie bedzie mogl z nikim inym byc, czy z Toba czy z inna. Pytanie, czy chce sie wyzwolic, czy potrzebuje czasu dla siebie.

Tak, czy siak - ciesz sie, ze nie trafilas na blednego rycerza jak moj ex, ktory wszedl zwiazek ze mna, informujac mnie, ze juz sie odcial od przeszlosci, a pozniej podczas zwiazku ze mna caly czas po tej przeszlosci bladzil, az sam doprowadzil do rozstania.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 12 sie 2007, o 22:13

Ja my¶lę, że dać spokój... no bo na co Ci połowa faceta?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mgielka » 12 sie 2007, o 22:54

dziekuje za odpowiedzi

dalam spokoj..lecz moj smutny opis na gg spowodowal iz odezwal sie do mnie i powiedzial do mnie slowo ktore uzyl juz raz ktore wg niego znaczy duzo dozu....pogubilam sie...powiedzialam mu iz ma sobie poukladac zycie ...ja wyjezdzam by tez to poukladac gdyz pokochalam go a nie chce by to wiedzial bo boje sie jak on na to zareaguje...poprosil bym zaczekala na niego...bym byla blisko gdyz on tego potrzebuje...dopiero moje szczere opisy na gg wzbudzily w nim to cos....ehh jestes pomiedzy mlotem a kowadlem...

Wasza Mgielka
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Barbie* » 12 sie 2007, o 23:05

Szkoda Cię kobieto dla takiego drania...
Wiem że każdemu postronnemu jest łatwo napisać: "odpu¶ć sobie". Ból bólem ale do miło¶ci naprawdę nikogo NIE DA sie nakłonić, to po prostu fizycznie niemożliwe.
Byc może on teraz wy¶wiadcza Ci przysługę choc na razie pewnie trudno Ci w to uwierzyc i ciężko żyć dalej bez niego... Ale ten banalny czas naprawde leczy najgorsze rany-zapomnisz i ani sie obejrzysz a na Twojej drodze stanie kto¶ kto znowu wniesie szczęscie do Twojego serdusia.

Nie poniżaj się i nie pro¶ o jego miło¶ć. Zamilknij na zawsze. Jego pewnie tez to męczy a może i bawi, a po co Ci jego uraza i w przyszło¶ci pretensje że jestes uci±żliwa jak wrzód na tyłku...
Życie masz tylko jedno, nie zmarnuj go dla kogos kto Cię nie chce. Całuję:*


"Pod drzewami- miło¶ć
Po¶ród ludzi- miło¶ć
Po¶ród deszczu
I w słońcu
Odmieniałam pory roku
Dok±d nie przyszła
Teraz
Jest tylko jedna pora roku
Wiosna"

H. Po¶wiatowska
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez agik » 12 sie 2007, o 23:18

Mgielko- przede wszystkim przytulam Cię mocno.
Wygladasz mi na dobr±, ciepł± osobkę. Przeżywasz takie trudne chwile, a tak ładnie o tym piszesz. Tyle tu ciepła, delikatno¶ci...
Ja jako¶ nie podzielam entuzjazmu dziewczyn dla uczciwo¶ci Twojego lubego...
Nawet nie wiem, co mi nie pasuje, Nie wiem moze ten tekst " jeste¶ dla mnie za dobra"? Moim zdaniem, tak mowia skończeni tchorze. Faceci boja się płaczu, lamentu. Wła¶nie tchorze stosuja takie glupie chwyty, licz±c, że utna tym wszelkie pytania. Wydaje im sie może, ze s± tacy rycerscy, a przy tym to nie zaburza ich obrazu siebie.
Je¶li tak bardzo nie chce Cię zranić, to czemu pozwolił, zeby¶ się tak zaangażowała?
No i to ostatnie- Jezu! statusy na gg, sprawiły, że się zdeklarował...
Dobrze zrobiła¶
Oczywi¶cie może być tak, że on się pogubił i dlatego tak dziwacznie to wyglada, ale ja mam tak, że raczej nie wierzę.
Trzymaj się
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Mgielka » 13 sie 2007, o 09:14

witam was

barbie* masz dobre podejscie do zycia hmm kiedy ja na takie sie zdabede???

agik twoj post tez daje do myslenia, bo jest w tym cos iz najpierw spotykamy sie zachowujemy sie jak para...caluje...dotyka...jest czuly....az nagle trach bach i popsiulo sie...ja mysle iz on nadal kocha inna a zeby nie ranic tego co miedzy nami zaistnialo postanowil poprostu stchorzyc...no coz....okaze sie po wakacjach jak na to patrzy gdyz wczoraj w nocy napisa mi sms iz zdeklaruje sie po wakacjach gdyz stara sie to wszystko jakos ogarnac...ale jak juz kiedys pisalam on caly czas sie ze mna spotykal robil nadzieje...rozkochal...az nagle napisal mi ze nie mozemy sie widziec...ehh ....chyba musze troszeczke na luz wrzucic bo za bardzo mnie to meczy psychicznie

Wasza Mgielka
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez ewka » 13 sie 2007, o 10:04

Mgielka napisał(a):on caly czas sie ze mna spotykal robil nadzieje...rozkochal...az nagle napisal mi ze nie mozemy sie widziec...ehh ....chyba musze troszeczke na luz wrzucic bo za bardzo mnie to meczy psychicznie

Ale przecież nie zrobił tego z wyrachowania jakiego¶... może chciał i próbował, ale nie do końca mu się udało wyzwolić z "tamtej"? Jest bardzo uczciwy wobec Ciebie i powinna¶ chyba to decenić, no mimo wszystko. I chyba bardzo chce... może Wam się uda?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 348 gości