zmeczona zyciem

Problemy z partnerami.

zmeczona zyciem

Postprzez ewka29 » 21 lis 2010, o 09:48

to znowu ja,znowu pisze jak bardzo zycie przecieka mi przez palce i jak mam dosc mojego meza i mojej rodziny,ogolnie wszytskiego moich dzieci tez.nie radze seobie nie potrafie,nie wiem ile jeszcze to wytrzymam.po prostu mam ochote uciec i zostawic wszytsko ,nie wiem czy kiedys sie na to odwaze bo jestem zbyt odpowiedzialna i on to wykorzystuje.moje zycie to jedna wielka katastrofa,mojego meza nic w domu nie interesuje star sie pracowac jak najdluzej a jak jest w domu w weekndy to ciagle siedzie przed komputerem i zaslania sie praca.nie spedza z dziecmi kompletnie czasu nawet dobranoc im nie mowi wieczorem.ja nie radze soebie kompletnie z dziecmi ,ciagle tylko na nie krzycze bo puszczaja mi nerwy a potem zaluje tego,one tez ciagle tylko wrzeszca.ja nie mam czasu kompletnie dla siebie nie moge sie rozwijac dla mnie nie ma nic.czuje sie jak robot ktory istniej po to zeby innym -mojej rodzinei zylo sie latwo.wszyscy mnie wykorzystuja a najbardziej moj maz.nie sadze zeby on to kiedys zrozumial kiedy cos mowie to mowi ze nie mam racji i ze on tak ciezko prcuje i ze jesli chce to przestanie chodzic do pracy.on zupelnie tego nie wodzi ze dzieci sie z nim nie licza wogole go tez nie zauwazaja ale to jego winna bo nie angazuje sie wich wychowanie.nie czuje sie czlowiekiem nie czuje sie kobieta nie mam juz czasu ani sily dbac o siebie ciegle tylko sprztam i zajmuje sie dziecmi no i chodze do beznadzejnej pracy ktorej nie nawidze.to wszytsko to jakas paranoja jak mam to przewac.czy na prawde mam zostawic mjego meza i uciec bez slowa zeby cos zrozumial.nie sadze ze sie na to odwaze.nie chce tak zyc.
ewka29
 
Posty: 14
Dołączył(a): 24 paź 2010, o 21:16

Postprzez impresja » 21 lis 2010, o 11:12

Załatw sobie jakiś wyjazd na tydzień ,jeżeli boisz sie ot tak spakować i wyjechac to wymyśl coś ważnego ,ale wyjeżdżając nie gotuj im i nic nie szykuj na cały tydzień ,tylko po prostu spakuj siebie i w drogę. Nie rób tego na złośc ,tylko wymyśl cos niezbędnego ,istotnego ,mozesz przecież pojechać na jakies warsztaty ,szkolenia ,warsztaty np psychologiczne. Nie dyskutuj z nimi ,tylko grzecznie poinformuj jak juz będziesz gotowa i wiedziała ,że za kilka dni wyjeżdżasz ...........................dadzą sobie rade ,czasami same występujemy przed orkiestrę i robimy wszystko dookoła z przekonaniem ,ze nikt tego i tak nei zrobi ......a to błąd .........wystarczy nie robic pewnych rzeczy ,tylko zlecić domownikom i jak nie zrobią to ich nie wyręczać .............będzie na początku ostro ,ale sie naucza ...............ale czy Ty potrafisz tak zrobić?
Jezeli nie potrafisz to nie miej do nich pretensji tylko do siebie.
impresja
 


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erioduquijm i 136 gości

cron