Im więcej czasu mija i emocje opadają , zrozumialam ,że byl to najlepszy facet w moim zyciu.
Chcę zmienic moje nastawienie do partnera w zwiazku. Myslę ,ze wynika to z nieodpowiednich partnerow z przeszlosci , co rzuca cien na moj ostatni zwiazek ,ktoremu nie powinnam nic zarzucac, bo nic nie bylo do zarzucenia.
Czemu szukalam dziury w calym ?
Jestesmy w kontakcie, piszemy smsy , napisalam mu maila, przeprosila, wyjasnilam.
On odpisal ,ze moze problem tkwi w nim ,ale nigdy mnie nie porownywal do bylej zony ,bylam teraz jedyna, chcial bardzo ,aby nam sie udalo ,ale widocznie trafilam na nieodpowiedniego faceta.
Czy on nie niskiego poczucia wartosci ? Jest DDA jednak.
Po tym mailu zadzwonil, rozmawialismy dlugo wieczorem , malo o nas ,nie chce ,on tez nie.
Czuje to ,rozmawiamy tak jak dawniej ,jakby nic sie nie stalo .
Zapewnil tylko ,ze nie mam co sie winic zajego sytuacje, bo to jego decyzja, on wie ,ze nie chcialam ,ja znowu powiedzialam ,ze jednak przyczynilam sie do tego.
Teraz obwiniamy samych siebie.
Mam do zobaczenia konia , niedaleko od jego miasta, muszę tez samochodzie wymienic częsci ,o czym on wie..
Wczoraj zaproponowal ,zebym przyjechala po drodze do konia do jego miasta, to mi ten samochod tanio naprawi i zalaltwi taniej czesci.
Pyta sie o wszystko , chce pomagac.
Nie wiem , co o tym sądzic.
Wiem tylko ,że jestem ogromnie pozytywnie zaskoczona, ze potrafi utrzymywac dialog po tym wszystkim .
Nie spotkalam takiego faceta, wiec tym bardziej chce to naprawic.
Nie wiem tylko ,jak postapic teraz, aby nie zerwac tej cienitkiej nici ,ktora nas lączy .
Nie chcę naciskac , wiem ,ze to nie tedy droga.
Co moglabym mądrego zrobic?
Wiem tez ,ze potrafie sie zmienic , wiem tez ,ze on jest tego wart.
To nie moj poprzedni partner, o ktorego nie warto bylo walczyc.