dom na skale

Problemy z partnerami.

dom na skale

Postprzez Aimee » 7 lip 2007, o 20:26

Na pocz±tku, bycie sam± jest kamieniem, który jak Prometesz codziennie z trudem pcha się pod górę, po to aby następnego dnia zacz±ć ten mozół od nowa.
Po pewnym czasie, zmęczony człowiek najzwyczajniej na tym kamieniu siada.
I siedzi; odkrywa, że to wygodne.
Mija trochę czasu i siedzenie na kamieniu pomaga zauważyć jaki to solidny materiał. W sam raz na fundament własnego jednoosobowego domu. Bo druga osoba już się nie zmie¶ci.
I tak powstaje dom na zboczu góry.
Ciasny ale własny.

Można bezpiecznie ze swojego okna obserwować inne domy na skałach i ich wła¶cicieli.

Bo pomiędzy domami na kamieniach nie ma ¶cieżek.
Avatar użytkownika
Aimee
 
Posty: 26
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 19:13

Postprzez felicja » 7 lip 2007, o 21:21

twoim zdaniem taki dom latwo zburzyc?
Avatar użytkownika
felicja
 
Posty: 91
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 16:44

Postprzez Aimee » 7 lip 2007, o 21:50

Z biegiem czasu coraz trudniej. Znakomicie wi±ż±cym cementem dla domu na skale s± strach przed ponownym zranieniem, uprzedzenia i wygoda.
Nie wiem co musi się stać aby choć ruszyć t± konstrukcję.
Avatar użytkownika
Aimee
 
Posty: 26
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 19:13

Postprzez felicja » 7 lip 2007, o 22:12

---------- 22:00 07.07.2007 ----------

wlasnie... ja tez nie wiem..ale moze nie chodzi o to zeby burzyc ta konstrukcje ale zeby cos do niej dobudowac i to w taki sposob zeby z boku patrzac wydawalo sie jednym budynkiem
i faktycznie starsznie mocnym taki kamiennny korytarz laczacy dwa domy

durne idealistki:)
pozdrawiam f.

---------- 22:12 ----------

przepraszam cie jesli sie nie rozumiemy to jest tylko moja interpretacja ..tez strasznie lubie takie porownania..
pozdrawiam cie bardzo! jeszcze bedzie spoko zobaczysz:)bez wzgledu na to co teraz mamy w sobie, wierze ze stanie sie cud i wswzystko sie pozmienia i to do tego stopnia ze nawet sobie niewyobrazamy..:)

pozdrawiam mocno f.
Avatar użytkownika
felicja
 
Posty: 91
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 16:44

Postprzez z » 7 lip 2007, o 23:24

Witaj Aimee :)

odpowiem na twje pytanie. Trzeba sie zakochac.
Wlasnie zakochanie sluzy do burzenia takich murow.
Takie zakochanie moze sie przerodzic w milosc i wtedy dom bedzie juz budowany dla dwoch osob.
z
 
Posty: 226
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:04

Re: dom na skale

Postprzez ewka » 8 lip 2007, o 00:26

Aimee napisał(a):Bo pomiędzy domami na kamieniach nie ma ¶cieżek.

Straszne to osiedle... nawet listonosz nie ma szans na dotarcie? Chyba wolałabym choćby szałas z gałęzi... ale ze ¶cieżk±... i furteczk±. Budowlę nieudan± zawsze można "przebudować". Hmm?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 8 lip 2007, o 09:10

Wyprowadz sie.....poszukaj cos innego....zmiany dobrze robia.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Aimee » 8 lip 2007, o 14:43

Naprawdę chciałabym, żeby co¶ się zmieniło. Widzę jak z każdym dniem jestem coraz bardziej oddalona od ludzi. Kiedy¶ miałam serce dzisiaj mam organ. To takie przystosowanie aby nie cierpieć - po prostu nie czuć albo się nie przejmować. Jeszcze to widzę ale nie umiem i chyba już nie chcę co¶ z tym zrobić. Bo tak jest bezpieczniej.
Nie czuję bólu ale nie czuję też miło¶ci i gotowo¶ci do podzielenia się sob± z drugim człowiekiem.
Ja sama skamieniałam.
Avatar użytkownika
Aimee
 
Posty: 26
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 19:13

Postprzez bunia » 8 lip 2007, o 16:34

Kiedy sie czuje czlowiek zyje.....nie zamykaj sie....na pewno masz ciepla dusze i wiele mozesz dac....kiedys nieoczekiwanie to wszystko wroci.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 8 lip 2007, o 17:40

Aimee, czy Ty jeste¶ t± Aimee, która na starym forum pisała krótkie opowiadania? O "Wielkiej ciszy" i o staruszce, z któr± piła¶ herbatę i rozmawiała¶ o staro¶ci i kwiatach? Szkoda, że nie można do tego wrócić i poczytać... to Ty jeste¶?

I mówisz, że skamieniała¶???

Kim zatem będziesz? Czy na pewno tego chcesz? Czy można zakopać swoj± wrażliwo¶ć i być szczę¶liwym? Czy nie szkoda jej?

Czy gotowo¶ć może się stawać? Ja my¶lę, że może... trzeba jej tylko pozwolić i dać jej czas.


ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości