Jak go poderwać??!.

Problemy z partnerami.

Jak go poderwać??!.

Postprzez Madzia0226 » 19 gru 2009, o 19:37

Witam;
Od kilku miesięcy widuje ( raz w tygodniu) super chłopaka, zakochalam się w nim ; * To chyba największa miłość mojego życia! Wiem jak sie nazywa, gdzie mieszka, ile ma lat, ale znam go tylko z widzenia. Nie wiem jak go zagadać, wiem też że jest wolny, ale podobno lubi krzyczeć na innych. Jak mogę go poderwać, tak bardzo go kocham ; ))
Avatar użytkownika
Madzia0226
 
Posty: 70
Dołączył(a): 27 maja 2008, o 10:07
Lokalizacja: Dolnyśląsk, Kotlina Kłodzka:)

Postprzez KMN » 19 gru 2009, o 19:59

"To chyba największa miłość mojego życia! Wiem jak sie nazywa, gdzie mieszka, ile ma lat, ale znam go tylko z widzenia"

Co jest takiego innego w tej "miłosci"? Dlaczego sie w nim zakochałas? Napisałas ze go nie znasz, tworzysz wiec jego projekcje. Co sie stanie jak okaze sie ze jest inny niz sobie wyobrazasz? Co sprawia ze tak do niego podchodzisz? dlaczego? Twoim zdaniem przez te cechy które wymieniłas warto? Jesli tak to uwazam ze najpierw powinnas go lepiej poznac. Masz do niego jakis kontakt czy tylko wiesz gdzie mieszka? Jesli jedyny wasz kontakt to owe spotkanie raz w tygodniu to wtedy podejdz i zagadaj.
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez caterpillar » 19 gru 2009, o 20:17

madzia tez uwazam ,ze moze troszke spokojniej...znasz go z widzenia a juz okreslasz go mianem "milosci zycia"...mysle ze tak jak pisze KMN ostroznosc nie zaszkodzi

u mnie czesto takie zauroczenia konczyly sie rozczarowaniem,bo przy blizszym poznaniu ksieciunio nie byl juz taki czarujacy jak mi sie zdawalo :wink:

tez mysle ,ze zagadaj i w trakcie rozmowy sama sie zorientujesz czy gra jest warta swieczki.

czasem jedno wypowiedziane zdanie wystarcza aby czar prysnol..kiedys tak mialam hehe a chlopak byl taaaki przystojny :lol:

powodzenia!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Mały biały kotek » 30 sty 2010, o 19:47

łatwo jest sobie faceta "wymyśleć" wraz z jego cechami - pożądanymi przez nas. kiedyś podkochiwałam się tak przez pół roku... owszem wykazał zainteresowania, ale raczej był nadętym bufonem próbującym wykorzystać moje zainteresowanie...
sprawdź go, zanim zabrniesz za daleko. jeśłi to nie ten - szkoda czasu, bo możesz przegapić kogoś naprawdę wartościowego
a jeśli jest fajny... to na co czekać?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Asik35 » 1 lut 2010, o 12:58

Ściągnęłyście dziewczynę na ziemię :)
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez ewka » 2 lut 2010, o 00:40

A w jakich okolicznościach go widujesz? To trzeba się jakoś w tę okoliczność wpasować i zagadać... lub choćby zapytać o godzinę. Ja bym zapytała z takim trochę filuternym uśmieszkiem i bez wielkiego napięcia - jak nie będzie gapa, to wykorzysta ten moment.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mały biały kotek » 2 lut 2010, o 11:51

Filemon napisał(a):nie podoba mi się Twoja postawa wobec tych dwóch mężczyzn - obydwu oszukujesz i traktujesz jakby "do swojego osobistego użytku"... :? chciałabyś, żeby ktoś Ciebie tak traktował? :P

sama mącisz i komplikujesz życie sobie i innym :?


p.s. jak widać na załączonym obrazku pomysł tak zwanego seksu koleżeńskiego jest oczywiście w gruncie rzeczy idiotyczny, może bowiem prowadzić do tego typu komplikacji i z góry to łatwo przewidzieć - tak na chłopski rozum, po prostu... nie trzeba pchać palca w ogień, żeby wiedzieć, że się można mocno oparzyć...


Podpisuję się rękoma i nogami. :-)
Igrając z ludzkimi uczuciami sama komplikujesz... Zapętlasz sieracisz spokój potrzebny do podjęcia mądrej decyzji.

Hmmm jak kochanek może traktować Cię jako potencjalną partnerkę do związku, skoro widzi, jak zdradzasz zaangażowanego mężczyznę? Pomyślałaś o tym? Może myśli sobie" "ja jestem dla przyjemności, tamtem z wyrachowania..." i być może zakłada, że zgodnie z kobiecą logiką wybierzesz wkońcu bezpieczna przystań...
Więc po co miałby to zmieniać?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez ewka » 2 lut 2010, o 14:04

Oj Kotku, chyba tematy Ci się pomyliły;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mały biały kotek » 3 lut 2010, o 17:00

Oj rzeczywiście...

A co do tego postu - jeszcze raz doradzam działanie (choć ja sama jestem panicznie nieśmiała i wiem, że to nie jest łatwe). Tylko tak można się przekonać, że to ten.

Zdarzyło mi się przejąć inicjatywę... facet okazał się co prawda beznadziejny, ja mocno to przeżyłam, ale doszłam do wniosku, że jednak bardziej poszukiwałam nie jego, ale możliwości zakochania się... (trocheo pokrętne, ale pisałam o tym w zakochać się będąc w związku).

Działaj! Zapytaj o cokolwiek, poproś o pomoc - jeśli przejmie wtedy inicjatywę - życzę Wam wszystkiego dobrego :-)
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości